4

773 29 5
                                    

Na górze wiadoma postać :3

Rzeczywiście wiedział co robi. Łzy same do oczu mi potpłynęły. To musiał być sen. Ale nie był, dawno coś tak więknego mi się nie przydarzyło. Poszłam kilka kroków do przodu, Coryn został z tyłu przy samochodzie.

- Podoba ci się? -spytał i zaczął się do mnie zbliżać.

Odwróciłam się i zaczęłam:

- Dziękuję -odwróciłam się i przytuliłam się mocno do jego klatki piersiowej. Odwzajemnił to i oparł głowę na mojej głowie. Jego kciuki zaczęły robić kółka na moich plecach. Staliśmy tak chwilę do póki nie odkleiłam się od niego i nie zaczęłam pytać. - Skąd? Jak? Dlaczego?

- Już odowiadam - zaczął z pięknym uśmiechem. - Skąd? Wczoraj jak byłęm u Ciebie w pokoju zobaczyłem twoje rysunki i muszę Ci powiedzieć że masz talent, więc pomyślałem że może chciała byś zobaczyć twoje rysunki w rzeczywistości. - rzeczywiście rysowałam podobną scenę. Od drzewa do drzewa rozwieszone na niej były lampki tak, aby móc usiąść na środku do okoła nich. Na środku znajdował się koc, kosz piknikowy i gry planszowe. Wszytko wyglądało idealnie. W tle było widac jezioro. Niedługo dochodziła godzina zachodu słońca, więc wszystko z obrazka się spełni. - Jak? Kilka osób mi pomagało, lecz to wsztko dla Ciebie. Dlaczego? Bo uważam że jesteś niezwykła, urocza, zabawna, jesteś sobą i dlatego przyszykowałem to wszystko dla Ciebie.

- Corbyn -powiedziałam cała w łzach. - dziękuję za to wszystko. Tyle trudu tylko dla mnie?

- Aż dla Ciebie. - powiedział delikatnym głosem. Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam więc oparłam głowę o klatkę piersiową i poczułam jak łzy mi płynęły ze szczęścia. - Hej proszę mi tu nie płakać, my tu grać mamy. -powiedział te słowa i złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę koca. Wytarłam ostatnie łzy i ruszyłam za nim.

- To od czego zaczniemy? -spytałam już całkowicie radosna.

- Hm może -spojrzał się na kupkę gier. - od czegoś co nas lepiej pozna. Ego?

- Czemu nie? -odpowiedziałam.

Grało nam się naprawdę przyjemnie. Dużo śmiechu, czasem za dużo. Nagle spojrzałam w stronę jeziora. 

- Słońce zaczęło zachodzić. -powiedziałam i spojrzałąm na Corbyna. Ten przysunął się do mnie i objął ramieniem. Ja oparłam głowę o jego ramie przez co było idealnie. Nawet bardziej niż idealnie. Siedzieliśmy w ciszy. Spojrzałam na niego delikatnie i zobaczyłam że jego niesamowicie niebieskie oczy były w tym świetle niczym przejrzyste szkiełka. Wróciłam do wcześniejszego ułożenia i przyglądałam się temu niesamowitemu widokowi. Corbyn patrzył wciąż przed siebie niczym zaczarowany. Słońce było w bardzo nisko kiedy poczułam jak Corbyn ruszył się wkońcu. Obrócił się w moją stronę i drugą ręką podniósł mój podbródek. Ręką którą mnie obejmywał odgrarnął włos który wymknął się z warkocza i przybliżył się. Spojrzał w moje brązowe oczy swoimi szkiełkami i przybliżył się jeszcze bardziej. Zrobiłam to samo. Spojrzał na moje usta i niepewnie złączył swoje usta z moimi w delikatnym i wyrazistym pocałunku, który pewnie oddałam. Chwila ta mogła trwać wiecznie. Jego ciepłe usta delikatnie dotykały moich, co sprawiło wiele przyjemności. Niedługo później pogłębił pocałunek. Był niesamowicie delikatny ale zdecydowany. Jakby wszystko zaplanował. Lepiej nie mogło być, było lepiej niż idealnie. 

Tak wiem dalej nie ma Zach'a ale musisz jeszcze troszkę poczekać. Już jest bliżej niż dalej. Widzimy się w następnej części. Niestety nie pojawi się ona w ten weekend, bo nie dam rady. Do następnego.

xo Karola

I miss you my princess [WDW] SKOŃCZONAWhere stories live. Discover now