19

425 28 0
                                    


- Na prawdę? -powiedziałam i zasmuciłam się trochę. 

- Nie lubię kłamstw. -powiedział i wzruszył ramionami. - Po prostu uważaj i jakby coś Ci zrobił, skrzywdził Cię, cokolwiek, masz do mnie zadzwonić, napisać, jasne?

- Jasne. Dziękuję. -powiedziałam i spojrzałam znów na bruneta. Uśmiechnęłam się mimowolnie, a on odwzajemnił to najfajnieszym uśmiecham na świecie. - Znasz może jakąś dziewczynę którą... no wiesz zostawił?

- Niestety tak. Pamiętasz może tą dziewczynę która się, tak jakby, na ciebie rzuciła? No właśnie jedna z nich. Ma na imię Lauren. Na początku nie była taka jak teraz. Powiem nawet, że była całkiem niezła. Byli w sobie po uszy zakochani. Oni paowali do siebie jak twoja przyjaźń z Jackiem. Byli jakby stworzeni dla siebie. Niestety ona przyłapała go na zdradzie z dziewczyną z którą sie przyjaźniła i nie była to zdrada na poziomie pocałunku i słodkich słówkach. Później, po tym jak Zach zostawił Lauren sięgnęła po alkohol, papierosy, a nawet twarde narkotyki. To było naprawdę paskudne. -skończył mówić i spojrzał na mnie smutno. 

- A jak się nazywała dziewczyna z którą zdradził Lauren? -spytałam i spojrzałam się na psa.

- Wydaje mi się, że Rose. Ta dziewczyna od nas ze szkoły, która ma różówo-czerwone włosy. Dość wysoka, piegowata. -powiedział i zatrzymał się przed małym domem pomalowanym na beżowo z ciemno brązowymi oknami i dachem. - Dziękuję za bardzo miłą wycieczkę i rozmowę.

- To ja dziękuję, że mogę tak z tobą rozmawiać. Muszę jeszcze o tym z Jackiem porozmawiać. Nie mam pojęcia, co robić. -powiedziałam i westchnęłam. 

- To co może jeszcze dziś pogadamy? -powiedział i uśmiechnął się do mnie. 

- Oczywiście, że to rozmyślę. -powiedziałam i zaśmiałam sie. Przytuliłam się z Jonahem na pożegnanie i wróciłam do domu. Zadzwoniłam dziś pierwszy raz do mamy i o dziwo odebrała. 

- Hej mamo. 

- Cześć córciu. 

- Jak tam wycieczka wam idzie? 

- W tej sprawie to nie jest zwykła wycieczka. -powiedziała nerwowym głosem.

- Możesz mi wytłumaczyć? 

- No więc jak wiesz mam już swoje lata i zdałam sobie sprawę, że nic w życiu nie zrobiłam szalonego. Wyruszyliśmy w podróż po Europie, żeby znaleźć nowy dom dla nas.

- Chwilka, czy ty chcesz mi powiedzieć, że przeprowadzam się do Europy nie wiedząc o tym nic?! -tu się zdenerwowałam.

- Nie, Polly. Ja z Adamem. Dom chciałam zostawić tylko dla ciebie. Jesteś już pełnoletnia i myślę, że dorosłaś do samodzielności w domu. Możesz nawet jeśli chcesz to sprzedać ten dom i kupić całkowicie nowy w całkowicie nowej okolicy. Albo zaprosić kogoś do wprowadzenia, żebyś sama nie była. Tu już decyzja jest w twoich rękach. Rozmawiałam już bardzo dawno o tym z moim doradcą i prawnikami i dom będzie należyć do Ciebie, gdy zrobię jeden telefon, a ty podpiszesz pare papierów. Na rachunki będę Ci wysyłała pieniądzę o to się nie martw. Nawet, gdy znajdziesz pracę i tak będę to robić, bo chce dla Ciebie jak najlepiej. 

- Mamo... Nie spodziewałam się. Dziękuję! A znaleźliście już coś ciekawego dla siebie?

- Bardzo podoba nam się dom na wsi w Francji lub w mieście w Finladii. A ty co byś wybrała?

- Zdecydowanie Finladnia. A będę mogła kiedyś do was polecieć? Na przykład na święta?

-  Oczywiście, już myślałam, że nie spytasz. Bardzo by mi miło było, gdybyś przyleciała kiedyś do mnie. Muszę już kończyć. Zadzwoń do mnie jeszcze kiedyś dobrze? Tylko proszę Cię nie rozwal domu w pierwszy tydzień.

- Dobrze, postaram się. Kocham Cię. Papa. -powiedziałam, a rozmowa się zakończyła. Wciąż byłam zdziwiona faktem, że będę mieć swój własny dom. Zadzwoniłam od razu do Jacka opowiedzieć mu o wszystkim. Jack cieszył się identycznie jak ja. Cieszę się, że mam takiego kogoś w swoim życiu. 

Zrobiłam sobie paluszki rybne do jedzenia i usiadłam na kanapie. Włączyłam sobie "Harrego Pottera i Kamień Filozoficzny". Uwielbiam Harrego, pozwala mi wyrwać się z tego nudnego świata. Bardzo często robiłam sobie 'maratony' z Pottera i z książek, i z filmów. Mniej więcej w połowie filmu usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam do drzwi i zobaczyłam Logana uśmiechającego się do mnie w dziwny sposób. Od razu poczułam od niego ostry zapach 'zioła'. Czyli co teraz ma się stać? Chłop prawie 2 metry, w barach szeroki jak 3 moje osoby, zjarany, pewnie w nastroju. 

- Hej piękna. -powiedział i wszedł do środka bez słowa zaproszenia. 

- Hej, coś chciałeś? -powiedziałam i zamknęłam drzwi, a gdy się odwróciłam zobaczyłam klatę. Po prostu klatę. Nagle chłopak schylił się i wepchnął mi swój język do buzi. Ani to romantyczne, ani fajne, ani nawet przyjemne. Opierałam się przed nim jednak on walczył zawzięcie. Jego ręcę powędrowały na moje pośladki. Odepchnełam go od siebie i szybko obeszłam go, aby nie stać pod ścianą. 

- Skończ. Co tu robisz? -powiedziałam zdenerowana. 

- Dlaczego mam skończyć. -powiedział delikatnym głosem, niczym szetem i przysunął się do mnie ponownie. - Widze jak bardzo Cię pociągam, a ty widzisz, co ty robisz ze mną. Żaden z tych chłopaczków nie oczaruje Cię jak ja. Nie opieraj się, bo i tak kiedyś będziesz chciała, żebym na Ciebie spojrzał. -przykleił się do mnie na nowo i położył rękę w miejscu, gdzie absolutnie ręki nie powinno być. Próbowałam się odsunąć, ale ten za mocno mnie trzymał i nie pozwalał się ruszyć. 

- Logan...skończ...przestań. -wydukałam w między czasie. Ten tylko zaczął rozpinać mój rozporek i co gorsza, swój też. W pewnym momencie zdjął mi koszulkę, żeby mu 'nie przeszkadzała'. - PRZESTAŃ! -powiedziałam jak najgłośniej mogłam, lecz blondyn zakrył mi usta dłonią.

- Teraz to ja decyduję kiedy skończę. -wysapał i zaczął mnie dotykać w dość nieprzyjemnych dla mnie miejscach. Jestem bardzo wstydliwą osobą, więc tak jestem pełnoletnia i jestem dziewicą. Nie potrafię się przed kimś rozebrać od tak, nawet gdybym go kochała. Może jestem taka bo nie miałam nigdy dla kogo się rozbierać? Łzy znowu splynęły bez żadnego pozwolenia z mojej strony. Tak ma wyglądać mój pierwszy, wymarzony raz? Niczym ze snu. Jak to jest pisane "Mówią że sny się spełniają, tylko zapomnieli powiedzieć, że koszmary to też sny". 

Kolejny dziś rozdział, a jak na weekend to jeszcze nie koniec. Troszkę się podziało, ale dłużyszy jest, więc się cieszę. Miłej nocy.

xo Karola

I miss you my princess [WDW] SKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz