9

521 24 1
                                    



- Ale jak to? –spytał chłopak drżącym głosem i ukrył moje dłonie w jego.

- Jesteś pewien, że chcesz tego słuchać? –spojrzałam na niego moimi zielonymi, załzawionymi oczami. – To jest bardzo trudne do słuchania...

- Jeśli chcesz się porządnie wyżalić, masz szanse porozmawiać ze mną. –powiedział i wytarł pojedynczą łzę z jego policzka.

Ostatni porządny wdech i wydech i zaczęłam mu wszystko opowiadać:

- Gdy miałam 9 lat wyglądaliśmy jak piękna, normalna rodzina. Może nie mieliśmy dużo pieniędzy, ale dawaliśmy sobie radę. I zawsze coś musiało się stać. Moja mama zaszła drugi raz w ciążę. Od tego zaczęły się wszystkie kłótnie. Zawsze mama zamykała mnie w moim pokoju na ich czas i zawsze gdy skończyli przychodziła do mnie w płaczu. Raz niestety zapomniała zamknąć drzwi i podsłuchałam ich kłótnię. Słyszałam jak mama mówiła, że jak ojciec skończy z alkoholem i narkotykami to na wszystko będzie nas stać. Domyśliłam się, że załamał się wiadomością o ciąży, bo był zawsze przeciwko używkom. Nagle po dalszej kłótni usłyszałam coś, czego się nie spodziewałam. Silne uderzenia i następnie krzyk mamy. Natychmiastowo weszłam pokoju w którym byli i zobaczyłam klękającą mamę, tatę zaciśniętą szczęką i mocno napiętą ręką. Widziałam, że już był po czymś. Niespodziewanie ruszył w moją stronę, w identycznej furii i nadzwyczajniej mnie pobił, przez to nienawidzę się bić z kimkolwiek, a dziś mało co się nie poryczałam na środku placu. Musiałam chodzić na muay thai, żeby móc się bronić przed ojcem. Trwało to aż 5 lat. Codziennie identyczna rutyna. Szkoła, piekło, sen. I tak w kółko. Na szczęcie rodzice wzięli rozwód i ojciec ma zakaz zbliżana się do nas. -powiedziałam to wszystko i schowałam zapłakaną twarz w dłonie. Corbyn przykucnął blisko, na przeciwko mnie i zamknął w uścisku, odwzjajemniłam to, bo własnie tego potrzebowałam. - Mam pytanie... Dlaczego jak szliście mi pomóc wszyscy zaczeli się odsuwać?

- Przez to że..... ymm -zaczął jąkać się chłopak.

- Powiedz mi prawde. -powiedziałam i spojrzałam na niego wzrokiem który zawsze działa w takich sytuacjach.

- Przez to, że kiedyś w piątkę wkręciliśmy się w dość mocną bójkę i... -tu palcami zrobił cudzysłow - "wygraliśmy ją". Poszło wtedy o teraz już byłą dziewczynę Jack'a. Strasznie się teraz za siebie wstydzę.

- Spokojnie już, powinniśmy już na dziś skończyć trudne tematy, bo się tu pozałamujemy. -powiedziałam i z lekkim zawachaniem spytałam się Corbyna. - A może chciałbyś dzisiaj spać u mnie?

- Hm czemu nie, tylko nie mam rzeczy do przebrania. -powiedział i podrapał się po karku.

- Mąż mojej mamy ma tu jakieś ubrania jeśli chcesz. - powiedziałam i uśmiechnęłam się i pokazałam mój piękny aparat na zęby.

- W sumie spoko i schowaj te swoje grille -powiedział i uśmiechnął się głupio. 

Poszliśmy razem do sypialni mojej mamy i zaczęłam szperać po szafkach za jakąś koszulką. Znalazłam zwykłą białą koszulkę Adama i podałam ją blondynowi. W pewnym momencie poczułam jak stoi za mną. Nagle dopadał mnie jego głos.

- Wow widzę, że dobrze się twoja mama bawi i wszystko dla Ciebie naszykowała. -powiedział i zaczął się śmiać.

- O co chodzi? -spytałam i odwróciłam się do niego nie zrozumiawszy jego żarów. 

- Przeczytam ci: Droga córciu wiedziałam, że będziez tego szukać w czasie mojej nie obecności... miłej zabawy. - powiedział to i obrócił małe pudełko w rękach tak aby etykieta była w moją stronę. Spaliłam takiego buraka, że głowa mała. jedyne co teraz chciałam to oczywiście paczka prezerwtyw. Wtem chłopak się odezwał. - O! Widzę, że ktoś tu się rumieni. 

Powiedział w sposób bardzo dwuznaczy i z identycznie dwuznacznym uśmieszkiem. Nie pozwoliła bym pałać mu się moim zawstydzeniem, więc szturchnęłam go w ramię i powiedziałam:

- No mamo, nieźle pomyślałaś. Jakbyś potrzebował to dzwoń. -tu zrobiłam chwilkę przerwy, żeby zastanowić się czy dopowiedzieć coś jeszcze, ale tak korciło, że aż musiałam - Tylko wiedz, że mają one date ważności. Postaraj się wyrobić. -teraz to ja puściłam mu oczko i oboje zaczeliśmy się śmiać. 

Dzięki za kolejny rozdział. Nie wiem czy teraz nie pisać po prostu na zapas, bo trochę już tu tego jest. Co o tym myślisz? 

xo Karola

I miss you my princess [WDW] SKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz