25

420 27 1
                                    

Przez następny tydzień spotykałam się z Emmą i Alissą, pisałam z Zachiem i miszkałam z Jackie. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że mój nalepszy przyjaciel na świecie mieszka ze mną pod jednym dachem. Kontakty z dziewczynami o wiele mi się poprawiły. Opowiedziałam im o wszystkim, co się działo. Od nich dowiedziałam się, że będziemy w jednej szkole, przeprowadziły się z Nowego Yorku, podobają im się Daniel i Jack, i że znały się wcześniej z Paulami.

Dziś w planach miałam tylko trening. Poszłam do garażu, który moja kochana mamusia przerobiła na salkę gimnastyczną na moje potrzeby. Jedna ściana jest cała w lustrach, a druga jest w drabinkach. Są tu jeszcze materace, ciężarki, mała trampolina do ćwiczeń i duże głośniki. Jacka nie było w domu, więc mogłam poszaleć. Włączyłam piosenkę z równym tempem, perfekcyjnym do brzuszków. Całą piosenkę spędziłam na tym męczącym ćwiczeniu, jednak byłam z siebie zadowolona. Następne pięć piosenek spędziłam na dalszych ćwiczeniach i rozciąganiu. Następnie włączyłam piosenkę, którą polecił mi Jack o tytule "Falling", oczywiście była to jego piosenkę, ale zamęczył mnie zdaniem "przesłuchałaś już?", więc nie zostało mi nic innego niż to po prostu zrobić. Gdy usłyszałam pierwsze takty pomyślałam, że mogę się pobawić w improwizacje. Zaczęłam tańczyć do utworu stworzonego przez moich przyjaciół. Obrót, ręce do góry, krok, krok. Czułam w sobie muzykę. Byłam tylko ja, piosenka i podłoga która trzymała mnie jeszcze na ziemi. Nie zwracałam uwagi na to, co się dzieje do okoła. Tańczyłam i tańczyłam, lecz niestety piosenka się skończyła. Zdziwiło mnie, że od razu włączyła się następna piosenka którą była " I can't help falling in love with you".  Pomyślałam, że to może jest jakaś playlista, albo kolejność utworów. Zaczęłam znów tańczyć, ale zdecydowanie spokojniej. Nagle gdy robiłam obrót poślizgnęłam się i myślałam, że to będzie już mój koniec, jednak ktoś mnie złapał w 'romantycznej pozycji z tanga'. Nagle zobaczyłam te niesamowicie brązowe oczy i wszystko się okazało jasne. 

- Jak długo na mnie patrzyłeś? -spytałam chłopaka, ten tylko mnie podniósł do pozycji stojącej i zaczął prowadzić mnie w tańcu. Nie odpowiedział, jednak muszę przyznać, że jest dobrym tancerzem. Skupiłam się na tańcu całkowicie. Obroty, od siebie, do siebie, zwmiany kierunków. Naprawdę dobrze tańczył. Piosenka zaczęła się kończyć, a chłopak stanął na przeciwko mnie, wciąż trzymając moje dłonie i pocałował każdą z nich czule, co sprawiło, że przyjemny prąd przepłynął po moim ciele. 

- Od samego początku, kiedy usłyszałem tą świetnął piosenkę do której tańczyłaś. -powiedział Zach i uśmiechnął się miło. Nie lubiłam za bardzo, gdy ktoś ogląda jak ćwiczę lub tańczę, więc na moich policzkach pojawił się intensywny czerowny kolor. - Słodko wyglądasz, gdy się rumienisz. 

Przez te słowa, pomidory które znalazły się na moich policzkach zmieniły się w buraki. Dwa idealnie buraczane buraki. Nie miałam pojęcia, co powiedzieć, więc tylko uderzyłam chłopaka w ramię, jednak zadużo go to nie ruszyło.

- Ała? -zaśmiał się Zach, złapał mnie za biodra i przyciągnął do siebie. - Jesteś niesamowita. 

Wtuliłam się w klatkę chłopaka i zaśmiałam się. Bardzo lubię się przytulać. Po sekundzie chłopak odwzajemnił czułości. Chłopak odsunął się ode mnie i spojrzał prosto w moje zielone oczy. 

- To ty jesteś niesamowity. -powiedziałam i wspięłam się na palce. Złożyłam delikatny pocałunek na policzku chłopaka, a następnie przywarłam do jego szyi. Zasysałam delikatnie skórę, podgryzałam i całowałam. Gdy odkleiłam się od chłopaka, spojrzałam na arcydzieło jakie wykonałam na jego szyi i pocałowałam delikatnie małą malinkę. 

- Ty musisz być złodziejem. -powiedział Zach patrząc w moje oczy. 

- Huh? Dlaczego? -spytałam zmieszana chłopaka.

- Bo skradłaś moje serce. -powiedział i tym razem to on przywarł do moich ust bawiąc się nimi. Pocałunek trwał, a nasze języki walczyły o dominację. Wygrał Zach, ponieważ można by było powiedzieć, że to był mój trzeci pocałunek w życiu. Namiętnie mnie całował, a gdy już zaczęliśmy się od siebie odsuwać, podgryzł moją dolną wargę i pociągnął ze sobą delikatnie. 

Miiiiłooość rośnie wokół naaas! Jestem beznadziejna w pisaniu scen romantycznych, ale ups chyba własnie na to czekaliście. 3 rozdziały w jeden weekend, dobrze mi poszło. 

xo Karola

I miss you my princess [WDW] SKOŃCZONAWhere stories live. Discover now