- Ja powiedziałam prawdę. Daniel nie do końca. To ty wybierz komu wierzyć.
- Daniel to mój przyjaciel od dawien dawna. Ty jesteś najlepszą osobą jaką kiedykolwiek poznałem. Cholera to jest tak chore... -westchnął chłopak.
- Nie wierzysz mi? -zapytałam ciszej i spuściłam głowę.
- Wierzę, ale po co Daniel... -powiedział chłopak.
- Nie mam pojęcia. Po prostu mi uwierz, że coś jest źle. -przerwałam chłopakowi głośniej.
- Co robimy? -zdziwił się chłopak.
- Poczekajmy na dalszą akcję. -odpowiedziałam i położyłam swoją dłoń na dłoni chłopaka.
- Ale mogę Ci potwierdzić, że Daniel rzeczywiście ostatnio mniej bywał w domu. -odrzekł chłopak i spojrzał w moją stronę. Nagle telefon chłopaka się odezwał. - Halo? Hej Daniel...
Brunet rozmawiał przez telefon ok. 3 minuty dziwiąc się i robiąc niepokojące miny. Po rozłączeniu się chłopak westchnął i powiedział:
- Masz racje, Daniel coś kombinuje.
- Co Ci powiedział?
- Że właśnie mijał park i widział Cię z jakimś chłopakiem jak się, jak to on powiedział, lizaliście. -spojrzał mi w oczy chłopak w którym był jakiś niepokój i złość.
- Będzie dobrze. Dowiemy się, o co chodzi. -powiedziałam i pocałowałam chłopaka w czoło.
Wstaliśmy i poszliśmy do domu Zacha. Był to wielki biały dom z przeszklonymi pokojami i ogrodem. Co dziwne dopiero wtedy dowiedziałam się, że chłopaki zamieszkali razem w domu Jonaha. Wszyscy siedzieli w kuchni i śmiali się z czegoś. Weszliśmy do pomieszczenia i wszystkich wzrok znalazł się na nas. Bardzo nerwowo naszego wzroku unikał Daniel.
- Hej co robiliście? -spytał się Zach i dosiadł się do stołu.
- Ja z Danielem cały czas oglądaliśmy filmy, a chłopaki przed chwilą wrócili ze sklepu. -powiedział Corbyn, a Daniel zacisnął zęby i zaczął nerwowo ruszać nogą.
Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkich możliwych tematach, a osoba Daniela nie była zbytnio zainteresowana. W pewnym momencie wstał i wyszedł z domu. Wszyscy się zdziwili, a my z Zachiem tylko spojrzeliśmy się na siebie.
- Co się dzieje? -zapytał Jonah i spojrzał się na nas.
Zaczęliśmy wszystko z Zachiem tłumaczyć, a chłopaki nam nie dowierzali. Skończyliśmy mówić, a mężczyźni jakby zapomnieli języka w gębie, a wymienili oczy na monety.
- Chwilka... chcecie powiedzieć, że Daniel spiskuje przeciwko wam? -powiedział na spokojnie Corbyn.
- Dokładnie to co usłyszałeś. -odpowiedział Zach i oparł się o stół. - Nie mam pojęcia, co jest grane.
- Kurde stary, coś nie mam pojęcia, co myśleć. -zdziwił się Jack. - I stara oczywiście.
- Ty myślisz, że ja się nie zdziwiłem? -spytał Zach i odchylił się do tyłu.
Chłopaki zaczęli o czymś mówić, a ja spojrzałam na zegarek i było już bardzo późno. Zaczęłam się ubierać i pożegnałam się z chłopakami. Ruszyłam drogą do domu, gdy nagle wszystko stało się czarne.
XXX pov.
Zobaczyłem ją jak wychodzi z domu od tych idiotów. Daniel poinformował mnie, że wyładniała, ale nie wiedziałem, że aż tak. Ruszyłem za nią najciszej jak mogłem. Nagle zza rogu wyszedł Daniel i według planu zaczął z nią rozmawiać. Nie czekałem długo. Obezwładniłem ją od tyłu i wpakowałem do budynku klubu nocnego.
Daniel pov. Ta sama chwila
Gdy już widziałem ją 5 metrów od siebie, zatrzymałem dziewczynę i powiedziałem wszystko.
- Słuchaj przepraszam za to co się ma dziać. -mówiłem pół szeptem, żeby on nie usłyszał. - Szukaj klucza po turkusowym dywanem, otworzysz nim tyle drzwi. 2709 zapamiętaj ten numer. Później Ci wszystko wytłumaczę. Dasz radę wierzę w Ciebie. Musisz robić wszystko szybko. Będziemy z chłopakami czekać przy kantorze, naprzeciwko. Przepraszam.
Po tych wyznaniach dziewczyna pokiwała nieufnie głową, a następnie przyszedł on i zabrał ją do budynku. Spojrzałem w jego stronę, a on uśmiechnął się podle i wszedł z brunetką do jego pomieszczenia. Nie myśląc dużo pobiegłem najszybciej jak mogłem do domu. Obawiałem się konfrontacji z chłopakami, ale co miałem zrobić?
- Stary co się dzieje? -przywitał mnie miło Jonah na wejściu.
- Każdy z was ma siostrę? -zadałem retorycznie pytanie i usiadłem na kanapie. - Chcecie żeby coś się im stało?
- Oczywiście, że nie. -odpowiedział Corbyn i usiadł na przeciwko mnie. - A co jest?
- Uprzedzając wszystkie gniewy, Polly też się nic nie stanie. Dałem jej wszystko, co mogłem, aby pomóc. Poradzi sobie...
- Co jest kurwa? -poddenerwował się Zach i zabijał mnie wzrokiem.
- Gdybym nie oddał jej w pewne ręce wasze siostry by ucierpiały, tak samo jak moja. -westchnąłem i schowałem twarz w dłonie. - Jej tatuś chciał ją zobaczyć.
Kto się spodziewał? Otóż muszę smutno stwierdzić, że niedługo będę kończyć z tą ksiązką, ale dam wam do wyboru wszystko do nowej. Mimo, że skonczę tą, to absolutnie nie skończę z pisaniem. Tatuś się stęsknił...
xo Karola
YOU ARE READING
I miss you my princess [WDW] SKOŃCZONA
ספרות חובביםPolly Davis. Niby zwykła dziewczyna z liceum, jednak dzięki swojemu przyjacielowi pozaje niezwykłe osobowści, a dopiero wtedy jej życie zmienia się nie do poznania.