28

310 26 4
                                    

Mogę powiedzieć, że byłam rozdarta. Zach przezabawny, uroczy, troskliwy, ALE bez zobowiązań, jest tak gdzie potrzebuje być, a nie powinien być. Jake ciągle uśmiechnięty, przystojny, wspierający, ALE potrafi zrobić coś potwornego, jest nieprzwidywalny. Jeśli Zachowi powiem, że nie chcę już być relacji w jakiej jesteśmy pójdzie do kogoś i zapomni po 2 godzinach? Jeśli natomiast Jake'owi tak powiem, nie mam pojęcia co zrobi, jest nerwowy przez to myślę, że może nawet mnie uderzyć. Tylko jeszcze nie wiem co będzie bardziej bolało...

Dziś przyszły do mnie już samemu Emma i Alissa. Zaczęłyśmy rozmawiać o ich wczorajszej randce. Gdy poruszyły temat 'imprezy' na plaży zrzedła mi mina.

- Hej co się stało? -spytałam Emma i położyła swoją dłoń na mojej. 

- Nie będę nic ukrywać, powiem wam wszystko z wczoraj, to zrozumiecie. Po waszym odejściu usiadł przy mnie Jake. Tak ten Jake Paul. Zaczął mi wszystko tłumaczyć z Loganem i tym podobnymi rzeczami. Zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim jak kumple. Poszliśmy po Coopera, a następnie na plażę niedaleko pewnej imprezy. W pewnym momencie dał i bluzę i wiadomo słodko było i tak dalej. Nagle usłyszeliśmy przeraźliwy krzyk z tamtej imprezy, więc postanowiliśmy to sprawdzić. Głupio to zabrzmi, ale pomógł mi wstać i przyciągnął mnie do siebie. Nie myślałam już o niczym innym tylko o pocałowaniu go. Więc się stało i powiem wam, że to było na prawdę... inne. Było romantiko- erotiko i podeszliśmy delikatnie to grupy ludzi i zauważyliśmy was. Jack, Jonah, Corbyn, Daniel, Zach... i wy. To było na prawdę dziwne patrzeć, że Zach znowu to zrobił. Sam Jake zaproponował, żebyśmy poszli, bo zobaczył moją minę. Gdy byliśmy przy domu znowu się do siebie przykleiliśmy. Od razu jak weszłam do domu walnęłam się na kanapie i zaczęłam o wszystkim myśleć. -opowiedziałam dziewczynom o wszystkim, a te patrzyły się na mnie z zaskoczeniem. - I jeszcze zdziwiło mnie to, że jak byliście na imprezie Jack, ani nikt do mnie nie zadzwonił. Miałam 0 nieodebranych połączeń.

- Dzwoniliśmy do ciebie, ale byłaś poza zasięgiem. -powiedziała Alissa i pokazała mi telefon z listą połączeń i rzeczywiście dzwonili do mnie. 

- Wracając do sprawy, to dziewczyno nieźle namieszałaś... nie mam pojęciecia, co bym zrobiła na twoim miejscu. Z kim się czujesz lepiej? -powiedziała Emma i wyprostowała się. 

- Chyba z Zachiem, ale jak myślę o tym, że będziemy razem w klasie z Jake'iem cieszę się z tego. W sumie jedyne aktualnie co mi się nie uśmiecha to myśl, że Logan też będzie. Strasznie się czuję z tym, co się stało, ale z drugiej strony nie żałuję tego. -odpowiedziałam i spuściłam głowę. 

- Jest jeszcze jeden problem. Przepisali Emmę i mnie do innej klasy. -powiedziała Alissa i dotknęła mojego ramienia. - Niestety nie miałyśmy na to wpływu. 

- Myślę, że jakoś to przeżyję. -powiedziałam i starałam uśmiechnąć się do dziewczyn. - Ale dzięki, że mi powiedziałyście, to mogę się na to przygotować. 

- Ale jeszcze przecież przerwy istnieją. -powiedziała Emma i objęła mnie ramieniem. 

- Tylko tyle dobrego. -odpowiedziałam do dziewczyn, a te się do mnie miło uśmiechnęły.

- No musisz to sobie samemu poukładać, bo inaczej to nas posłuchasz, a to już światczy o samych złych rzeczach. -powiedziała Emma i zaśmiała się delikatnie. 

- Dzięki wielkie. -powiedziałam ironicznie i zaśmiałyśmy się wszystkie.

- Wiecie może gdzie jest Jack? Bo nie ma go od wczoraj, a przypominam, że on tu mieszka. Emma? -zapytałam i uniosłam prawą brew. 

- Jest u Daniela. -odpowiedziała za koleżankę Alissa. - Zaniosłyśmy obydwóch pijaków do niego, bo bliżej było. 

- Okej. Powinnam go jakoś zgarnąć czy sam przyjdzie? -zapytałam dziewczyny i ruszyłam do kuchni. 

- Ja herbatę poproszę, a tak poza tym to samemu przyjdzie chyba, że chcesz jego kacowych westchnień słuchać. -odpowiedziała Emma i zaśmiała się. - A z tą herbatą to nie żatuję. 

- Dobra już spokojnie. -zaśmiałam się sama do siebie. 

Reszte dnia przegadałam z dziewczynami na wszystkie tematy. Zaczynając od przyszłości, przez zwierzęta, przez chłopaków, przez politykę, do medycyny estetycznej. 

Zdążyłam z tym rozdziałem juhuuu! Wolicie Jally czy Zally? (nie umiem wymyślać shipów... UPS) Miłego tygodnia życzę. 

OGŁOSZENIA PARAFIALNE

Ze względu na to, że ta książka ma już prawie 30 rozdziałów (wow) wolicie, żeby rok szkolny był już nową książką, czy zrobić jedną porządną, długą książkę? Na prawdę proszę o pomoc, bo nie mam pojęcia czy zakręcić fabułę do nowej części, czy zostać tutaj. ♥ 

xo Karola

I miss you my princess [WDW] SKOŃCZONAWhere stories live. Discover now