Rozdział 18

6.9K 419 45
                                    

        Pomimo zakazów Narcyzy, jęków protestu Draco i niewidocznego końca przymusowej emigracji z małżeńskiej sypialni, Lucjusz kontynuował lekcje. Stwierdził, że żona nie może się na niego wiecznie wściekać, a chłopcom może to kiedyś uratować życie. Czymże jest przymusowy celibat w porównaniu z bezpieczeństwem ich pociech? Z czasem na zajęcia zaprosił Snape'a, z którym wykonali kilka pokazowych walk. Dwa razy w tygodniu chłopcy pobierali nauki eliksirów u Severusa, a skupiali się głównie na truciznach oraz innych zagrażających życiu i zdrowiu miksturach. Od czasu, do czasu Mistrz Eliksirów urozmaicał ich lekcje, pomagając tworzyć malcom podstawowe bazy eliksirów, z których musieli wymyślić swoje własne, autorskie mikstury. W takich przypadkach często dochodziło do długich i zażartych dyskusji, o możliwych skutkach dodania poszczególnych składników.

        Mijały spokojne lata, aż w końcu przyszło lato i do wakacyjnej rezydencji Malfoy'ów we Francji przyleciały dwie szare sowy z przesyłkami do jedynastolatków.

-Podaj mi dżem Harry.- poprosił blondyn, smarując masłem kromkę chleba.

-Czy któryś z was nie widział gdzieś ojca?-zapytała Narcyza, lecz nagle w drzwiach jadalni pojawił się Lucjusz, ubrany jak zwykle w tym domu, w luźne spodnie do kolana w kolorze szarym oraz niebieską koszulkę polo.

-Wybaczcie spóźnienie, lecz odbierałem ważną pocztę. Ktoś tu dostał listy z Hogwartu. - zawołał, wyciągając zza pleców dwie eleganckie koperty.

      Jego synowie zerwali się ze swoich miejsc przy stole, dopadli do przesyłek i zaczeli rozrywać papier wierzchni. Po chwili w całym pomieszczeniu słychać było podniecone głosy chłopców, którzy na zmiane czytali głośno. W końcu pani Malfoy kazała wszystkim wrócić do posiłku i ogłosiła, że następnego dnia wyruszą na ulicę Pokątną, po potrzebne sprawunki.

------------
W mediach moje wyobrażenie małego Draco.♥️ Przepraszam za długość, a raczej jej brak, ale jakoś mi nie szło pisanie tego fragmentu.  Mam nadzieję, że dalej pójdzie mi lepiej.  Do następnego 😘

Nie ma to jak być Malfoy'em.Where stories live. Discover now