Rozdział 30

5K 384 41
                                    

-Dosyć! Jak pan śmie grozić mojej rodzinie?! - wykrzyknął w końcu wyprowadzony z równowagi chłopiec, dyskretnie włączając alarm w lusterku dwukierunkowym, dzięki czemu Draco będzie mógł sprowadzić na pomoc Snape'a.

-Spokojnie Harry, chciałbym ci tylko pomóc.- tłumaczył opanowanym głosem Remus. W tamtym momencie cieszył się, że udało mu się rzucić zaklęcia wyciszające na salę i nikt nie wparuje do pomieszczenia, zaalarmowany krzykami.

-Nie potrzebuje pańskiej pomocy! Gdzie pan był, kiedy zostałem wysłany do sierocińca, przez moją tak zwaną rodzinę?! Spędziłem tam najgorsze lata mojego życia, a gdy w końcu znalazłem prawdziwy dom, chcecie mnie odebrać ludzią , którzy są dla mnie najważniejsi! Harry Potter umarł wraz ze swoimi rodzicami w 1981 roku, teraz jest tylko Harry Abraxas Malfoy! Nie odbierzecie mi mojego spokojnego życia! Nie mam zamiaru bawić się w tego całego Wybrańca, by stary Dumbledore był szczęśliwy! - rozkręcał się czarnowłosy, próbując grać na zwłokę, by brat zdążył powiadomić kogo trzeba.

          Remus wykorzystując swoją wilkołaczą szybkość, złapał chłopca za ramiona, unieruchamiając go w jednym miejscu i chciał już coś powiedzieć, lecz drzwi do sali otworzyły się gwałtownie i usłyszeli głos, który mógłby zamrozić kulę ziemską.

-Lupin. Łapy precz od dzieciaka, zapchlony kundlu.-wysyczał Snape, mierząc różdżką w drugiego profesora.

-To nie tak jak myślisz Severusie, nie chciałem zrobić mu krzywdy. Po prostu rozmawialiśmy. - uspokajał wilkołak, podnosząc ręce do góry, by pokazać, że nie jest uzbrojony.

-On wie wujku. Eliksir musiał przestać już działać, a nie miałem jak go zażyć ponownie. Sądzę, że oni to wszystko zaplanowali.

-Porozmawiamy o tym później Harry, teraz muszę się pozbyć kłopotu.

-Nie rób nic pochopnie Severusie. Nie jestem zagrożeniem dla Szczeniaka, jest częścią mojej sfory, nie mógłbym go skrzywdzić. -przekonywał brązowowłosy mężczyzna, próbując zasłonić sobą syna James'a.

-Odsuń się od niego.- powiedział Mistrz Eliksirów, mając już na ustach odpowiednie zaklęcie.

Nie ma to jak być Malfoy'em.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz