Na holu widziałam siedzącą na podłodze Ane. Niechętnie do niej podeszłam.
-Hej Ana. - Powiedziałam nieśmiało.
-Hej.
-Co się dzieje?
-Zerwał że mną. - Odbełkotała drżącym głosem.
-Kto?
Wskazała palcem Jim'ego.
-Jim! Kiedy ty wogulę z nim byłaś?
-Tak on. To znaczy nie byłam z nim... Tak jakby.
Na Imprezie gdzie jego kolega próbował cię...-Nie wracajmy do tego.
-On później mnie pocałował. Potem cały czas ze mną pisał, rozmawiał, był miły. A Wczoraj do mnie pisze 'Szkoda że nie udało mi się ciebie przelecieć. Ale i tak słodko całowałaś'.
-Co za cham! - Warkłam. - Idę mu przy walić!
-Nie. Nie idź. Będzie jeszcze gorzej.
-No dobra. - Westchnęła.
Pogodziłam się z Aną i przez resztę dnia rozmawiałyśmy jak dawniej.
**
Po skończonych zajęciach szłam powolnym krokiem do domu.Gdy tylko otworzyłam dzwi ujżałam płatki róż prowadzące na górę, a z tamtąd do mojego pokoju. Domysliłam się zrobił to Igor. Uchyliłam dzwi do siebie by zerknąć czy jest tam Igi. Jednak nie było go tam. Zdziwiłam się lekko i zeszła do kuchni. Właśnie tam stał.
Podeszłam cicho do niego i delikatnie przytuliłam. Chłopak lekko się wdrgnął, jednak za sekundę obrócił się twarzą do mnie i również mnie przytulił.
-Dziękuję za niespodziankę. Tylko... Skąd miałeś klucze to mojego mieszkania? I kiedy tu przyjachałeś?
Przewrócił teatralne oczami i powiedział
- Urwałem się dzisiaj wcześniej ze szkoły, a klucze miałem bo rano byłaś tak nieogarnięta że je zostawiłaś. Więc wziąłem i zrobiłem Ci niespodziankę drzewku.
-Dziękuję. - Wymruczałam.
Widziałam po jego minie że jeszcze czegoś mu brakowało. Więc stanęłam na palcach i dałam mu długi pocałunek w usta.
Spojrzał na mnie ze zdziwieniem i się uśmiechnął dodając
-Nie ma za co drzewku. - Pocałował mnie.
Posadził mnie na blat, a ja chwyciłam się jego długich jak na chłopaka włosów.
-To co robimy? - Zapytałam z ochotą.
Zdjął mnie z blatu i chwycił za rękę a następnie pobiegł w stronę mojego pokoju. Zaśmiałam się cicho.
-Nie grzeczny kot. - Po kręciłam palcem.
-Mrał. - Zdjął z siebie koszulkę i położył nas na łóżku.
Nic się nie odzywałam. Chyba tego chciałam.
-Nie zaprzeczysz jeżeli... - Spojrzał się na moje spodnie, a właściwie rozporek. Pokteciłam przecząco głową. Momentalnie ściągnął ze mnie spodnie.
-Lea..- Zaczął szeptem.
-Co?- Również odpowiedziałam cicho.
-Kocham cię.
Spojrzałam na niego z dość poważną miną i obkreciłam nas tak bym to ja była na górze.
-Ja chyba ciebie też.
- Chyba? - Zaśmiał się a zarazem podniósł zagatkowo brwi do góry.
-Może...
-Może? -Śmiałam sie ponieważ Igi zaczął mnie gilać.
-No wiesz tak.. - Wydobyłam z siebie.
-Jak? - Specjalnie mnie prowokował.
***
Tym o to prowokującym sposobem kończy się ten rozdział. 😘 Przepraszam za błędy.
Wasza Emilia 🛌
![](https://img.wattpad.com/cover/148669847-288-k431005.jpg)
YOU ARE READING
Message 💬❤️Y.I
RomanceOpowieść o idolu nastolatek, który zawrócił jednej z nich w głowie. Wszelkie komentarze dotyczące promowania usuwam! Odnotowania (nie wszystkie) : Nr. 1 w #Youngigi w 12.04.2019 17.09.2020 Nr. 1 w #igi w 25.04.2019 Nr. 1 w #miłoś w 27.04.2019, 23...