21- Niespodzianka Drzewku!

545 29 0
                                    

Na holu widziałam siedzącą na podłodze Ane. Niechętnie do niej podeszłam.

-Hej Ana. - Powiedziałam nieśmiało.

-Hej.

-Co się dzieje?

-Zerwał że mną. - Odbełkotała drżącym głosem.

-Kto?

Wskazała palcem Jim'ego.

-Jim! Kiedy ty wogulę z nim byłaś?

-Tak on. To znaczy nie byłam z nim... Tak jakby.
Na Imprezie gdzie jego kolega próbował cię...

-Nie wracajmy do tego.

-On później mnie pocałował. Potem cały czas ze mną pisał, rozmawiał, był miły. A Wczoraj do mnie pisze 'Szkoda że nie udało mi się ciebie przelecieć. Ale i tak słodko całowałaś'.

-Co za cham! - Warkłam. - Idę mu przy walić!

-Nie. Nie idź. Będzie jeszcze gorzej.

-No dobra. - Westchnęła.

Pogodziłam się z Aną i przez resztę dnia rozmawiałyśmy jak dawniej.

**
Po skończonych zajęciach szłam powolnym krokiem do domu.

Gdy tylko otworzyłam dzwi ujżałam płatki róż prowadzące na górę, a z tamtąd do mojego pokoju. Domysliłam się zrobił to Igor. Uchyliłam dzwi do siebie by zerknąć czy jest tam Igi. Jednak nie było go tam. Zdziwiłam się lekko i zeszła do kuchni. Właśnie tam stał.

Podeszłam cicho do niego i delikatnie przytuliłam. Chłopak lekko się wdrgnął, jednak za sekundę obrócił się twarzą do mnie i również mnie przytulił.

-Dziękuję za niespodziankę. Tylko... Skąd miałeś klucze to mojego mieszkania? I kiedy tu przyjachałeś?

Przewrócił teatralne oczami i powiedział

- Urwałem się dzisiaj wcześniej ze szkoły, a klucze miałem bo rano byłaś tak nieogarnięta że je zostawiłaś. Więc wziąłem i zrobiłem Ci niespodziankę drzewku.

-Dziękuję. - Wymruczałam.

Widziałam po jego minie że jeszcze czegoś mu brakowało. Więc stanęłam na palcach i dałam mu długi pocałunek w usta.

Spojrzał na mnie ze zdziwieniem i się uśmiechnął dodając

-Nie ma za co drzewku. - Pocałował mnie.

Posadził mnie na blat, a ja chwyciłam się jego długich jak na chłopaka włosów.

-To co robimy? - Zapytałam z ochotą.

Zdjął mnie z blatu i chwycił za rękę a następnie pobiegł w stronę mojego pokoju. Zaśmiałam się cicho.

-Nie grzeczny kot. - Po kręciłam palcem.

-Mrał. - Zdjął z siebie koszulkę i położył nas na łóżku.

Nic się nie odzywałam. Chyba tego chciałam.

-Nie zaprzeczysz jeżeli... - Spojrzał się na moje spodnie, a właściwie rozporek. Pokteciłam przecząco głową. Momentalnie ściągnął ze mnie spodnie.

-Lea..- Zaczął szeptem.

-Co?- Również odpowiedziałam cicho.

-Kocham cię.

Spojrzałam na niego z dość poważną miną i obkreciłam nas tak bym to ja była na górze.

-Ja chyba ciebie też.

- Chyba? - Zaśmiał się a zarazem podniósł zagatkowo brwi do góry.

-Może...

-Może? -Śmiałam sie ponieważ Igi zaczął mnie gilać.

-No wiesz tak.. - Wydobyłam z siebie.

-Jak? - Specjalnie mnie prowokował.

***

Tym o to prowokującym sposobem kończy się ten rozdział. 😘 Przepraszam za błędy.

Wasza Emilia 🛌

Message 💬❤️Y.IWhere stories live. Discover now