35- Gorączka

417 22 6
                                    

Igi pov

22:46

-Już jestem. - Powiedziałem zamykając za sobą dzwi.

Odłozyłem kurtkę i poszedłem na górę do swojego pokoju.
Myślałem że nie ma Lei i zaczęłam się smucić.

Wszedłem już wreście do siebie, a widok spiącej Lei natychmiast mnie uspokoił.

-Cześć Drzewku. - Wruczałem pod nosem.

Odwróciłem się i miałem iść w stronę kuchni gdy nagle usłyszałem cichą i zaspaną Lee.

-Hej. Kiedy wróciłeś? Która jest?

-Teraz.

-A która jest?

-Dość późno. Idź spać.

-A ty gdzie? Jak do kuchni to przyniesiesz mi coś do jedzenia?

Uśmiechnąłem się i wyszłam.

Po chwili wróciłem z kartonem pizzy. Dziewczyna się oblizała i Natychmiastowo zaczęła ja pochłaniać.
Cicho się zaśmiałem.

Zjedliśmy pizze a właściwe to tylko ja bo Lea zjadła tylko dwa kawałki.

-Masz tabletki na głowę? - Zapytała łapiąc się za nią.

-Niestety nie. Mocno cię boli?

-Nie wiem.

Podeszłem do niej i sprawdziłem wargami jej czoło.

-Rany boskie. Jesteś cała rozpalona. Idź mi czym prędzej pod kordłę.

Przyniosłem jeszcze ze dwa grube koce i otyliłem je nimi ją.

-Jest ok? - Zapytałem z troską.

-Jest mi zimno.

Jak jej może być zimno pod krodłą i dwoma grubymi kocami, a no i jeszcze polo jakieś z 23 °C w domu?!
No, ale rozumiem. Gorączka.

Bez słowa położyłem się koło niej i ją przytuliłem. Na początku próbowała mnie zwalić, jednak po chwili przestała i wtulił się wie mnie, chyba.

Chyba bo nie wiem czy pod kołdrą i kocami można się wtulić w coś innego. No, ale cóż. Trudno.

Lea zasneła. Wstałem z łóżka i otejerałem już dzwi.

-Gdzie idziesz? - Wymamrotała śpiącym głosem.

-Spać.

-Chodź tu jeszcze na chwilę. - Wyciągnęła ku mnie rękę.

Podeszłem do niej i usiadłem na łóżku.

-Śpisz tu. - Powiedziała.

Otworzyłem szeroko oczy.

-Przepraszam Lea. Ja tak wcale nie myślę że jesteś taka.- Po moim policzku zlecziała łza.

-Nie rozmawiajmy o tym teraz.

Zdjełem z siebie ciuchy. Zostałem tylko na samych bokserkach. Czym prędzej wskoczyłem pod jeden z koców.

-Dobranoc Drzewku.

-Nie mów tak do mnie.

-Przepraszam.

Dziewczyna momentalnie zasneła, a ja byłem się z myślami.

Jak ja mogłem stracić taką niesamowitą dziewczynę?
To tylko dlatego że chłopacy dali mi jakieś pieprzone zadanie, nakktore się głupi zgodziłem. Fuck! I to tylko dlatego że brakowało mi seksu. Ze mną jest coś serio nie tak.
Stracić dziewczynę za którą oglądają się prawie wszyscy kolesie z drużyny dla jakiegoś świeżaka?! Chyba muszę iść się leczyć.
Ale teraz miałem szansę się poprawić.
Współczuję Lei choroby, ale z drugiej strony się cieszę bo mam szansę pokazać że ją kocham.
Chodź wątpię że jeszcze kiedyś będziemy razem.

Z moich przemyśleń wyrwał mnie czarno-włosa. Odwróciła się twarzą do mnie i położyła ręce na mojej klatce piersiowej. A głowę oparła na moim ramieniu.

O tak! Tego mi brakowało. Teraz czułem się... Dobrze.
Nie obchodziło mnie to że też mogę być chory. Obchodziło mnie to że ona tu jest.

Wiedziałem że zrobiła to pewnie nie umyślnie, ale i tak cieszyłem się jak niemowlę.

***
Na górze macie Billie Eilish " Bury a friend".

Czy Lea wybaczyła do końca Igiemu?
A czy wy wubaczybaczyliście mu?

Piszcie wasze propozycje w kom, ale bo na priv na książki, albo rozdziały bądź one shoty.
Napewno coś z nich wykarzystam.

Wasza Emilia 🤒

Message 💬❤️Y.Iजहाँ कहानियाँ रहती हैं। अभी खोजें