Patrzeliśmy sobie prosto w oczy.
Miałam wrażenie że czas stanął w miejscu.
Po dłuższym patrzenia sobie w oczy Igor znów mnie pocałował.
Usiadłam na blat. Igi oparł ręce na mebel i przechylił głowę w moją stronę. Czubki naszych nosów stykały się że sobą. Powiesiłam ręce na jego szyji, i zaczęliśmy się całować.Drr Drrr
Zadzwonił dzwonek do drzwi.
No tak nie możne mieć chwilę spokoju i relaksu.-Pójdę otworzyć. - Mrukłam puszczając chłopaka za włosy.
-Tylko szybko.
Otworzyłam dzwi o moim oczom ukazał się DAVID.
Co on to do kur*y robi? Przecież...-Tak coś czułem że cię tu znajdę. Myślałaś że mi uciekniesz? - Powiedział agresywnie.
-Ja ty wyszłeś? - Skrzyżowałam ręce w piersiach.
-Po godzinie kombinowania jakoś dałem radę. - Wyczułam pd niego zapach alkoholu i czegoś jeszcze, ale nie wiedziałam już co to.
-Drzewku co tak długo? - Odezwał się Igi.
-O! Widzę że jest tu też Igor. Jak miło. - Obiął moją twarz dłońmi i pocałował.
Próbowałam mu się wyrwać z jego mocnego uścisku, ale bez skutku.
W tym samymomencie wszedł Igi.-Co to się do kur*y dzieje? David co ty wypier*asz? A ty Lea? - Stanął z szeroko otwartymi ustami i wściekłością w oczach.
Natychmiast spiprunował mnie wzrokiem. Spuściłam go na dół.
-Widzisz bo twoja suka nie chciała robić czego jej kazała. Nie powiedziała ci co zrobiła? Za to się płaci. A teraz przykro mi, ale zabieram ja gdzieś. - Przeżucił mnie przez ramię.
-Igi pomóż mi. - Powiedziałam że strachem i smutkiem w głosie.
-Pocałowałaś go. - Mówił tak spokojnie jak by to była norma. - Pocałowałaś go.
-To on mnie! Igi co ci jest błagam!
-Zamkni się! - Powiedział David wsadzając mnie do auta.
-Ty świno! - Walnał go z pięści Igor.
-Uspokuj się. - Wstał z ziemi chłopak.
-Wypuścisz ją czy chcesz jeszcze raz dostać?!
-Wypuszcze, już się tak nie denerwuj koleś. - Wypuścił mnie z samochodu.
-Wypier*aj z tąd! - Powiedział groźnie Igi.
David odjechał a my weszliśmy do środka.
-Czemu się na mnie tak zdenerwowałeś? To nie była moja wina. Nie chciałam tego. Dobrze o tym wiesz.
-Przepraszam. Po alkoholu mówię bzdury.
-Idę się napić.
Wchodząc do kuchni zobaczyłam przed sobą...
-Igi chodź tu.
-Co się dzieję?
-Chodź, chodź tu. Co to jest?! - Wydarłam się na niego.
-Umm... Więc...
-Ty znowu ćpasz to gówno?! Obiecałaś że przestaniesz i wrzucisz wszystko! Igor!
-To było silniejsze ode mnie. Zrozum. - Przybliżył się do mnie.
-Od-suń się ode mnie. Nie wiem co możesz mi zrobić.
-Lea chyba żartujesz? Żartujesz prawda? Przecież ja nic ci nie zrobię.
Nie byłam pewna. Przed chwilą uderzył Davida tak że ma teraz sine oko.
-Śpię dziś w salonie. Muszę się z tym przespać. Dobranoc Igor.
***
Przepraszam że taki dziwny rozdział.Wasza Emilia 🗣️
CZYTASZ
Message 💬❤️Y.I
RomanceOpowieść o idolu nastolatek, który zawrócił jednej z nich w głowie. Wszelkie komentarze dotyczące promowania usuwam! Odnotowania (nie wszystkie) : Nr. 1 w #Youngigi w 12.04.2019 17.09.2020 Nr. 1 w #igi w 25.04.2019 Nr. 1 w #miłoś w 27.04.2019, 23...