62- Dziecko

299 20 7
                                    

-Lea. - Mówił spokojnie. - Nie możesz płakać przez tego dupka. Od wodnisz się.

-Ale ja nie potrafię. Po prostu nie potrafię. - Zrobiłam pałze. - Może nie byliśmy tak oficjalnie parą, ale ja czułam że nią jesteśmy. Rozumiesz? Czułam. - Znów wybuchłam płaczem.

Czarnowłosy nic nie odpowiedział, tylko pokiwał głową. Wtuliłam się w jego bluzę. Była miękka i musiała być też wygodna.

-Igi.-Szepnęłam.

-Co Igi?

-Też miał taką bluzę...-Głos mi się załamał. - I też się do niego przytulałam.-Otarłam rękawem za-płakane policzki.

-Ciii. -Mówił spokojnie.

Po chwilę dzwonił telefon.

Sprawdzę. - Powiedział Krystian na co tylko pokiwałam głową.

-Kto to?

-Igor. Odebrać? - Spojrzał na mnie. Pokreciłam przecząco głową. - Lea. Kiedyś i tak będziesz musiała z nim pogadać.

-Ale narazie nie.-Przewrócił oczami.

-Dobra. Pa mała muszę już iść.

-Już? - Zerwałam się na równe nogi.

-Siedzę już to z tobą od rana. - Podniósł brew do góry.

-A no tak. - Zarumieniłam się. - To pa.

-Pa. - Przytulił mnie po czym odszedł.

Chwyciłam telefon do ręki i zaczełam przeglądać instagrama.

Użytkownik Young Igi chcę do ciebie wysłać wiadomość. Zgadzasz się?
    Tak.      Nie.

Zaznaczyłam zdecydowanie odpowiedź nie.
Nie rozumiem jak można mieć taki tuped.



Upierdliwy chuj : Hej piękna.

Ja : Hej brzydki.

Upierdliwy chuj : Fakt nie jestem najpiękniejszy. Czemu masz taki chumorek?

Ja : Bo mam i nic ci do tego!

Upierdliwy chuj :Hej! Słonko! Pamiętasz? Mi możesz przecież wszystko powiedzieć.

Sama nie wiem czemu z nim piszę. Może dlatego że go polubiłam nawet go nie znając? Albo dlatego że mnie rozbawia? Nie wiem. Wiem to że teraz nie mam ochoty z nikim pisać ani rozmawiać. A z resztą za dwa dni muszę iść do tej okropnej szkoły i chumor jeszcze bardziej mi się pogorszy widząc spojrzenia innych ludzi oraz Ane z Igorem.

Ja : No bo...

Zdecydowałam że mu o tym powiem. Nie przejmowałam się w tam tym momencie że go wogulę nie znam i może to później obrócić przeciwko mnie. Po prostu mu zaufałam.

Upierdliwy chuj : No powiedz co cię tak gryzie.

Ja : Igor mnie zdradził z moją najlepszą przyjaciółką.

Upierdliwy chuj : Nie wiem co mam powiedzieć. Co za...

Ja : I co gorsza.... Przepraszam nie mogę.

Upierdliwy chuj :Spokojne. Mów

Ja: Będą mieć ze sobą dziecko.

Kiedy to napisałam wpadłam w histeriię. Nie mogę przyjąć tego że będą mieć ze sobą dziecko.

Przypomniała mi się jedna noc, kiedy leżałam z Igorem na łóżku i mówiliśmy nasze marzenia. Ja wtedy powiedziałam że chciałabym mieć trójkę dzieci. On odpowiedział że będziemy mieć nawet i gromade. Spytałam go czy się przypadkiem nie przejęzyczył. A on odpowiedział że obsolutnie nie. I chcę spędzić resztę życia ze mną.

Lekko się uśmiechnęłam na widok tego wspomnienia. Teraz to jest nie ważne, nie aktualne, nie realne, po za moim zasięgiem.

Upierdliwy chuj:Co za skur*syny!

Upierdliwy chuj : Przysięgam że osobiście uduszę Ane, a tobie dam do zabicia Igora.

Upierdliwy chuj Hallo! Jesteś tam jeszcze? Przesadziłem? Jak tak to przepraszam.

Ja : Nie. Jest ok. Zamyśliłam się trochę.

Upierdliwy chuj : A, okey. Z kim idziesz na bal?

Ja : Jaki bal?

Upierdliwy chuj : Hahah. Zakończenia roku. To już za miesiąc.

Ja : Emmm. Więc ja idę....

Z tej rozpaczy i tego wssystkiego zapomniałam kąpletnie balem. I co ja teraz zrobię? Miałam iść na niego z Igim, no ale...

Upierdliwy chuj : Halo? Co ci jest?

Ja : Miałam iść na niego z Igorem. On zapewne pójdzie z tą żmiją. Wiesz co? Ja nie idę na bal.

Upierdliwy chuj : Co? Jak to? Nie możesz.

Ja : Ale po co ja mam iść tam? Żeby patrzeć na zakochane pary? A szczególnie na taką jedną. NIE MOWY.

Upierdliwy chuj : A gdybym powiedział Ci że ja też nie mam pary?

Ja : To już nie mój problem.

Upierdliwy chuj : No weź.

Ja : 🙄

Upierdliwy chuj : Lea. Tylko nie ta mina.

Ja : 🙄🙄🙄

Upierdliwy chuj : A więc. (Klencze na jedo kolano) Czy pójdziesz ze mną na bal zakończenia roku? 💐

Ja : Aż się zarumieniłam.

Upierdliwy chuj : No więc jak?

Ja : I tak uważam że to będzie zły pomysł pójść tam, ale że uklenkłeś na kolano to niech Ci będzie.

Upierdliwy chuj : Dziękuję Ci moja pani.

Ja : Idę coś jeść. Pa.

Upierdliwy chuj : Dobrze ☺️ Pa.

***
Ten rozdział nie ma kąpletnie ani ładu, ani składu no, ale co na to poradzę? Nic innego nie wymyślę.

Wasza Emilia 🐯

Message 💬❤️Y.IWhere stories live. Discover now