30- Przeprosiny.

444 24 6
                                    

Wyszliśmy do mieszkania. W rogu ogromnego salonu stała kanapa gdzie siedzieli kumple z drużyny Igiego. Palili jointa i fajkę wodną. Przy samym praktycznie wejściu stał bar z barmanem. Leciała głośna muzyka a w szyscy się doskonale bawili. Oczywiście koło kolegów Igiego krecił się jakieś " Świerzaki". Igor chwycił mnie za rękę i poszliśmy do jego kumpli. Było fajnie. Przedstawił mnie swojej drużynie. Spoko ludzie. Z jednej strony zdziwiło mnie to a z drugiej strony byłam szczęśliwa że Igi nie pali jointa ani marycha tak jak oni. Nagle nie wiadomo z kąd pojawił się Ana.

-Hej Lea. Możemy pogadać?- Zapytała ledwo co słyszalnym głosem.

-No dobra. - Powiedziałam z niechęcią.

Wstałam z kanapy i poszłysmy na górę gdzie znajdowały się dwie sypialnie. Poszłysmy do jednej z nich.

-Fajna sukienka.

-Co chcesz? - Zapytałam ostro.

-No bo Lea. Ja... Ja... Ja nie wiem co ja widziałam w Igim i nie Wim czemu chciałam was rozdzielić. - Zaczęła płakać. - Lea jest mi tak strasznie głupio że sobie tego nie wyobrażasz. Wybaczysz mi? Ja...

Przytuliłam ją i uspokajałam.

-Dobrze wybaczam Ci.

-Teskniłam za tobą Lea.

-Ja za tobą też Ana. - Też się rozpłakałam.

Oby dwie płakałyśmy jak głupiej po 5 minutach połączy zaczełysmy rozmawiać o wszystkim.

Po godzinie czasu stwierdziłyśmy że pójdziemy po jakiegoś drinka.

Zeszłyśmy na dół. Dopijałam już resztki mojego mojito.

-Wiesz Co? Ja chyba już będę się po woli zbierać bo jest już prawie pierwsza w nocy, a jest coraz mniej ludzi.

-Dobra. Ja chyba też.

-Idę jeszcze po Igiego.

-Spoczko. Poczekam tu.

Kiwnełam taktowanie kłowa i poszłam w stronę gdzie siedział chłopak. Doszłam na miejsce, ale go tam nie było. Zapytałam się chłopaków gdzie on jest. Odpowiedzieli że na górze w jednej z sypialni.

Odrazu skierowała się na górę. Zamhsłałam się tylko co on tam robi? Może jest zmęczony? Nie to nie w jego stylu pójść spać na imprezach. A może był już tak pijany że nie dawał radny i go toam przenieśli? Wątpię. Więc ciekawe co?

Doszłam już na miejsce. Otworzyłam dzwi a tam...

***
Spodziewaliscie się że Ana kiedy kolwiek ja przeprosi?

Hahha tak musiałam przerwać w tym momencie. 🤣🤣
Zostaw ⭐! I 💬! Jeśli chcesz następny!

Wasza Emilia 🛢️

Message 💬❤️Y.IWhere stories live. Discover now