17.

17.4K 445 213
                                    

Kiedy tylko przekroczyliśmy próg domu, zdjęliśmy buty i weszliśmy do salonu. Od razu podszedł do nas zdenerwowany Suga.

S: Gdzie wy byliście? Wyszliście nie mówiąc nikomu nawet gdzie. - powiedział zdenerwowany

Ja: Na spacerze. - odpowiedziałam spokojnie

S: Zwariowałaś? Dobrze wiesz, że pewne osoby na ciebie polują. Już nie pamiętasz? A co gdyby coś ci się stało? - odparł, wymachując rękami. Z jednej strony było to miłe, że tak się o mnie martwi.

Ja: Yoongi uspokój się. Był ze mną Taehyung. Wrazie co by mnie obronił. Z resztą nic się nie stało. Widzisz, że jestem cała. - wytłumaczyłam, próbując uspokoić chłopaka.

S: Nigdy nie wiesz, kiedy coś ci się stanie, lub ktoś cie zaatakuje. - powiedział już normalnym głosem.

Ja: Ja rozumiem, że sytuacja jest jaka jest i zdaje sobie z tego sprawę. Ale to nie oznacza, że nie mogę teraz wychodzić z domu. Był przecież ze mną Taehyung. - pokazałam na chłopaka stojącego obok mnie.

S: Ehh.. Dobra, ale następnym razem mówcie chociaż jak będziecie chcieli gdzieś wyjść. - spojrzał to na mnie to na Taehyunga.

Ja: Dzięki. - uśmiechnęłam się do brata.

RM: Dobra chłopaki koniec tych pogawędek. Zbieraj się Taehyung. Jedziemy po nowy towar. - odparł blondyn, rudzając w kierunku korytarza, tak jak reszta.

V: Teraz? - westchnął niezadowolony

RM: Tak teraz.

Ja: Ale, że wszyscy? - spytałam, lekko zmartwiona.

J: Spokojnie zostanie z tobą Jhope. - wytłumaczył najstarszy, ubierają na siebie bluzę

Ja: Już się bałam. - zaśmiałam się

RM: Nie wiemy ile nam to zajmie, więc nie wiemy o której wrócimy. Nie czekajcie na nas. Możemy wrócić w nocy lub w najgorszym wypadku jutro.

Ja: No dobrze. Bądźcie ostrożni. - odparłam, jak już znikali za drzwiami

J: Zawsze jesteśmy. - zaśmiał się, po czym zamknął drzwi.

Kiedy wszyscy odjechali samochodem z podjazdu, odwróciłam się w stronę Jhopa.

Ja: Too... Co robimy? - spytałam

JH: Ledwo wyjechali, a tobie już się nudzi? - zaśmiał się, stojąc oparty o kanapę, z założonymi rękami na piersi.

Ja: A tobie się nie nudzi? - podniosłam jedną brew

JH: Dobra nudzi mi się. - zaśmiał się. - Może zagramy na konsoli?

Ja: Świetny pomysł. - wskoczyłam na kanapę. - Z chęcią spiore ci tyłem. - zaśmiałam się.

JH: Ta, jeszcze zobaczymy. - odezwał się, siadając obok mnie.

Po chwili oboje byliśmy zajęci grą i toczoną przez nas walką.

...

Ja: Ha! Wygrałam! - krzyknęłam wstając z kanapy, ciesząc się kolejną wygraną.

JH: Nie ciesz się tak bardzo, bo ja wygrałem z tobą wcześniej 2 razy. - obronił się, wstając.

Ja: Tak się tłumacz. Co robimy teraz? - spytałam, spoglądając w stronę okna. Na dworze było już cimno - Dość długo nam się pograło.

JH: A co byś chciała porobić? - spytał, wyłączając grę.

Ja: Pobawny się w chowanego. - zaproponowałam

PORWANA / BTS 18+Where stories live. Discover now