Przeprosiny i... Pewna moja historia

9.8K 278 76
                                    

W sumie nie wiem od czego zacząć... Może najpierw się przywitam i przeproszę.

Także witam wszystkich, którzy zajrzeli do tego "rozdziału", jeżeli już tu jesteś to PROSZĘ zostań i posłuchaj tej historii... Jest to temat który powinniśmy poruszać i mówić o nim aby pomagać sobie i być może innych przed tym ostrzec...

Dlaczego tak dawno nie było rozdziału i zaniedbałam te książkę?
Ehh... Przepraszam za to... Niestety nie wstawiałam dawno rozdziału ponieważ.. W moim życiu naszło wiele zmian... Chcę w tym rozdziale przed czymś ostrzec.. Otóż moje życie ostatnio zmieniło się kompletnie o 180 stopni. Niestety ale jeszcze do nie dawna żyłam w tzw. toksycznym związku... Wattpad jak i pisanie i osoby na nim poznane, było moim uwolnieniem się od złych chwil jakie przeszłam. Jestem żywym przykładem na to jak miłość potrafi być ślepa. Od samego początku byłam uległa bo... W sumie "zbyt mi zależało", zrezygnowałam z własnego szczęścia dla dobra mojej drugiej połówki... Zrezygnowałam z samej siebie, aby dać tej drugiej osobie wszystko co mogłam.. I w ten sposób chcąc dobrze rozpętałam "piekło" które coraz bardziej narastało... Właśnie ta druga osoba wykorzystała w jakiś sposób to, że jestem tak uległa i poprostu owinęła sobie mnie wokół palca... Chciał abym była na każde jego skinięcie palcem, z czasem było gorzej... Nie mogłam spotkać się z przyjaciółmi i znajomymi, bo każde moje wyjście z domu i umówienie się z kimś innym niż on, kończyło się dużą kłótnia i problemami o każdy mój błąd... Musiałam robić to co on chciał, żebym była taka jak on chce, nie mogłam się malować jak chce, ubierać jak chce, a jak już próbowałam to byłam nawet wyzywana od dziwek.. Albo od gówna jak wróciłam raz od fryzjera... A czemu nic z tym nie rozbiłam? Bo byłam ślepa.
I tak stopniowo się zaczęły dzień w dzień problemy, a razem z tym nieprzespane i przepłakane noce... Z czasem po paru miesiącach i latach można powiedzieć, że podchodziło to czasami pod przemoc psychiczną... wyzywanie od dziwek przy kłótniach albo od suk itp.. zdarzało się nawet szarpanie... Przez co miałam nawet widoczne ślady... Aż w końcu doszło do najgorszej rzeczy jaką kobieta może sobie wyobrazić.. Do wykorzystania seksualnego(na szczęście jednorazowego)... Dużo osób pewnie pomyśli, że przecież skoro to mój chłopak to przecież mogłam to potraktować jak zwykle współżycie... Nie... Niestety to tak kurwa nie działa, tym bardziej jeśli osoba której kurwa ufałaś była pijana i wykorzystała cie i zmusiła przemocą do tego czego nie chciałaś, kiedy miała w dupie twoje prośby, błagania żeby przestał i szarpanie się, kiedy nawet mimo twojego płaczu zamiast cie puścić to trzyma cie, szarpała, ciągnęła i wszystko możliwe byleby nie przestać..! To nie prawda że to nie boli. To kurwa boli (nie wspomnę już o fizycznym bólu), jeśli osoba którą kochałaś potraktowała się jak zwykłą dziwke.. Jak zwykłego śmiecia ... I tu byłam głupia bo nikomu o tym nie powiedziałam, czas leciał ale w pamięci to jak czułam się upokorzona zostanie.. Nie tylko w tym momencie ale cały czas we wszystkich sytuacjach kiedy liczyła się ta druga sobą a nie ty... Ale to się już skończyło... W końcu to wszystko do mnie dotarło... w końcu wszystko zrozumiałam i odważyłam się dokonać zmian...
(W komu jestem szczęśliwa mam przy sobie najważniejsze osoby które są przy mnie i mnie wspierają. Najgorsze mam w końcu za sobą...
I pomyśleć, że kiedyś myślałam, że nigdy nie będę już żyć normalnie...)

I nie pisze tego po to, że chce się nad sobą użalać albo żebyście wy się użalali... Pisze to bo po tych wszystkich przejściach, kiedy zrozumiałam swój błąd i w końcu odważyłam sie stawić losowi i zmienić swoje życie, jestem w stanie powiedzieć głośno ŻE NIKT NIE MA PRAWA MÓWIĆ I DECYDOWAĆ ZA CIEBIE JAK MASZ ŻYĆ... Każdy jest wyjątkowy na swój sposób... Każdy z nas ma prawo być sobą i ma prawo być szczęśliwym...nigdy ale to nigdy nie rezygnujcie z siebie dla innych.. Nie chodzi mi o to, że macie mieć innych w dupie.. Ale niegdy poprostu nie stawiajcie czyjegoś szczęścia ponad swoje... Bo nigdy nie wiecie czy ta druga osoba tego nie wykorzysta...

Piszę to bo nie chce aby ktoś inny musiał przez to przechodzić... I nie bójcie się dokonywać zmian w swoim życiu, każdy ma prawo żyć jak chce.. I pamiętajcie że ograniczenie jest w naszej głowie, to my jesteśmy najgorszym ograniczeniem siebie, bo to my siebie ograniczamy, bo jeśli my nie będziemy próbować zmienić czegoś w swoim życiu to być może nigdy nie będziemy tak szczęśliwi jak chcemy... Nie bójcie się dokonywać zmian.

Jeśli dotrwałeś do końca... Dziękuję ci i życzę ci powodzenia! Hwaiting! ♡
♥ Love yourself ♥

PORWANA / BTS 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz