Zapowiedź!!!

890 20 4
                                    

Hej kochani!!!

Jesteście gotowi na nową książkę? Ktoś czekał?

Zdradzę, że spotkanie tej dwójki uderzy w nich jak grom z jasnego nieba! Mimo, że będzie zwykłe i przypadkowe, takie które może przytrafić się każdemu z nas to zaowocuje szczerym uczuciem, które pojawi się od pierwszej chwili.

Miłość od pierwszego wejrzenia... Ktoś z was tego doświadczył?

- A jednak chcesz mnie zgwałcić i zamordować - stwierdza starając się brzmieć żartobliwie, ale słyszę zdenerwowanie w jej głosie.

Nie chcę, by się mnie bała. Nie taki mam cel. Chcę byśmy się poznali. By poznała mnie i zobaczyła jaki potrafię być naprawdę, gdy dowie się kim jestem. By wtedy mogła zdecydować czy mimo wszystko jaki świat mnie otacza jest w stanie mnie zaakceptować. Mojej matce się to udało, więc może i ona to zrobi.

- Ślicznotko - odzywam się biorąc jej brodę w dwa palce i odwracam twarzą do mnie. Jest ciemno, a chcę by mnie widziała dlatego włączam światło w samochodzie. - Nie skrzywdzę cię. Nie tak jak myślisz.

- A jak? - wyszeptuje.

Czuję jak cała drży od mojego dotyku, a ja wcale nie jestem lepszy, bo mam cholerne ciary na plecach. Oczy jej błyszczą, ale na pewno nie od zbierających się łez wywołanych strachem.

- W najgorszy możliwy sposób - odpowiadam czując jak ciężko wypowiedzieć mi te słowa.

Ale muszę ją ostrzec. Musi mieć świadomość jakiego ryzyka się podejmuje. Bo gdy dowie się, że jestem przyszłym donem na pewno ją zranię i w pierwszej chwili mnie znienawidzi.

- To znaczy? - pyta ledwo słyszalnie.

- Złamię ci serce - wyznaję z wielką gulą i wpatruję się wyczekująco w jej piękne, brązowe oczy, które są podobne do moich, choć trochę jaśniejsze.

Minęło kilka sekund, które dla mnie trwały wieczność, a ona dalej milczy. Pewnie zastanawia się czy wchodzić głębiej w tą relację i dać jej szansę. A ja błagam w duchu, by odpowiedzieć była twierdząca, by podjęła się ryzyka, choć pomimo tego, że nie znam jej zdążyłem zauważyć, że boi się ryzykować. Że potrzebuje czyjejś wskazówki, podpowiedzi.

Ja chętnie udzieliłbym jej pomocy, ale chcę by to była jej świadoma decyzja. By nie czuła na sobie presji z mojej strony. By tak jak moja matka, która związała się z moim ojcem dobrowolnie i z miłości miała wybór.

Obym tylko tym wyborem był ja...

- Może zrobię to pierwsza - odpowiada w końcu, a na jej twarzy pojawia się delikatny uśmiech.

Moje serce ponownie budzi się do życia, a ja odniosłem wrażenie jakby się zatrzymało na te kilka chwil. Prawdą jest to, że bez względu na to kto pierwszy komu złamie serce cierpieć będziemy oboje i oboje będziemy złamani...

- Och, śliczna - wzdycham i opieram jej czoło o swoje, a jedną dłonią gładzę jej policzek, a drugą obejmuję w talii.

Tkwimy tak kilka sekund i choć się dotykamy to jest mi mało. Mało jej bliskości. Chcę znów zasmakować jej ust i połączyć się z jej językiem. Nie liczę na więcej... To mi wystarczy, bo wiem, że na nią warto będzie poczekać.

Łączę nasze usta w pocałunku, który od razu odwzajemnienia. Nie jest bierna jak za pierwszym razem co bardzo mnie cieszy. Wsuwam język w jej usta, by odnalazł jej, ale ona wychodzi mi na przeciw i wprawiając nasze języki w początkowo powolny taniec, który z każdą chwilą staje się coraz intensywniejszy.

W ust brunetki wydobywa się cichy jęk, a mój kutas przez ten dźwięk w mgnieniu oka zrobił się twardy. Kobieta ponownie wydaje z siebie te cudowne dźwięki, a ja zaczynam nie być jej dłużnym. Kurewsko się podnieciłem i boję się, że nie będę mógł się powstrzymać, ale ona tak cholernie na mnie działa.

Dziewczyna pojękuje coraz głośniej, chyba zupełnie nieświadoma, że to robi, a ja nie mogąc znajdować się tak daleko od niej, chwytam ją za pośladki i przenoszę na swoje kolana. Cipka brunetki znajduje się kilka centymetrów od mojego kutasa, który uwiera mnie w spodnie powodując dyskomfort. Nasze wargi i języki dalej pieszcza się wzajemnie, a moje dłonie odruchowo ugniatają pośladki dziewczyny, która na szczęście się nie sprzeciwia. Wręcz przeciwnie przysuwa się bliżej i siedzi centralnie na moim kutasie i zaczyna się delikatnie o niego ocierać. A mi krew uderza do głowy gdy usłyszałem jak jęknęła z przyjemności gdy go tylko poczuła. Nie chcę myśleć do czego nas to doprowadzi i jak daleko jesteśmy wstanie się posunąć, ale nie chcę tego przerywać. Kobieta z początkowych niepewnych ruchów zaczęła być bardziej pewna tego co robi. Zdaję sobie sprawę z tego, że podobnie jak ja jest podniecona i jej cipka domaga się zaspokojenia. Tak kurewsko chciałbym sprawdzić jaka jest mokra. Jak zareaguje na mój dotyk w tym miejscu. Na te myśli wydobył się ze mnie głośny warkot. Walczę sam ze sobą by się powstrzymać, by jej nie wystraszyć.

- Och, tak - wydyszała między jekami, co przeważyło szalę.

Zdejmuję z niej marynarkę i wsuwam dłoń pod jej sukienkę, która i tak podwinęła się do góry i przenoszę ją na cipkę dziewczyny. Zataczam przez koronkowe stringi delikatne koła na jej łechtaczce i czuję wilgoć jej bielizny. To jednak mi nie wystarcza... Ciągle mi mało... Odchylam majtki na bok i wsuwam palce, który już bezpośrednio styka się z jej gorącą i mokrą cipką. Pocieram ją już nieco szybciej, a brunetka przerywa nasz pocałunek i odchyla się do tyłu dając mi do siebie lepszy dostęp. Sądziłem, że się wycofa, że wystraszę ją tym posunięciem. Ona jednak dalej jękami prosi o więcej i wypina mi przed siebie swój idealny biust. Zsuwam jedno ramiączko, a potem drugie i ukazują mi się najpiękniejsze piersi jakie kiedykolwiek widziałem. Jej sutki są twarde i błagają o chwilę uwagi, a ja nie mam zamiaru ich zawieść...

                                                   Cdn...

I jak podoba wam się ten krótki fragment?


Pokonać 365 wątpliwości Where stories live. Discover now