Rozdział 6

1.2K 80 29
                                    

                   POV. Naruto


Mam nadzieję, że Uchiha nie zacznie nic podejrzewać. Zadziałałem wtedy instynktownie. Boję się ludzkiego dotyku, a on dotknął mnie tak nagle. Czułem na sobie jego wzrok. Jeszcze dziś do niego idę. Gorzej być nie mogło. Gdy zadzwonił dzwonek wyciągnąłem zeszyt do historii. Do klasy wszedł nasz nauczyciel Asuma Sarutobi. Ogólnie z charakteru nauczyciel jest fajny, ale ma nałóg palenia papierosów. Zaczęła się lekcja. Niby nic fajnego, ale ja lubię historię. Chodź co do dat nie jestem przekonany. Lekko się uśmiechnąłem pod nosem. 

Odetchnąłem z ulgą gdy zadzwonił dzwonek. Dziś pisaliśmy nadzwyczaj dużo. Zamknąłem zeszyt i włożyłem wszystko do torby. Wstałem ze swojego miejsca i zacząłem iść w kierunku kolejnej sali lekcyjnej. Jeśli się nie mylę to mamy teraz fizykę. 


                    Time Skip


Gdy lekcje się skończyły, czekałem na Uchihę przed bramą szkoły. Po chwili ujrzałem czarno okiego. Podszedł do mnie i gestem ręki wskazał na motor. Poszedłem za nim i znowu usiadłem na jego maszynie. Dziewczyny gromiły mnie zabójczymi spojrzeniami. Sasuke ruszył z piskiem opon. Szybko dojechaliśmy do jego domu. Był on dość duży i widać było, że żyje w dostatku. Sasuke otworzył dom i wpuścił mnie do środka. Ściągnąłem buty, a Sasuke zaprowadził mnie do swojego pokoju. Górowały w nim czarne kolory jak i granatowe. Jego łóżka stało pod oknem, a biurko miał po drugiej stronie ściany. Było nawet wyjście na własny balkon. Nie był on zbyt duży, ale dla nastolatka wystarczający. Na środku ustawił mały niski stolik w stylu japońskim. Przy nim były dwie poduszki. Pewnie specjalnie to przygotował. Usiadłem przy stole i wyciągnąłem rzeczy, które przyniosłem. 

Zaczęliśmy robić ten projekt. Gównie w ciszy robiliśmy projekt, ale nie raz Sasuke się o coś pytał. Pokazywałem mu wtedy co i jak. Skończyliśmy o godzinie 18:00. 

- Chcesz coś do picia?- spytał Sasuke. 

Pokiwałem przecząco głową. 

- Będę się już zbierał.- mruknąłem i zacząłem zbierać swoje rzeczy.

Widziałem, że Sasuke chce mnie powstrzymać, ale chyba nie widzi zbytnio argumentów do tego. Teraz pewnie i tak pójdę do parku. Jest za wcześnie żeby wracać. Nie chcę być znowu molestowany. 

- Podwiozę cię.- powiedział Sasuke.

- Nie trzeba.

- Ależ trzeba.- chciał mnie złapać za rękę, ale ja się oddaliłem pod pretekstem wzięcia torby. 

W takim razie to ja sobie do parku nie pójdę. Podałem mu adres i zapakowaliśmy się na motor. Sasuke ruszył w kierunku mojego domu. Chciałem by ta podróż trwała jak najdłużej. Nie chciałem wrócić do domu. Gdy dojechaliśmy zsiadłem z motoru i lekki się pochyliłem na pożegnanie. Sasuke odjechał, a ja popatrzyłem na swój dom, który był moim piekłem na ziemi. 

Zacisnąłem mocno oczy i skierowałem się do budynku. Wszedłem tak cicho jak tylko potrafiłem. Zdjąłem buty i nagle on ukazał się moim oczom. Stał w samych bokserkach. W pośpiechu założyłem buty i chciałem uciec, ale złapał mnie za włosy. 

- Gdzie uciekasz suko?- wysyczał mi do ucha. 

Zawlókł mnie do salonu. Usiadł na kanapie nadal trzymając mnie za włosy. Ściągnął bokserki jedną  ręką. gdy był już nagi przyciągnął moją twarz do swojego krocza. Starałem się odwrócić głowę, ale mocno trzymał mnie za włosy.

- No dawaj suko!- kopnął mnie w brzuch.

Niechętnie polizałem jego przyrodzenie. Wiedziałem, że muszę kontynuować. Polizałem kolejny i kolejny raz. W pewnym momencie wepchnął swojego penisa do moich ust. Wpychał coraz głębiej, a ja myślałem, że się zrzygam. Z jego ust wydobywały się przekleństwa i pojękiwanie. Znowu zacząłem płakać. W pewnym momencie spuścił mi się do ust. Wyciągnął penisa z moich ust. Chciałem od razu wypluć jego spermę, ale on przytrzymał mi głowę. Z niechęcią wszystko połknąłem.

- To jeszcze nie koniec zabawy.- powiedział i zaczął ściągać ze mnie spodnie. 

Zacząłem się wyrywać, ale on trzymał mnie mocno. Zrzucił ze mnie ubrania i bez ceredeli wsadził we mnie swojego palca. Poczułem ból i spiąłem swoje mięśnie. Drugą ręką chwycił moje penisa i zaczął poruszać ręką po jego długości. Potem wsadził drugiego palca, a następnie trzeciego. Zaczął nimi poruszać. Zagryzłem wargę, by nie wydawać żadnych dźwięków. Po chwili wyjął swoje palce i wsadził we mnie swoją męskość. Poczułem ból. Jęknąłem gdy zaczął się szybciej poruszać. Po chwili doszedł, a ja zaraz po nim.

- Następnym razem musisz się bardziej postarać.- powiedział i przyłożył mi pięścią w twarz.

Witajcie

Rozdział napisany z małą sceną erotyczną. Wiem, że są trochę często, ale on jest molestowany, więc wiadomo, że często.

Pozdrawiam Makoto

Życie || SasuNaruWhere stories live. Discover now