POV. Sasuke
Niedawno coś zauważyłem. Zauważyłem, że darzę Naruto większym uczuciem niż przyjaźń. Sam nie wiem w którym momencie się w nim zakochałem, ale byłem pewny co do tego uczucia. Za pewnie zdałem sobie sprawę z tego uczucia w momencie kiedy zobaczyłem go w tamtej wannie. Byłem przerażony, że mogę go stracić, ale jak mam mu powiedzieć co czuje. On myśli o mnie jak o przyjacielu.
- Sasuke wszystko w porządku?- usłyszałem jego głos.
- Tak, tak tylko trochę się zamyśliłem.
Złapałem kubek kawy i zacząłem popijać czarny napój.
- Dziś jedziemy na Wawel, a potem mama z Jiraiyą pójdą się czegoś napić.- powiedział Naruto i wsypał karmę Kuramy do miski.
- Co będziemy tu robić sami?
- Może pooglądamy jakiś film?
- Ta gdzie znajdziesz tu film po japońsku.
- Marudzisz na pewno coś wymyślimy. Jakby co to będziemy oglądać na laptopie.
- A tak w ogóle to czym się zajmuje Jiraiya?
- Pisze książki erotyczne.
- Ten staruch?
- Robi to od dobrych paru lat. Nie wiem czy zauważyłeś, ale Kakashi-sensei czyta jego książki czasem na lekcji jak piszemy sprawdzian.
- To jego książki?
- No tak.
- Mały ten świat.
Wstałem ze swojego miejsca i wstawiłem kubek do zmywarki. Poszedłem do salonu i usiadłem na sofie. Obok mnie usiadł Naruto, a na jego kolana wskoczył Kurama. Cwany lis nikomu nie daje się nawet pogłaskać, a zawsze klei się do Naruto. On to robi z premedytacją.
- Chłopcy ubierajcie się! Zaraz jedziemy.- usłyszałem krzyk Kushiny.
Wstałem z kanapy i poszedłem do sypialni mojej i Naruto. Wzięłam swoje rzeczy i patrzyłem jak Naruto się ubiera. Gdy wszyscy byli już gotowi poszliśmy do auta i pojechaliśmy an ten Wawel. Byłem zaskoczony, że coś może być tak duże. Z daleko zamek prezentował się ładnie. Jednak zwiedzanie było dla mnie cholernie nudne. Chodź widok zainteresowanego Naruto mnie tylko tutaj trzymał. Po niecałych dwóch godzinach skończyliśmy zwiedzanie.
- Ale jestem głodna.- powiedziała Kushina-san.
- Chłopcy zamówią sobie do domu pizze, a my pójdziemy coś zjeść jak wyjdziemy.- powiedział Jiraiya i odpalił samochód.
Szybko dojechaliśmy do mieszkania. Kushina-san poszła się przebrać i wyszli zostawiając nas samych. No może prawie samych, bo był z nami ten przebiegły lis.
- Jaką pizze lubisz?- spytałem.
- Z kurczakiem może być.
Zamówiłem pizze przez telefon. Trochę trudno było mi wymówić nazwę ulicy na której znajduje się mieszkanie, ale w końcu dałem radę.
- To oglądamy coś?- spytałem i wyjąłem swojego laptopa z torby.
- Nie mówiłeś, że masz laptopa.
- A ty nie masz?
- Nie. Nawet mój telefon dostałem od ojca na moje jednaste urodziny.
- Będziesz musiał odświeżyć sprzęt.
- Chyba poproszę o to mamę.
- Więc oglądamy jakiś horror?
- Czemu horror?
- Boisz się?
- Nie wcale...- schował słodko zarumienioną twarz w poduszkę.
Po chwili przyjechała pizza i od razu wzięliśmy się za oglądanie filmu. Myślałem, że będzie gorszy, a tu słabe efekty specjalne i do tego ta gówniana gra aktorów. Nagle coś wyskoczyło na ekran. Usłyszałem ściszony pisk i poczułem ucisk na ramieniu. Obróciłem głowę w tamtą stronę i zobaczyłem jak Naruto wtula się w moje ramię.
- Mogłeś powiedzieć, że się boisz. powiedziałem do niego.
- Śmiałbyś się ze mnie.
- Nie nigdy nie będę się z ciebie śmiał.
- Skąd ta pewność?
- Cóż powód jest prosty.
- Jaki?
- Kocham cię Naruto.
Witam witam
Miejmy nadzieję, że się wam spodobało. Cóż trochę krótki, ale mama nadzieję, że fajny. Nie bijcie mnie za zakończenie w takim momencie.
Pozdrawiam Makoto
YOU ARE READING
Życie || SasuNaru
FanfictionNaruto to cichy chłopak. Jego matka pracuje zagranicą i rzadko kiedy przyjeżdża do domu. Jego biologiczny ojciec nie żyje, a przybrany znęca się nad nim i wykorzystuje go seksualnie. Przez co Naruto boi się ludzkiego dotyku, ale bardzo dobrze to ukr...