Rozdział 28

940 67 46
                                    

                        POV. Naruto


Siedziałem na kanapie oglądając telewizor i głaszcząc Kurame. Mama powiedziała, że za niedługo wracamy do Japonii, więc ona wraz z moim chrzestnym idzie się rozerwać do klubu. Nie miałem nic przeciwko temu, ale obawiałem się trochę tego, że zostanę sam z Sasuke w domu. Mimo, że po części sam tego chcę, ale mimo wszystko gdy tylko o tym pomyślę od razu przed oczami pojawia mi się on. 

- Naruto co sądzisz?- odwróciłem głowę i zobaczyłem mamę w ładnej czarno-czerwonej sukience.

- Pięknie wyglądasz mamo.- powiedziałem z uśmiechem. 

- Do tego ubiorę czarne szpilki i wezmę torebkę. Włosy jeszcze trochę poprawię i makijaż.- mama wróciła do sypialni.

Podrapałem Kuramę za uchem i ponownie spojrzałem na ekran telewizora. Jiraiya specjalnie ustawił japońską telewizję, żebym mógł normalnie obejrzeć kablówkę. 

- Dobra Naru, Sasuke my już wychodzimy!- krzyknęła moja mama i usłyszałem trzask drzwiami. 

Sasuke siedział w naszej sypialni, ale po chwili przyszedł do salonu i usiadł koło mnie. Czułem się skrępowany. Widziałem jak na mnie patrzy kątek oka, ale starałem się nie zwracać uwagi na jego namiętne spojrzenie. On ma na to ochotę. Widać to po nim gołym okiem. Spojrzałem na zegarek.

- Już późno pójdę wziąć prysznic.- powiedziałem i udałem się do łazienki.

Uratowany. Ściągnąłem swoje ubrania i wszedłem pod prysznic. Ustawiłem wodę i wziąłem trochę szamponu na dłoń. Zacząłem pucować swoje włosy gdy usłyszałem jak drzwi do łazienki się otwierają. Zapomniałem je zamknąć. Stanąłem tyłem do drzwi kabiny. To na sto procent Sasuke. Pewnie wpadł na jakiś głupi pomysł. Usłyszałem jak drzwi do kabiny się otwierają i ktoś wchodzi do środka. Na mojej twarzy pojawił się rumieniec. Woda spływa po moim ciele i mieszała się z potem.

- Co tam Naruto?- usłyszałem przy uchu jego seksowny głos.

- S-Sasuke co ty tutaj robisz?- spytałem drżącym głosem. 

- Przyszedłem pomóc ci się umyć. 

- Sam sobie poradzę. 

- Jesteś pewien?- powiedział zmysłowym głosem i objął mnie w pasie.

Poczułem jak fala gorąca ogarnia moje ciało. Nie mogłem poruszyć nawet palcem. Sasuke złożył delikatny pocałunek na moim karku. Rękami zaczął jeździć po moim torsie co chwila zahaczając o sutki. Sasuke przyssał się do mojej szyi, a ja cicho jęknąłem na ten gest. Wiedziałem, że pewnie zostawi po sobie parę czerwonych śladów na mojej szyi. Gdy oderwał się od mojej szyi szybko odwrócił mnie w swoją stronę i przycisnął mnie do ściany. Złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Drażnił mój język swoim własnym, a dłońmi badał strukturę moich pleców. 

Czułem się zawstydzony, bo nie dość, że się całowaliśmy to do tego byliśmy nadzy. Zamknąłem swoje oczy i chciałem bezgranicznie oddać się chwili. Nasze języki tańczyły w erotycznym tańcu, a ja czułem jak mój penis robi się coraz twardszy. 

- Naruto ufasz mi?- spytał Sasuke, gdy się ode mnie oderwał.

- Bezgranicznie.- odpowiedziałem mu.

Widziałem w jego oczach zmieszanie. Za pewnie chce ze mną to zrobić, ale boi się, że mnie skrzywdzi. Sam jestem już pewny, że tego chce, ale jak zasygnalizować to Sasuke. Muszę zrobić coś śmiałego, żeby wiedział, że nie mam nic przeciwko. Upadłem na kolana i wziąłem penisa Sasuke do ust. Usłyszałem jęk rozkoszy i zaskoczenia. Nic innego nie wpadło mi do głowy, a niestety muszę przyznać, że jestem nawet dobry w robieniu loda. Jeździłem język przez całą długość jego członka. Leko gryzłem, ssałem i całowałem. Robiłem to najlepiej jak umiałem. Sasuke starał się hamować jęki, ale niestety nie za dobrze mu to wychodziło. Po pewnym czasie spuścił mi się do ust, a ja połknąłem wszystko.

- Sam tego chciałem.- Sasuke podniósł mnie z ziemi i pognał ze mną na rękach do sypialni.


Witajcie

Rozdział dodany pomimo tego, że mam najgorszy humor z możliwych. Rozdział troszku mi nie wyszedł, ale co tam. Chcę ogłosić coś ważnego. Na prośbę mojego przyjaciela robię pytania do bohaterów. Jeśli macie jakieś pytania do Naruto, Sasuke lub kogoś tam innego to piszcie w komach. Czas macie do około wtorku. 

Pozdrawiam Makoto

Życie || SasuNaruWhere stories live. Discover now