Rozdział 47

513 44 15
                                    

             POV. Naruto


Przetarłem swoje oczy i odłożyłem książkę na półkę koło mojego łóżka. Aktualnie mamy przerwę zimową, a co za nią idą święta. Nigdy za nimi nie przepadałem, ale teraz mam je spędzić z Sasuke, więc nie mogę przestać się uśmiechać. 

Moje życie naprawdę stało się lepsze od kąt go poznałem. Chciałbym zostać z nim na zawsze.

Spojrzałem na swoje nadgarstki i przejechałem palcem po bliźnie. One zostaną ze mną do końca życia, a będą tylko dowodem na to co przeszedłem.

- Kurama coś się stało?- spytałem lisa, który cały czas patrzy na mnie dużymi oczami.- Jesteś uroczy.

Wziąłem go na ręce i mocno do siebie wtuliłem. 

- Naruto możemy porozmawiać?- do mojego pokoju weszła moja mama.

- Coś się stało mamo?

- Jest jedna sprawa, która mnie nęka od pewnego czasu.

- Tak?

- Naruto czy ty jesteś gejem?

- Skąd takie podejrzenia?- jestem pewien, że moje policzki lekko się zaczerwieniły. 

- Nie doceniasz umiejętności obserwacji, którą nabywa każda matka. Po za tym jestem wyczulona na ciebie od paru miesięcy i nic co związane z tobą nie umknie moim oczom!- moja mama uśmiechnęła się do mnie lekko.- Dlatego nie musisz się wstydzić i możesz powiedzieć mi prawdę. 

- Tak jestem gejem.

- Wiedziałam i do tego chodzisz z Sasuke!

- Skąd o tym wiesz?!

- Matki mają swoje sposoby!- uśmiechnęła się do mnie i dała pstryczka w nos.


***


- I wtedy powiedziała, że cię zabije jak mnie skrzywdzisz.- powiedziałem i upiłem łyk soku pomarańczowego. 

Sasuke zaśmiał się i poczochrał moje włosy.

- Nigdy cię nie zostawię. Po za tym nie chcę umierać młodo. Widziałem już raz Kushinę-san w akcji i byłem przerażony.

- Tak. Mama robi się straszna, gdy się wkurzy. Nie raz przekonałem się o tym na własnej skórze. 

- Jak wiele było takich sytuacji?

- Gdy byłem mały to razem z tatą wkurzaliśmy mamę prawie codziennie. Ma bardzo słabe nerwy, a jej emocje to istny tajfun. 

- Hmm...- Sasuke uśmiechnął się do mnie, na co ja ten uśmiech odwzajemniłem. 

Sasuke mocno się do mnie przytulił przez co jestem pewien, że się zarumieniłem.

- Coś się stało?- spytałem.

- Po prostu mam ochotę to zrobić. No i uwielbiam gdy jesteś blisko mnie.

Chłopak powoli złożył pocałunek na moich ustach. Uwielbiam gdy to robi. Zawsze w jego pocałunkach jest tyle czułości i troski o mnie. Mam wrażenie, że całuje mnie tak, jakby bał się, że zaraz mu się rozsypę w ramionach. 

Sasuke powoli wsunął swój język do moich ust i zaczął ocierać swoim językiem o mój. Zacisnąłem swoją rękę na ramieniu Sasuke i dałem się ponieść tej słodkiej i niewinnej przyjemności. Minęła dłuższa chwila, gdy się od siebie oddaliliśmy. 

- Uwielbiam smak twoich ust.- Sasuke wtulił się mocno w mój brzuch, gdy siedzieliśmy na kanapie.

Obejmował mnie w pasie i leżał na moich nogach, wtulając się we mnie. Ja w między czasie gładziłem jego włosy, które jak zwykle były naprawdę miękkie i puchate w dotyku.

- Słodzenie nigdy ci się nie znudzi Sasuke?- spytałem.

- Już do końca świata będę ci słodził. Ale tak po za tym gdzie ten wredny lis?

- Kurama? Mama go ze sobą wzięła. 

- To dobrze. Już dawno by mnie pogryzł.- zaśmiałem się.

I tak spędziliśmy resztę wieczoru. Wtuleni w siebie, rozmawiając o różnych sprawach.


Witajcie

Dzisiaj lekko świątecznie, choć do świąt jeszcze trochę czasu to i tak chcę wam wszystkim życzyć szczęśliwych i spokojnych świąt.

Pozdrawiam Makoto

Życie || SasuNaruWhere stories live. Discover now