POV. Naruto
Przetarłem swoje oczy i odłożyłem książkę na półkę koło mojego łóżka. Aktualnie mamy przerwę zimową, a co za nią idą święta. Nigdy za nimi nie przepadałem, ale teraz mam je spędzić z Sasuke, więc nie mogę przestać się uśmiechać.
Moje życie naprawdę stało się lepsze od kąt go poznałem. Chciałbym zostać z nim na zawsze.
Spojrzałem na swoje nadgarstki i przejechałem palcem po bliźnie. One zostaną ze mną do końca życia, a będą tylko dowodem na to co przeszedłem.
- Kurama coś się stało?- spytałem lisa, który cały czas patrzy na mnie dużymi oczami.- Jesteś uroczy.
Wziąłem go na ręce i mocno do siebie wtuliłem.
- Naruto możemy porozmawiać?- do mojego pokoju weszła moja mama.
- Coś się stało mamo?
- Jest jedna sprawa, która mnie nęka od pewnego czasu.
- Tak?
- Naruto czy ty jesteś gejem?
- Skąd takie podejrzenia?- jestem pewien, że moje policzki lekko się zaczerwieniły.
- Nie doceniasz umiejętności obserwacji, którą nabywa każda matka. Po za tym jestem wyczulona na ciebie od paru miesięcy i nic co związane z tobą nie umknie moim oczom!- moja mama uśmiechnęła się do mnie lekko.- Dlatego nie musisz się wstydzić i możesz powiedzieć mi prawdę.
- Tak jestem gejem.
- Wiedziałam i do tego chodzisz z Sasuke!
- Skąd o tym wiesz?!
- Matki mają swoje sposoby!- uśmiechnęła się do mnie i dała pstryczka w nos.
***
- I wtedy powiedziała, że cię zabije jak mnie skrzywdzisz.- powiedziałem i upiłem łyk soku pomarańczowego.
Sasuke zaśmiał się i poczochrał moje włosy.
- Nigdy cię nie zostawię. Po za tym nie chcę umierać młodo. Widziałem już raz Kushinę-san w akcji i byłem przerażony.
- Tak. Mama robi się straszna, gdy się wkurzy. Nie raz przekonałem się o tym na własnej skórze.
- Jak wiele było takich sytuacji?
- Gdy byłem mały to razem z tatą wkurzaliśmy mamę prawie codziennie. Ma bardzo słabe nerwy, a jej emocje to istny tajfun.
- Hmm...- Sasuke uśmiechnął się do mnie, na co ja ten uśmiech odwzajemniłem.
Sasuke mocno się do mnie przytulił przez co jestem pewien, że się zarumieniłem.
- Coś się stało?- spytałem.
- Po prostu mam ochotę to zrobić. No i uwielbiam gdy jesteś blisko mnie.
Chłopak powoli złożył pocałunek na moich ustach. Uwielbiam gdy to robi. Zawsze w jego pocałunkach jest tyle czułości i troski o mnie. Mam wrażenie, że całuje mnie tak, jakby bał się, że zaraz mu się rozsypę w ramionach.
Sasuke powoli wsunął swój język do moich ust i zaczął ocierać swoim językiem o mój. Zacisnąłem swoją rękę na ramieniu Sasuke i dałem się ponieść tej słodkiej i niewinnej przyjemności. Minęła dłuższa chwila, gdy się od siebie oddaliliśmy.
- Uwielbiam smak twoich ust.- Sasuke wtulił się mocno w mój brzuch, gdy siedzieliśmy na kanapie.
Obejmował mnie w pasie i leżał na moich nogach, wtulając się we mnie. Ja w między czasie gładziłem jego włosy, które jak zwykle były naprawdę miękkie i puchate w dotyku.
- Słodzenie nigdy ci się nie znudzi Sasuke?- spytałem.
- Już do końca świata będę ci słodził. Ale tak po za tym gdzie ten wredny lis?
- Kurama? Mama go ze sobą wzięła.
- To dobrze. Już dawno by mnie pogryzł.- zaśmiałem się.
I tak spędziliśmy resztę wieczoru. Wtuleni w siebie, rozmawiając o różnych sprawach.
Witajcie
Dzisiaj lekko świątecznie, choć do świąt jeszcze trochę czasu to i tak chcę wam wszystkim życzyć szczęśliwych i spokojnych świąt.
Pozdrawiam Makoto
YOU ARE READING
Życie || SasuNaru
FanfictionNaruto to cichy chłopak. Jego matka pracuje zagranicą i rzadko kiedy przyjeżdża do domu. Jego biologiczny ojciec nie żyje, a przybrany znęca się nad nim i wykorzystuje go seksualnie. Przez co Naruto boi się ludzkiego dotyku, ale bardzo dobrze to ukr...