Przewróciłem kartkę w swojej książce i coraz bardziej wciągnąłem się w to co było tam zapisane. Ostatnio coraz częściej chodzę z nosem w książkach, co nawet zauważyła moja mama, która codziennie prawie podsuwa mi nowe tomiki.
- Naru.- uderzyłem w czyjś tors, więc podniosłem głowę.
- O Sasuke!- rozejrzałem się wokół siebie i spostrzegłem, że znajduję się już koło szkoły.
- Dlaczego ostatnio chodzisz tak bardzo z głową w chmurach? Do tego mówiłem, żebyś na mnie czekał, to do szkoły będziemy chodzić razem.- powiedział lekko zły i zamknął moją lekturę.- Za dużo czytasz. Kontaktuj czasem z rzeczywistością.
- Przepraszam. Po prostu ostatnio trochę za bardzo wciągnąłem się w czytanie książek. Też powinieneś spróbować.
- Podziękuję. Książki mało mnie interesują.- zaczęliśmy iść w kierunku budynku szkoły.- Co robisz dzisiaj po lekcjach?
- Nic szczególnego.- powiedziałem.- Mama kazała mi zrobić zakupy, a potem pewnie będę się uczył, lub czytał książki. No i jeszcze muszę wyprowadzić Kuramę. A ty Sasuke masz jakieś plany?
- Do miasta wraca mój tata, więc czeka mnie upierdliwa rodzinna kolacja.
- Nie lubisz spędzać czasu ze swoją rodziną?- spytałem.
- To nie tak. Po prostu mój ojciec nie akceptuje mnie takim jakim jestem. Mam dość tego, że widzi we mnie tylko złe rzeczy.
- Ja za to widzę w tobie tylko te dobre.- uśmiechnąłem się w jego stronę.
- Dziękuję bardzo.
Pierwszą lekcję jaką mieliśmy to historia. Życie szkolne jako tako idzie dalej i większość uczniów nie może doczekać się już wakacji. Ja sam na nie czekam.
***
Pożegnałem się z Sasuke i ruszyłem w kierunku swojego domu. Miałem dziwne wrażenie, że ktoś za mną idzie, ale starałem się to zignorować.
Założyłem na swoje uszu słuchawki i zatraciłem się w świecie muzyki, przy okazji czytając książkę.
Stanąłem przed wejściem dla pieszych i czekałem aż światło zmieni swoją barwę na zieloną. Wtedy jednak poczułem czyjeś ręce na moich plecach, a po chwili straciłem grunt pod nogami i przewróciłem się na jezdnię. Słuchawki wypadły z moich uszu, a ja usłyszałem pisk opon. Odwróciłem lekko głowę w bok i zauważyłem, że milimetry ode mnie zatrzymał się samochód, który całe szczęście zdążył się zatrzymać.
- Ej dzieciaku nic ci nie jest?!- z samochodu wysiadł facet w podeszłym wieku.
Nie znałem go, ale miałem wrażenie, że już go gdzieś widziałem.
- Widziałem jak ktoś popycha cię na jezdnię! Nic ci nie jest?- facet pomógł mi się podnieść i przeczołgać na chodnik.
Byłem cały roztrzęsiony. Ktoś właśnie próbował mnie zabić.
- Niech ktoś wezwie policję i karetkę.- powiedział ten sam facet.
Rysy jego twarzy wskazywały na to, że jest już dość stary, ale nadal było widać, że był dość przystojny. Posiadał czarne włosy i ładne czarne oczy, które przypominały te Sasuke.
POV. ???
Przeklnęłam pod nosem i z hukiem zamknęłam drzwi do swojego pokoju. Było tak blisko.
Przygryzłam lekko swój palec i z nienawiścią popatrzyłam się na zdjęcia wiszące na ścianie.
Uzumaki Naruto. On mi przeszkadza, a wszyscy którzy przeszkadzają mojej miłości z Sasuke powinni zginąć.
- Zabiję go dla ciebie Sasuke-kun.- wbiłam nóż w zdjęcie przedstawiające tego blondwłosego dupa.- Zabiję go!
Witajcie
Zaczynam wątek, który będzie ostatnim w tej książce. Trochę szkoda, że to będzie już koniec, ale nic na to nie poradzimy.
Pozdrawiam Makoto
YOU ARE READING
Życie || SasuNaru
FanfictionNaruto to cichy chłopak. Jego matka pracuje zagranicą i rzadko kiedy przyjeżdża do domu. Jego biologiczny ojciec nie żyje, a przybrany znęca się nad nim i wykorzystuje go seksualnie. Przez co Naruto boi się ludzkiego dotyku, ale bardzo dobrze to ukr...