Rozdział 48

477 41 4
                                    

- Chcesz ze mną o czymś porozmawiać po szkole? O czym Gaara?- spytałem i przyjrzałem swojemu przyjacielowi.

- To nic takiego ważnego. Chciałabym się tylko o czymś przekonać. 

- Dobrze, możemy iść gdzieś razem jak chcesz. Jednak nasz czas jest ograniczony, bo potem mam wizytę u psychologa.- Gaara kiwnął głową i się oddalił, a ja zacząłem iść do klasy.

Lepiej powiem Sasuke, żeby na mnie nie czekał po szkole, bo idę gdzieś z Gaarą. Jestem pewien, że będzie na mnie lekko zły, ale nic już na to nie poradzę. 

- O Sasuke właśnie cię szukałem.- powiedziałem, gdy w końcu znalazłem mojego chłopaka.

- Coś się stało Naru?

- Chciałem ci tylko powiedzieć, że nie musisz na mnie czekać po szkole.

- Dlaczego? Wybierasz się gdzieś?

- Tak. Gaara chciał ze mną omówić coś ważnego.- na dźwięk imienia, mojego przyjaciela, Sasuke lekko drgnął. 

- Gdzie z nim idziesz?

- Nie mam pojęcia. Powiedział, że tylko chce gdzieś pogadać.- popatrzyłem na niego niezrozumiale. O co mu może nagle chodzi?


POV. Sasuke


Ten przeklęty rudzielec. Naprawdę uwielbia mieszać się w nie swoje sprawy i najwidoczniej chce szybciej umrzeć.

- Chodź ze mną na chwile.- złapałem rękę Naruto i zacząłem iść w tylko sobie znanym kierunku. 

Zaprowadziłem Naruto za szkołę i bez większych ceregieli, wpiłem się w jego usta. Naruto wydał z siebie zaskoczony odgłos, ale nie próbował mnie do siebie odepchnąć. 

Był mi całkowicie posłuszny i uległy. Lubiłem jak czasem mi się stawiał, ale czasami sam mnie zadziwia, jak potrafi być śmiały i podstępny. 

- Naruto należysz do mnie.- szepnąłem mu do ucha i lekko je przygryzłem, na co on jękną cicho.

Rozluźniłem jego krawat i powoli zacząłem odpinać guziki jego koszuli. 

- Sasuke co ci się znowu stało? Przecież tylko powiedziałem, że idę gdzieś z Gaarą.- wpiłem się w jego szyję.

Nie chce o nim słyszeć. Ten piaskowy dupek sprawia, że jestem cholernie zazdrosny o mojego aniołka. Nigdy nikomu nie pozwolę mi go odebrać. 

- Sasuke zaraz zacznie się lekcja. Przestań już.

- Naruto posłuchaj. Nie daj się dotknąć Gaarze. 

- Heee? Dlaczego?

- Po prostu to zrób. Nie bądź z nim również sam na sam. 

- Przecież nawet jeśli Gaara chciałby mi coś zrobić to umiałbym go odepchnąć.- Naruto uśmiechnął się w moją stronę i ucałował mnie w policzek.- W końcu należę tylko do ciebie. 

Słodziak.


***


POV. Naruto


- To gdzie idziemy?- spytałem, gdy w końcu nastał koniec zajęć szkolnych.

- Sam nie wiem. Masz jakieś specjalne życzenia?

- Co powiesz na park? Skoro teraz jest śnieg, to jest tam bardzo ładnie. 

Zaczęliśmy iść, a miedzy nami panowała cisza. Gaara chyba o czymś uporczywie myślał, ale nie miałem pomysłu o czym. 

- Naruto powiedz, czy Sasuke jest ci bardzo bliski?- zadał to pytanie, gdy tylko przekroczyliśmy próg parku.

- Cóż tak. Jestem mu wdzięczny, bo gdyby nie on, to nie byłoby mnie już na tym świecie.- ukradkiem spojrzałem na swoje nadgarstki.- Nigdy go na nikogo nie zamienię.

- Musisz być mu bardzo wdzięczny.

- Tak. Choć na początku miałem mu za złe, że mnie uratował, ale nie ma co się dziwić. W końcu w tamtym momencie chciałem umrzeć. 

- Czyli to oznacza moją przegraną.

- Przegraną? W czym?

- Założyłem się o coś z Sasuke. Nie przejmuj się tym, a teraz chodźmy coś zjeść.

- Dobrze. 


Witajcie

Kolejny rozdział, który o dziwo jest dość szybko. Sama się sobie dziwię, że chce mi się to wszystko pisać, ale ty chyba dobrze XD

Pozdrawiam Makoto

Życie || SasuNaruWhere stories live. Discover now