Rozdział 19

1.1K 82 24
                                    

                                POV. Sasuke


Minęły dwa tygodnie. Dwa tygodnie, a nic się nie zmieniło. Naruto dalej nie odezwał się ani słowem. Mimo, że codziennie przychodziła do niego Shizune-san. Jego mama też nie wie co robić. Jedno słowo by wystarczyło. W ogóle nie podejrzewam dlaczego mógł to zrobić. Mam pustkę w głowie. A im dłużej o tym myślę, tym bardziej boję się, że jeśli nie rozwiążę problemu to go stracę. Boję się tego. Z jakiegoś powodu Naruto stał się dla mnie ważny. 

- O Sasuke witaj.- przywitała się ze mną Kushina gdy wchodziłem do sali Naruto.

On sam leżał na boku i wpatrywał się tępo w okno. 

- Dzień dobry Kushina-san.- przywitałem się.- Jak tam z Naruto?

- Lekarzą opadają ręce. Są bezsilni. Jeśli Naruto nie zechce mówić to nie będą mogli mu pomóc.- zaczęła głaskać jego złotą czuprynę.- Wybacz Sasuke muszę iść dziś wcześniej do domu. Mam coś do zrobienia w pracy, a jeśli to zrobię to mi urlop przedłużą. 

- Niech pani idzie. Zostanę z nim. Po za tym niech się pani porządnie wyśpi.

- Masz racje. Naruto do jutra.- ucałowała go w czoło i wyszła. 

Kushina-san też nie trzyma się najlepiej. Jej jedyny syn chciał popełnić samobójstwo i do tego nie chcę powiedzieć dlaczego.

- Naruto na pewno jak się ciąłeś to zdawałeś sobie sprawę, że twoja mama będzie cierpieć. Mimo to zrobiłeś to. Dlaczego?- cisza.- Naruto do cholery!

Chwyciłem go za ramiona i zmusiłem, by na mnie spojrzał. 

- Naruto odpowiedz mi na to jedno pytanie. Proszę.- znowu cisza. 

Puściłem jego ramiona i oparłem się o oparcie krzesła.

- Chciałem to zrobić dawno temu, ale myśl o niej mnie powstrzymywała.- podniosłem głowę.

Głos był tak cichy i łamiący się, że prawie sam się nie popłakałem. Odwrócił się do mnie plecami. 

- Naruto ja zawsze z tobą będę. W końcu jesteśmy przyjaciółmi. Możesz mi się zwierzyć ze wszystkiego. I zapamiętaj sobie dokładnie. Jeśli znowu będziesz chciał się zabić to ja znowu cię uratuje. Będę cię ratował niezliczoną ilość razy. - pogładziłem go po włosach.- Nie pozwolę odejść ci na tamten świat. Niech twój tata jeszcze trochę poczeka.

Gdy chciałem oddalić rękę nagle Naruto ją chwycił. Ścisnął ją mocno i położył sobie na głowię. Uśmiechnąłem się pod nosem i zacząłem go głaskać. Zamknął swoje oczy i szybko zmorzył go sen. Jednak się czegoś dowiedziałem. Naruto już dawno chciał popełnić samobójstwo, ale myśl o matce mu na to nie pozwalała. Naruto przez co ty przechodziłeś przez te wszystkie lata? Zobaczyłem jak po jego policzku spływa pojedyncza łza. Usiadłem na brzegu łóżka i lekko chwyciłem dłoń Naruto. 

- Jestem tu Naru. Nie musisz się bać obronię cię.- szeptałem w jego stronę.- Już zawsze będę cię bronił. 


                                      Time Skip

Kolejny dzień zleciał mi bardzo szybko. W szkole dużo ludzi pyta się o Naruto, ale widzę, że nie są to szczere intencje. Pewnie sama ciekawość. Ubrałem kask i chciałem odjechać, ale zatrzymał mnie czyjś głos.

- Sasuke-kun wybierzemy się gdzieś razem?- odwróciłem się i zobaczyłem landrynę.

Haruno Sakura najbardziej denerwująca mnie dziewczyna. Nie dość, że na twarzy tony tapety to jeszcze raz widziałem jak zaczepiała mojego Naruto. 

- Wybacz, ale dziś idę do Naruto. 

- Znowu do niego?- powiedziałam ze złością w głosie.- To może innym razem.

- Zastanowię się.- odjechałem. 

Szybko pognałem do sali Naruto. Po drodze spotkałem jeszcze jego ojczyma, który kupował wodę w automacie. Przywitałem się i poszedłem do Naruto. Siedział na łóżku i wpatrywał się w swoje ręce.

- Naruto wszystko dobrze?- podszedłem do niego.

Zobaczyłem strach w jego oczach. 

- Czy to czego się boisz jest tutaj?- spytałem.

Kiwnął głową na tak. Usiadłem na skraju łóżka. Po chwili Naruto po prostu się do mnie przytulił. Objąłem go mocno. 

- Powiedz mi co się stało.- Naru zaczął płakać. 

- On....- usłyszałem łamiący się głos.- On....

- Mów bez skrępowania.- zacząłem go głaskać.

- On mnie gwałcił.- zamarłem.

- Kto?- spytałem głosem pełnym nienawiści.

- Mój ojczym.


Witajcie

Kolejny rozdział napisany. Cóż nasz Naru w końcu to powiedział. Sasuke jest taki sweet. 

Pozdrawiam Makoto

Życie || SasuNaruWhere stories live. Discover now