🌼40🌼

1.9K 132 28
                                    

LIAM

-Naprawdę musimy kiedyś pojechać na taką wycieczkę.- dokończyła mi opowieść Lydia, a ja skinąłem głową. 

Naprawdę jestem ciekawy jak by to wyglądało jak byśmy pojechali na kilkanaście dni razem w jakieś miejsce, które możemy zwiedzić i poznać na nowo. W sumie ja teraz jestem w takim miejscu, ale no mam alfę i przyjaciół, którym ufam i to jest takie inne, bo z nimi na pewno ten czas będzie płynął przyjemniej jak teraz. 

Mój wzrok przeleciał po całym pomieszczeniu i zmarszczyłem brwi, za trzymując go na Dylanie. Stał oparty o ścianę i patrzył pustym wzrokiem na ścianę, a jego twarz nie wyrażała nic. Zmartwiłem się, bo alfa nigdy taki nie był, a tym bardziej kiedy zbliżył się tak do Thomasa z czego jestem zadowolony, bo do siebie pasują. Nie mogę się doczekać kiedy będziemy chodzić na podwójne randki!

Przeprosiłem dziewczynę i podszedłem do szatyna. Nawet tego nie zauważył. 

-Dylan?- powiedziałem zaniepokojony i w tedy na mnie spojrzał. Tyle emocji przepłynęło przez jego twarz i się przeraziłem.- Coś się stało? 

Otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale ostatecznie zamknął je i pokiwał głową na boki. Objął mnie ramieniem na co się lekko wzdrygnąłem i zerknąłem na niego przerażony. 

-Nie Liam. Wszystko dobrze, tylko..- urwał i spojrzał na mnie poważnym wzrokiem.- Jak by coś się działo to pamiętaj, że ci zawsze pomogę, tak?

-D-dobrze tylko dlaczego mi to mówisz?- zmarszczyłem brwi na co on się cicho zaśmiał.- To nie jest śmieszne. 

-Wiem, wiem.- pokiwał głową na boki.-Co powiesz na jakiś film? 

-Tak!- krzyknął Connor wtrącając się do rozmowy, na co podskoczyłem.- Sorki Liam, chcę horror.

-Nie!- Lydia i Alex, razem ze mną powiedzieliśmy to jednocześnie na co  ciemnowłosemu opadły ręce. 

Zaczęła się kłótnia do której dołączył się jeszcze Jackson zwabiony krzykami, a po chwili rozdrażniony pan Derek. I skoczyło się na tym, że jeszcze przyszedł Scott, który zniknął w łazience, a Max po chwili również wyparował. Byliśmy wszyscy w salonie oprócz mojej alf stada, Bretta i Thomasa. Ciekawe gdzie są? Zaczynam się martwić, bo mieli być jakieś 10 minut temu. Mam nadzieję, że nic im nie jest i są bezpieczni. 

W końcu zdecydowaliśmy, że obejrzymy "Dorwać byłą". Nie oglądałem tego filmu jeszcze, a z tego co mówiła Alex jest ciekawy i śmieszny. Może pan Derek i Connor trochę marudzili na początku, ale wkręcili się w film już na samym początku.

Jakoś w połowie do salonu wszedł Brett i Thomas. Oboje mieli czerwone policzki i wyglądali jak by przebiegli maraton, bo dodatkowo moja alfa miała włosy w nieładzie jak by ktoś jej je rozwalił nieumyślnie. Thomas się przywitał i usiadł obok Dylana, który odsunął się od niego, a kiedy blondyn ponownie chciał się do niego przytulić, wstał i bez słowa się przesiadł obok pana Dereka. Wszyscy zmarszczyli brwi na to zachowanie, ale nikt tego nie skomentował. Brett objął mnie od tyłu i pocałował w policzek. 

-Cześć kochanie.- szepnął mi do ucha na co się zarumieniłem. 

-Cześć.- odrzekłem i lekko pogładziłem go po dłoni. -Gdzie byłeś? 

-Musiałem załatwić jedną sprawę.- odrzekł na co zmarszczyłem brwi. 

-Znowu?- zapytałem.- Coś się dzieje? Nie pomóc ci w tym? 

-Nie Liam.- odrzekł i jego wzrok z moich oczu przeniósł się na bok na kilka sekund.- Muszę się z tym sam uporać. Jak już wszystko załatwię to ci powiem i będziemy musieli pogadać, tak? 

Lekko zszokowały mnie jego słowa, ale skinąłem głową i wróciłem do oglądania filmu, zastanawiając o co może chodzić mojej alfie.

THEO

Otworzyłem powoli oczy i ziewnąłem. Nie za bardzo orientuję się jaka jest godzina i gdzie ja kurwa jestem, ale przyjemnie się leży. Miałem w planach poleżeć tak jeszcze jakiś czas, ale najwidoczniej ktoś miał inne plany, bo poczułem na karku delikatnie pocałunki i jak duża ręka obejmuje moja biodra i przyciąga do siebie. zamruczałem cicho kiedy moje plecy zetknęły się z umięśnionym torsem Jay'a. 

-Wstała już perełka widzę.- rzekł cicho do mojego ucha. -Idę zrobić śniadanie. 

Mężczyzna pocałował mnie jeszcze w policzek i wstał. I jak by tu nie skorzystać z okazji i się na niego nie pogapić. Stanął tyłem do mnie i założył jedynie bokserki, które wczoraj z niego zdarłem. W oczy rzuciły mi się jeszcze czerwone pręgi na jego plecach. Jestem dumy z takiego widoku. W końcu to ja go tak urządziłem. 

-Wiem, że ci się to podoba co widzisz. ale trzeba wstać Theo, musisz coś zjeść.- zwrócił się do mnie i wyszedł, dokrzykując jeszcze w drzwiach.- Masz dwie minuty na ogarnięcie się!

Prychnąłem na niego, ale usiadłem i syknąłem z bólu. Ja pierdole! I po co ja się pchałem do tego pieprzenia na pieska? Teraz nawet siedzieć nie mogę. Jakoś udało mi się zeczłapać  z wielkiego łóżka i jakie ja pozy gimnastyczne musiałem odwalić, żeby osiągnąć bokserek to ja nie wiem, ale jeszcze zwinąłem koszulkę Jay'a. Kiedy miałem ją już zakładać zerkonąłem na swoje odbicie w lustrze. 

Moje ciało zaczynając od ud, aż po ramiona była pokryta malinkami. Skanowałem oczami każdy element mojego ciała, aż moje serce przestało bić, szybko znalazłem się obok lustra mimo bólu i przyjrzałem dokładniej mojej szyi. W miejscu gdzie alfa najczęściej oznacza omegi mam znak odbitych zębów. Może nie są one tak widoczne jak oznaczenie alfy, ale zawsze jest. 

-Nie, nie , nie..- szeptałem, a w oczach pojawiły się łzy rozpaczy.-  Nie.

Zesunąłem się na ziemię i usiadłem na niej trzymając koszulkę w dłoniach na której zacisnąłem pięści. Po moich policzkach płynęły wielkie zły jak grochy. Jak mogłem  być tak głupi! Przecież mimo tego, że jest człowiek, na dodatek łowcą to zna nasze prawa i zwyczaje i mimo tego, że sam nie posiada feromonów może zabrać je ode mnie, oznaczając mnie. Jeżeli człowiek ugryzie omegę to bierze on część mojej mocy i sam dostaje nadludzkie zdolności akie jak lepszy słuch, węch, wzrok w ciemności czy potrafi zareagować na wszystko trzy razy szybciej. 

-Głupia omega, głupia.- szeptałem sam do siebie między napadami płaczu.

Zostałem wykorzystany. Omegi mają to do siebie, że szybko obdarzają zaufaniem osoby, które im pomogły, nie zawsze trafiają z tym uczuciem, jak na przykład teraz ja. 

Nie dość, że mnie wypieprzył za wszystkie czasy, to zabrał mi moc i teraz na pewno zabije więcej wilkołaków i to wszystko przeze mnie. 

🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼

MY PACK a/b/oWhere stories live. Discover now