ROZDZIAŁ 25

4.7K 416 57
                                    

Wzniosłem ją już kompletnie śpiącą, ale miałem świadomość, że w odróżnieniu od date rape drug ketamina działa o wiele krócej. Przewidziana dawka, wywołała właściwą reakcję i poza erupcją nienawiści, nie pozostawi żadnych skutków ubocznych.

Teraz kładąc jej pachnące migdałami ciało na tym ogromnym łóżku, patrzyłem na dziewczynę, w której nie dostrzegłem już tych zagrożeń, na które musiałem być nieustannie przygotowany. Mogłem odłożyć czujność na nocny stolik obok i swobodnie przyglądać się jej przyspieszonemu unoszeniu piersi.  Rozsypane wokół długie włosy jak wąskie dróżki, prowadzące do jej tajemnic, na trwałe podpisywały się pod moim pragnieniem wejścia w jej umysł. Zupełnie jak kliniczny przypadek. Dlaczego tak naprawdę taka jesteś Ali? Dlaczego miałem na ciebie wpaść? To nie ja oddałem ten zegarek do twojego salonu, on nawet nie był mój. Miałem tylko wejść, usiąść na tej pieprzonej ławce i cię zobaczyć. Miałem wejść w twoją przestrzeń, wydrzeć się w twoją pamięć i ciekawość. Bez konsekwencji, przemyśleń i wątpliwości. Jak kurier przetransportować cenną przesyłkę z punktu "a" do punktu "b". Nic poza tym. Coś jednak po drodze poszło nie tak. Nie wszystko dało się przewidzieć...

Ściągnąłem z dziewczyny krępujące swobodę rzeczy. Ubrałem w nocną koszulkę i okryłem granatowym prześcieradłem. To były doskonale okoliczności żeby zasnąć obok, gdyby tylko o to rozchodziła się ta rozgrywka. Mogłem jeszcze jednak na chwilę korzystając z okazji po prostu popatrzeć. Syciłem się więc widokiem przejmującej siły, której z jednej strony nie chciałem i nie mogłem ulec, a z drugiej  strony... Ali Harris czy umiałbym zostać wierny pragnieniom, które we mnie wzniecasz i nie znudzić się tobą? Czy nadal jesteś jednak dla mnie tylko bezpiecznym epizodem? Boże... Co ty ze mną robisz? Przeczesywanie włosów nie jest już nawet dla mnie takie kojące. Potrafię tylko krążyć wokół ciebie jak orzeł nad ogromnym gniazdem i trawić dylemat o lądowaniu. 

Na skraju łóżka zostawiłem komplet ubrań na jutro. Obok Króla Leara, filmu Dziewięć i pół tygodnia, telefonu z którego nie można było dzwonić, a jedynie odbierać połączenia, ułożyłem krótki list. Kilka wskazówek jak nie zwariować, jak nie popaść w obłęd. Proste wyjaśnienie moich motywacji, a może jakiś ratunek dla samego siebie, gdyby ten most między nami nagle stanął w niszczycielskim pożarze.

Ali Harris...
Nazywam się Sergiej Aristow i wszystko co wiesz o moim życiu prywatnym jest prawdą  - o ile cokolwiek w mojej kwestii zechcesz za nią uznać jednak z własnej niepokornej woli. Twoja obecna sytuacja jest tylko sposobem na odciągnięcie zagrożenia od ciebie, ale i ode mnie właściwe również. Dziś wiem, że póki tobie nic się nie  stało, ja mogę też budzić się spokojny. Tak, jesteś moją polisą  na życie. Twoja firma nie odstrzeli mnie, choć pewnie doskonale poznali mój rzekomo główny cel, dopóki nie znajdą drogi do ciebie. W całej tej farsie ze Swansonem, w której wątki już dawno rozwiązałem, okazało się, że oboje dostaliśmy zlecenie na siebie. Wyjaśnię ci pokrótce...

Kiedy przyjechałem do Nowego Jorku, wiedziałem, że przyjeżdżam po misję. Po niedługim czasie spotkałem się  z człowiekiem, który przyszedł do mojego biura. Miał przy sobie twoje zdjęcie i kilka ważnych słów. Powiedział mi wtedy, że mam cię wykorzystać do zadania, ale  ochronić za wszelką cenę i nie pozwolić się w sobie zakochać, bo to skomplikuje cały plan. Cena nie grała roli. Z resztą o pieniądzach w naszej branży nie mówi się wiele. One zawsze zwyczajnie są. Nie bardzo rozumiałem wtedy wagę polecenia. Wydawało mi się raczej to mało ambitne. Opieka nad młodymi panienkami była raczej zadaniem dla podrzędnych ochroniarzy niż dla wykwalifikowanego szpiega, ale kiedy zaczął telefonicznie podawać więcej szczegółów i rozszerzono wątek Swansona...  Wszystko prawie się zgadzało. Ciągle jednak to ty byłaś dla niego najważniejsza. Nie rozumiem tego jeszcze  do końca, ale to że się tutaj znalazłaś, jest jedynie moim pomysłem. I mimo, że tyle razy obiecałem sobie, że będę w stanie bezemocjonalnie wykreślić cię z ludzkiej populacji, nie skrzywdzę cię bardziej, niż ty będziesz w stanie przeciwstawić się mi. Chciałem być bezwzględny i obojętny, ale gdy ujrzałem wtedy jak szlifujesz kamienie...

DZIEWCZYNA OD ZARĘCZYNOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz