#16 Mała, nędzna szlama

1.4K 57 1
                                    

Ilość słów: ~1.5K
Podsumowanie: Zwykły spacer po zaśnieżonej wiosce, przeradza się w wojnę. Nagroda? Miłość.

————————————

Piękna zima. Masa śniegu dookoła zamku i w całej okolicy. Hogsmeade było zapełnione uczniami. Wszyscy zamawiali piwo kremowe na rozgrzanie i poprawę nastroju w te chłodne dni. Dookoła kręciło się wiele zakochanych par, a w powietrzu unosił się zapach gorącej czekolady z korzennymi dodatkami. Spacerowałaś sama, rozmyślając o wszystkim i o niczym. Zima była twoją ulubioną porą roku, dlatego z chęcią udawałaś się na długie spacery w wolnym czasie. Tamtego dnia, śnieg poruszył i opadając na twoje policzki, sprawiał, że były rumiane od mrozu.

- Mój ojciec będzie dumny wiedząc, jakie mam wyniki w tym semestrze.-Odezwał się Draco, który niedługo potem minął cię razem z Goyle'em i Crabbe'em, szturchając cię w ramię i mierząc morderczym spojrzeniem.-Uważaj jak łazisz, Y/L/N.-Warknął.

- Ja mam uważać? To ty chodzisz jak jakiś król, Malfoy.-Rzuciłaś, krzyżując ramiona na klatce. Chłopak strzelił brwiami, po czym odszedł, a ty wywróciłaś oczami. Cholerny gnojek. Starałaś się go unikać jak ognia, ale zawsze pojawiał się w pobliżu i niemiłosiernie cię wkurzał. Wzięłaś głęboki oddech, starając się nie złapać go za fraki i nim potrząsnąć.

- Spójrzcie kogo my tu mamy.-Usłyszałaś jego głos w oddali. Spojrzałaś w kierunku wrzeszczącej chaty, gdzie pod ogrodzeniem stała Hermiona i Ron. Blondyn wraz z kumplami zbliżyli się do nich, a ty oparłaś się o pobliskie drzewo i obserwowałaś całą sytuację.-Kupujecie nowy wymarzony dom? Całkiem spory jak dla ciebie, Weaselbee. W końcu twoja rodzina śpi w jednym pokoju.-Zaśmiał się.

- Zamknij się, Malfoy.-Warknął Ron.

- Ohh, jak nieprzyjaźnie. Chłopaki, powinniśmy nauczyć tego śmiecia, jak traktuje się lepszych.-Rzucił blondyn, poprawiając kołnierz swojej kurtki. Hermiona parsknęła śmiechem, wyraźnie rozbawiona przez niewyobrażalne ego blondyna.

- Nie mówisz chyba o sobie?-Odparła, krzyżując ramiona na klatce.

- Jak śmiesz się do mnie odzywać, ty mała nędzna szlamo.-Syknął Malfoy, marszcząc nos. Cóż za przewidywalność. Ten tekst padał z jego ust średnio kilka razy w ciągu doby, codziennie od kilku lat.

 Ten tekst padał z jego ust średnio kilka razy w ciągu doby, codziennie od kilku lat

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Mała nędzna szlamo, mała nędzna szlamo. O Boże, jesteś taki.. nudny Draco.-Odezwałaś się, rzucając śnieżką prosto w jego twarz. Następnie podeszłaś do nich i stanęłaś między nim a Hermioną.-Naprawdę znasz tylko te trzy słowa? Bogaty w kasę, ubogi w słownictwo.-Zaśmiałaś się, unosząc obie brwi.

- Nikt cię nie prosił o komentarz.-Syknął, stając bardzo blisko ciebie. Niemalże stykał się z tobą nosem.

- A ciebie ktoś prosił?-Spytałaś, a chłopak zmarszczył nos, wyraźnie niezadowolony.-Poza tym masz świętą rację. Wszyscy powinniśmy się nauczyć jak traktuje się lepszych. Harry zdecydowanie zasługuje na znacznie większy szacunek z naszej strony.-Zaśmiałaś się. Draco otworzył szeroko oczy, a stojący za nim Goyle i Crabbe cicho zachichotali. Spojrzałaś na blondyna z wymuszoną troską, jednak w głębi serca miałaś ochotę roześmiać się na głos, widząc jego grymas.

Draco Malfoy & Tom Felton ImaginyWhere stories live. Discover now