#135 PR |Tom Felton|

1K 53 18
                                    

- A więc na czym tym razem ma polegać ustawka?-Spytałam, z nutą zdenerwowania w głosie. Oto 17-letnia ja. Znana na całym świecie od długiego czasu. Któregoś dnia, jako mały szkrab, dodałam na YouTube'a nagranie, na którym śpiewałam i jakimś cudem przyciągnęłam do siebie uwagę milionów ludzi. Zyskałam ogromną popularność jako mała dziewczynka. Zapraszano mnie na wywiady w różnych miejscach na całym świecie, wkrótce razem z dość znanym piosenkarzem zaczęłam tworzyć własną muzykę, dawałam koncerty no i z tego powodu nieustannie podróżowałam. W miarę upływu czasu zaczęło mi się robić głupio, że tak wiele dorosłych osób, dosłownie piszczało na mój widok. Bądźmy szczerzy, to wyglądało komicznie, zawłaszcza dla tych, którzy o mnie nie słyszeli. Krytyka? Była. Odkąd zaczęłam swoją przygodę, przykre słowa słyszałam każdego dnia. Zaczęło się niewinnie - od uwag, dotyczących mojego wokalu, a kończyło na ogromnym hejcie typu „brak wychowania, normalny rodzic nie pozwoliłby bachorowi na tak wiele" i takie tam. Moja popularność nie ograniczała się jedynie do występów czy wywiadów. Wielokrotnie byłam skazana na ustawki. Mam na myśli rożnego rozdaniu udawanie - wsparcie dla kontrowersyjnej osoby, popieranie czegoś, z czym się totalnie nie zgadzałam, a nawet związki. Mimo młodego wieku, już kilka razy pokazywałam się publicznie z różnymi świeżakami. Z niektórymi miałam „randkować" (Timothée Chalamet czy Lucas Zumann), a z częścią „przyjaźnić się" (Nicholas Hoult, Aymeric Jett Montaz). Sporo tego, prawda? Jak na mój wiek, owszem. I to z całą pewnością nie był koniec.
- Otóż zgłosił się do nas manager młodego aktora z prośbą o pomoc.-Zaczął Dave, a ja już doskonale wiedziałam o co chodziło.
- Związek czy przyjaźń?-Spytałam, jednocześnie bawiąc się paznokciami.
- Związek. Chłopak za jakiś czas zakończy pracę przy jednej z produkcji i na gwałt potrzebuje szumu wokół siebie.-Odparł, a ja parsknęłam śmiechem, na co mężczyzna zmarszczył brwi.
- Coś niesamowitego. Jak ludzie lubią iść na łatwiznę. Na nic nie zapracują tylko szukają rozgłosu poprzez skandale.-Rzuciłam.
- Weź pod uwagę, że to jego manager naciska, a nie on. Uwierz, moim zdaniem młody świetnie dałby sobie radę bez tego.
- Wygląda na to, że nie mam wyjścia. Kto to, ile ma lat i jak długo będziemy to ciągnąć?
- Tom Felton, lat 19. Wszystko ma trwać do odwołania.
- Chwileczkę, czyli równie dobrze mogę w tym utknąć na lata?-Zdziwiłam się.
- Będziesz miała z tego ogromny zysk.-Mruknął Dave, zauważając moje niemałe zdenerwowanie.
- Pieprzyć zysk. A co z moim prywatnym życiem? Dave, przypominam ci, że już bez cholernej ustawki sypiam po kilka godzin, a we własnym domu jestem gościem. A teraz mam zgodzić się na coś, przez co całkowicie nie będę miała chwili spokoju?
- Spokojnie, Y/NN. Oczywiście wynegocjowałem z Alexem bardzo dobre warunki. Na początku Tom będzie zasiadał wśród publiczności na twoich koncertach, dopóki fani nie zaczną się nim interesować. Później zacznie przebywać za kulisami, gdzie ktoś zrobi wam zdjęcia z ukrycia i zacznie się szum. Po wszystkim chwila ciszy, a potem wyjdziecie razem na miasto, trzymając się za łapki. Najdą was paparazzi - oczywiście wynajęci i rozkręcą sensację.-Wyjaśnił.
- W takim razie skoro już z góry wiem, że koniec może prędko nie nastąpić, ile mi proponujesz?-Spytałam.
- Cóż... Na początku niech będzie 4 tysiące funtów.-Odparł.
- 4 tysiące? Według ciebie tyle jest warta reszta mojego wolnego czasu?-Prychnęłam, krzyżując ramiona na klatce.
- Nie, nie. Bez nerwów. Oczywiście dochód wzrośnie wraz z większą ilością twojego poświęcenia. Daję wam góra miesiąc, zanim zaczniecie się pokazywać publicznie, a później dostaniesz 50, a może nawet 60 tysięcy. A jeśli... Zgodzisz się na drobne czułości z Tomem, cena oczywiście wzrośnie.-Rzucił.
- Jakie czułości? Doskonale wiesz, że nikomu na to nie pozwalałam. Nie będę całować obcego chłopaka.
- Nikt cię do tego nie zmusi.
- Mam nadzieję. Czy ten koleś chce się wcześniej spotkać, czy zaczniemy wszystko na spontanie?-Mruknęłam.
- Sądzę, że spotkanie byłoby ryzykowne. Jeszcze ktoś zobaczyłby was przed czasem.
- A masz chociaż jego zdjęcie? Pasowałoby wiedzieć z kim się zwiążę.-Dodałam, a Dave dosłownie w ułamku sekundy sięgnął po fotografię i mi ją wręczył. No... Niczego sobie. Powiedziałabym, że nawet w moim typie, ale wróć - to ustawka. Musiałam do tego podejść profesjonalnie i starać się nie zakochać w chłopaku, któremu zależało jedynie na rozgłosie. Dopadło mnie niemałe rozbawienie, rozmyślając o przyszłych tygodniach, a może nawet miesiącach. W życiu udawałam już tak wiele związków, a w prawdziwym nie byłam nigdy, z prostej przyczyny - brak czasu, a co za tym idzie - faceci po prostu nie chcieli angażować się z coś więcej z osobą, która nie poświęcałaby im wystarczająco dużo uwagi. Niejednokrotnie dopadała mnie depresja i strach przed samotnością. Robienie kariery jest cudowne i pozwala na bogate życie, ale niestety pochłania masę czasu, przez co tego bogactwa się nie odczuwa. Przykładowo - pisanie piosenek to nie tydzień czy dwa. Jedna zajmuje średnio kilka dni, czasem kilkanaście, w zależności od natężenia obowiązków. Siedzi się przy niej od rana do wieczora, czasami nawet nocami. Po zakończeniu całego albumu, nie masz spokoju. Wytwórnia zawsze wydziwia i zawsze ma się do czego przyczepić. Tu nie pasuje im jakiś rym, tu tekst jest zbyt grzeczny, tu za mało dramatu, tu dodaliby jakiś podtekst, żeby ludzie myśleli, że przeszło się przez jakąś traumatyczną sytuację. Tu można jeszcze wcisnąć opis któregoś z byłych „chłopaków" - oczywiście za jego zgodą, aby wywołać szum. Naturalnie ta osoba również otrzymałaby zapłatę za wykorzystanie swojego anonimowego wizerunku i nie myślcie sobie, że to mała kwota.
- Tom pojawi się na jutrzejszym koncercie. Postaraj się dużo uśmiechać, żeby wzbudzić jakieś podejrzenia.
- Dużo uśmiechać? Dave, mi się szczęka podczas występów nie zamyka. Jak mam się szczerzyć jeszcze mocniej?
- Dobrze, dobrze. Wiesz o co mi chodzi. Chciałbym również, żebyś postarała się wyglądać na zakochaną. Rozmarzone spojrzenie, rumieńce i takie tam. Lepiej się na tym znasz.
- Dobrze. Mam nadzieję, że dostanę te wszystkie warunki na jakimś piśmie? Nie wyobrażam sobie wejść w żaden układ bez pisemnej umowy.
- Bystra dziewczyna. Oczywiście, że jest pismo. Masz tu spisane wszystko, czego wymagamy i wszystko, czego Thomas sobie życzy.-Rzucił Dave, wręczając mi plik kartek. O mamo, lektura na tydzień z hakiem.
- Ja też mam wymagania, o ile w ogóle wolno mi cokolwiek w tej sytuacji powiedzieć.
- Bardzo proszę. Napisz wszystko na ostatniej stronie, a ja prześlę to Alexowi.-Odparł.
- Otóż przede wszystkim nie chcę żadnych zbliżeń, typu pocałunki w usta. W policzek, skroń, czoło lub nos przeżyję, ale usta odpadają.-Rzuciłam, po czym napisałam to bardzo wyraźnie.-Oprócz tego nie wyobrażam sobie, żeby koleś dotykał mnie bez mojej zgody i zachowywał się jak jakiś zboczeniec. 19-latek z pewnością ma już swoje potrzeby, a ja absolutnie nie zgadzam się zostawać sposobem na ich zaspokojenie.
- Mądre, Y/N. Zapisz.-Mruknął, na co bez wachania skinęłam głową i zanotowałam.-Muszę ci tylko przypomnieć, jak zwykle z resztą, że jeśli podczas ustawki nawiąże się jakaś chemia i faktycznie zostaniecie parą, niestety przestaniesz na tym zarabiać.
- Wiem, wiem.-Odparłam cicho, jednak niezbyt się tym przejęłam. W końcu to nie miało prawa się wydarzyć, prawda?

Draco Malfoy & Tom Felton ImaginyWhere stories live. Discover now