#26 Pomyłka

1.5K 47 5
                                    

Ilość słów: ~1.6K
Podsumowanie: Y/N dotychczas prowadziła zwyczajne życie w świecie mugoli. 1 września, zdarzyła się sytuacja, która wywróciła jej świat do góry nogami. Została odnaleziona po wielu latach i w końcu ma szansę zacząć wszystko od nowa w jedynym prawidłowym dla niej świecie.

————————————

1 września - powrót do szkół. Mieszkałaś w Londynie w małym mieszkanku, które ciotka Elly, twoja prawna opiekunka wynajęła dla ciebie na czas wakacyjnej pracy. Twoja szkoła znajdowała się dość daleko. 3 godziny drogi pociągiem. Niby nic, a wydawać by się mogło, że to cała wieczność. Uczyłaś się w prywatnym liceum, którego szczerze nienawidziłaś. Ludzie w nim byli toksyczni. Bachory urzędasów. Alkoholicy i narkomani, ale w końcu kto bogatemu zabroni. Nie pasowałaś do otoczenia, dlatego każda minuta w tej szkole stanowiła dla ciebie piekło. Dodatkowo była ona połączona z podstawówką, co oznaczało, że męczyłaś się nie tylko z licealistami, ale również z małymi gnojkami, które nie miały szans wyrosnąć na przykładnych obywateli.
Wraz ze spakowanymi walizkami, udałaś się na stację King's Cross. Zawsze ją podziwiałaś. Była naprawdę piękna. Twój pociąg miał odjazd z peronu 9. Podążyłaś tam pełna obaw przed spotkaniem nieznośnej znajomej z równoległej klasy. Natrętna córeczka senatora, która uważała, że wszystko jej się należy. Wzięłaś głęboki oddech i zbliżyłaś się do peronu. Poczułaś mocne zawroty i ból głowy. Złapałaś się za nią zaciskając powieki i zachwiałaś się, stojąc przy ścianie, a potem... przeszłaś przez mur, jak gdyby nie istniał. Oczywiście niczego nie zauważyłaś przez potworny ból. Wokół ciebie zrobiło się dość głośno, a zawroty niespodziewanie ustały. Otworzyłaś oczy i zobaczyłaś wielu młodych ludzi, prawdopodobnie w wieku od 13 - 20 lat. Wielu z nich żegnało się z rodzicami, a część siedziała już wewnątrz pociągu.

- Czyli to całe zoo jedzie ze mną na rozpoczęcie cyrku.-Szepnęłaś pod nosem. Chwyciłaś za walizki i przeszłaś się wzdłuż maszyny, szukając jakiegoś pustego przedziału. Wsiadłaś do ostatniego. Nie było w nim nikogo. Zajęłaś miejsce przy oknie, wkładając do uszu słuchawki i włączając muzykę na swoim telefonie. Zaczęłaś przeglądać social media, starając się pozbyć stresu związanego ze szkołą. Miałaś ogromne skurcze żołądka. Nie zjadłaś nic przed opuszczeniem mieszkania. Do twojego przedziału weszły cztery osoby. Pierwsza to brunetka, która już samym wyglądem zaczęła cię irytować. Włosy przycięte „od garnka", przebiegły uśmieszek i zadarty nos. Za nią dwóch wysokich facetów, wyglądających jak typowe osiłki szkolnego bad boya. Na końcu chłopak o platynowych włosach. Wszyscy byli mniej więcej w twoim wieku. Zerknęłaś na towarzystwo, które usiadło przy stoliku na lewej stronie wagonu. Oni również wysłali ci zdziwione spojrzenia, na które nie zwróciłaś jakoś specjalnie uwagi. Znów wróciłaś wzrokiem do instagrama, którego w tamtej chwili przeglądałaś. Pociąg ruszył. Zablokowałaś telefon i patrzyłaś przez okno, niemalże przez całą podróż. Jakoś w połowie drogi zauważyłaś, że nie mijacie po drodze żadnych zabudowań, centr miast, nie zatrzymujecie się na żadnych peronach. Widoki były zupełnie inne niż te, które widziałaś już kilkukrotnie, podczas podróży do szkoły. Jechaliście po prostu po totalnej pustce. Lasy, łąki, jeziora, mosty, ale nigdzie żadnych domów, ludzi, nic. Z zamyślenia wyrwał cię blondyn, który po jakimś czasie usiadł naprzeciwko i zmierzył cię przenikliwym spojrzeniem. Wyjęłaś z uszu słuchawki, unosząc brew.

- Do którego domu jesteś przydzielona?-Odezwał się.

- Słucham?-Zdziwiłaś się.

- No w Hogwarcie. Do jakiego domu? Zrobiłabyś nam przyjemność będąc w Slytherinie.-Odparł, a ty wyszczerzyłaś oczy.

- Przepraszam, ale nie mam pojęcia o czym mówisz. Jaki Slytherin? Jakie domy? Ah pewnie podzieliliście ludzi na tych lepszych i tych gorszego sortu i teraz będziecie im nadawać jakieś durne domy?-Rzuciłaś z ironią w głosie. Chłopak zastanowił się przez chwilę.

Draco Malfoy & Tom Felton ImaginyWhere stories live. Discover now