41. Herbatka Malinowa

4.1K 546 194
                                    

Sielanka urodzinowego dnia Llian spotkała się z komplikacjami, gdy przy śniadaniu przyszły listy. Dziewczyna pośród kartek i paczek od rodziny znalazła niepodpisaną kopertę, którą z ciekawości otworzyła jako pierwszą... I prędko tego pożałowała.

- No i proszę... Zaczęło się. - Mina dziewczyny zmieniła się z szerokiego uśmiechu na grymas. - Tylko szkoda, że akurat dzisiaj.

- Co się stało? - zapytała od razu Georgia, próbując przez ramię przeczytać list. Siedzący naprzeciw Cedrik uniósł głowę, by przysłuchać się ich rozmowie.

Llian odchrząknęła, a następnie zaczęła czytać na głos:

Napiszę to pierwszy i ostatni raz: albo zerwiesz z Cedrikiem, albo pożałujesz. On zasługuje na kogoś lepszego niż ty. Odczep się od niego lampucero.

- Lils, nie czytaj tego - powiedział Cedrik natychmiast. - Przecież to jakiś absurd.

- Cholera, to pewnie przez ten artykuł... - Georgia uderzyła się dłonią w czoło.

- Jaki artykuł? - zapytali Llian i Cedrik jednocześnie.

- Ukazał się wczoraj w Czarownicy... - powiedziała Phoebe, zwieszając głowę. - Nie chciałyśmy ci mówić tak przed urodzinami...

- Pokaż to - przerwała jej Llian stanowczym tonem. Phoebe westchnęła, po czym sięgnęła do swojej torby w poszukiwaniu magazynu.

- Ale nie przejmuj się tym, Llian, nawet nie umieli dobrze napisać twojego imienia... - mówiła Phoebe, niechętnie podając przyjaciółce magazyn z różową okładką.

Llian ponownie zaczęła czytać na głos:

Cud Diggory i jego niecudna partnerka!

Najprzystojniejszy z zawodników Turnieju Trójmagicznego, Cedrik Diggory, naturalnie cieszy się ogromnym powodzeniem wśród płci przeciwnej. Dlatego podziw wśród uczniów Hogwartu wywołał fakt, że nie za ładna uczennica szóstego roku, Lillian Griffiths, pojawiła się u jego boku na Balu Bożonarodzeniowym.

Pojawiły się głosy, że dziewczyna mogła użyć Eliksiru Miłosnego, by pan Diggory...

- Nie mogę tego słuchać, wyrzućcie to - przerwał jej wzburzony Cedrik. - Llian, powiedz, że w to nie wierzysz.

- Cóż... Spodziewałam się tego. - Dziewczyna odłożyła magazyn, wzdychając, bo i tak przeczytała już daszy fragment z jeszcze bardziej wymyślnymi opisami swojej osoby.

- Wiesz, że to wszystko nieprawda, tak? - drążył Cedrik, chcąc upewnić się, że jego dziewczyna nie będzie się tym przejmować.

- Tak, tak - powiedziała Llian, nawet jeśli ogarnęło ją to niezwykle okropne uczucie, którego epicentrum znalazło się w jej piersi. - Szkoda tylko, że mi nie powiedziałyście - zwróciła się do przyjaciółek.

- Przepraszamy cię, Llian. - Georgia spuściła głowę. - Strasznie głupio wyszło.

- Chciałyśmy, żebyś miała cudowne urodziny, bez tych bzdur wypisywanych przez Skeeter... - dodała speszona Phoebe.

- Dobra, nie mówmy już o tym. - Llian westchnęła, po czym różdżką odesłała wszystkie kartki do swojego dormitorium. - Później się tym zajmiemy...

Cedrik odetchnął z ulgą, że Llian tak to potraktowała, a następnie oboje zaczęli zajadać się śniadaniem.

- To co, jak skończysz, idziemy na błonia? - powiedział Cedrik, gdy sam zjadł już swoją porcję, a Llian jeszcze dojadała.

Dzieje Herbatki Różanej • Cedrik DiggoryWhere stories live. Discover now