Każdy chyba wie, że kobieta podczas okresu, to najgorsza kobieta....
___________________
Pov. Vincent
- Vin! - krzyczy płaczliwe moje żona.
Biegnę do naszej sypialni z pokoju dzieciaków.
Te małe łobuzy mają już pięć lat i są cholernie niegrzeczne. Takie trzy diabły, zamknięte w ciałkach dzieci.
Mery jako najstarsza jest najbardziej poważna i spokojna, co zauważyłem już na tym etapie. Lubi gdy ktoś czyta jej książki, nie ważne o jakiej porze dnia czy nocy. Ale jeden rozdział na dzień musi być. Uczy się też najszybciej, co przychodzi jej z niemałym trudem. Ma bardzo schludne, jak na pięcioletnie dziecko, pismo.
Alex za to jest w stosunku do Mery, jak wulkan. Musi wszędzie wcisnąć swoją małą główkę, by zobaczyć co się dzieje. Lubi poznawać nowe rzeczy i bardzo się tym i interesuję. Nie ma dnia w którym by nie opowiedział mi lub Vic o jakieś nowej ciekawosce, o której usłyszał. Jest też najwyższy z całej trójki i chyba najbardziej podobny do matki.
Za to Vera jest dosłownie wszędzie. Często bije się z bratem, lubi przepychanki słowne i często obraża rodzeństwo. Nie wiem gdzie ona się tego nauczyła, ale normalnie jestem dumny. Jej ulubionym zajęciem jest jak na dzień dzisiejszy oglądanie bajek oraz bijatyki z każdym w domu.
- Co się stało, Bella? - pytam, zaglądając do środka.
Moja żona kręci się w łóżku i wygina w każdą możliwą stronę z grymasem bólu na twarzy. Podchodzę niepewnie do łóżka i kucam przed nią. Odgarniam włosy z jej twarzy, czekając aż mi odpowie.
- Morze czerwone, krwawa Mary, czerwona flaga na maszcie, czas czekolady, najazd armii czerwonej, ruda ciotka, czerwone dni! - jęczy głośno z bólem na twarzy i łapię się za brzuch pod kołdrą. Jej ciało zwija się w kulkę.
Z konsternacją wpatruje się w jej katusze i mruczenie przekleństw pod nosem.
- Co? - pytam że zdziwieniem na jej szybki tok mówienia.
- Krwawe łzy macicy z powodu tego że pozbawiłam ją bycia matką! - mówi z rozdrażnieniem.
Znowu zaniemówiłem, nie wiedząc co odpowiedzieć.
- No kurwa, mam okres! - krzyczy w końcu, a ja dostaję olśnienia.
- Trzeba było tak od razu. - odpowiadam z lekkim uśmiechem.
- Ja ci dam od razu, ale w jaja! - warczy.
- Potrzebujesz czegoś? - pytam znowu, odgarniając jej włosy z buźki.
- Tak, najlepiej miękkiego kocyka, ciepłego kakao, najlepszą włoską czekoladę, jakieś wino, ogórki, ale takie takie świeże, bo kiszonych nie lubię, dobry film z jakimś przystojniakiem, misia, tabletek na brzuszek, termofor, dużo słodyczy i LODY! Przyjmuję tylko czekoladowe i tiramisu. - wymienia, a jej oczy coraz bardziej się świecą.
Z otwartymi ustami słucham całej długiej listy życzeń.
- Chcesz żebym zbankrutował? - pytam po chwili, a na jej twarzy pojawia się niewinny uśmiech.
- Nie... - mruczy- Tabletki! - woła, znowu skręcając się z bólu.
- To aż tak boli? - pytam lustrując jej ciało, zanim wchodzę do łazienki by poszukać czegoś przeciwbólowego.
- Mogę ci skręcić kutasa i wepchnąć do gardła, zobaczymy czy nie będzie cię to boleć! - wrzyszy. - I nie zadawaj głupich pytań, Vin!
- Mamo... - mówi Alex nieśmiało, gdy ja go wymijam i idę na łowy.
![](https://img.wattpad.com/cover/275220742-288-k794079.jpg)
أنت تقرأ
ślub ( nie ) chciany
العاطفيةMłoda Victoria Smith, jest zniewolona przez swoich rodziców. Robi wszytko co każą, by nie spotkała jej kara. Jej ojciec jest patologicznym tyranem i szefem wielkiej korporacji, która ma układy z mafią, a matka jest snobistyczną projektantką mody. G...