opowiedz mi coś o sobie

947 16 0
                                    

Mała kawiarnia z kilkoma stolikami i pięknym wystrojem. To tu Tomek Fornal- znany Polski siatkarz, bożyszcze nastolatek zabrał Marise Kot- zwykła 30latkę na obiecaną kawę.
-Ale tu ładnie- wyszeptała Marisa.
-Prawda? Lubię tu przychodzić. To jaką kawę pijesz?- zapytał siatkarz.
- Poproszę waniliową longe.
- Na wynos? Czy masz chwilę, żeby usiąść?- zapytał nieśmiało.
- W sumie mam- uśmiechnęła się szczerze i pokazała na mały stolik w rogu sali, odgrodzony od reszty. - Tam siadamy?
- Skąd wiedziałaś, że to moje miejsce?- uśmiechnął się zawadiacko i poszedł złożyć zamówienie.
~Co tu się dzieje? Co ja tu robię?~takie myśli kotlily się w głowie dziewczyny, aż do chwili kiedy blondyn przyszedł do stolika.
-To co? Może opowiesz mi coś o sobie?- rzucił Tomek, stawiając kawy na stoliku i siadając na przeciw Marisy.
- Hmm, no to jestem Marisa, jestem z Żor a dzisiaj zaczynam swój pierwszy dzień praktyk na studiach podyplomych, oczywiście jeśli przyjmą mnie na nie z zalanym kawą dziennikiem- schowała twarz w dłonie, śmiejąc się.
- Może uda się go jakoś uratować? Może wydrukujemy drugi?- zaproponował.
- Myślę, że na miejscu pozwolą mi to zrobić- odpowiedziała jednocześnie pokazując zaciśnięte kciuki na szczęście.
- To co studiujesz i gdzie te praktyki?- dopytywał Tomek.
- Na co dzień jestem pedagogiem specjalnym. Pracuję w szkole dla autystyków i prowadzę 3 klasę. A teraz kończę studia integracji sensorycznej, żeby prowadzić terapię moich dzieciaków- odpowiedziała jednym tchem.
- wow. Podziwiam Cię. Bycie nauczycielem, do tego autystów- szacunek- powiedział wpatrując się w nią z zaciekawieniem.
- A ja podziwiam Twoją pracę, ja jestem zupełnie asportowa.
Tak rozmawiali 40 mini, aż Marisa zorientowała się, że spóźni się na praktyki. Tomek zaproponował jej podwózkę i z lekkim zakłopotaniem zgodziła się.
- Słuchaj, a może dasz mi swój numer?- zapytał i zobaczył jej zdziwiona twarz. - tzn. wiesz gdyby następnym razem wylała Ci się kawa, albo bus do Żor nie odjechał, zawsze warto znać tu kogoś na miejscu, kogoś kto mógłby Ci pomóc.
~Ale z niego bajerant.~ pomyślała. Wiedziała, że jej "nie podrywa" no bo gdzie ją, zwykłą, przeciętną dziewczynę, nauczycielkę?
- Znajdź mnie na instagramie. mariko30- rzuciła szybko. A ja dziękuję Ci za ratunek, kawę i podwózkę. Muszę lecieć. Dzięki jeszcze raz- szybko go przytuliła i poleciała w stronę poradni psychologiczno-  pedagogicznej, gdzie miała mieć praktyki.
Po wejściu do budynku poczuła wibracje telefonu i odczytała powiadomienie:
Tomfornal Cię obserwuje.

nic dwa razy się nie zdarza...Where stories live. Discover now