Działam, ale nie na tą na którą bym chciał...

425 12 1
                                    

- Dlatego, że Twój były nim był?
- Nie, nie wiem w sumie. Koniec końcem Filip był inżynierem, tańczyć skończył jak zaczęliśmy się spotykać na poważnie, bo jednak ciężko byłoby patrzeć jak Twój facet dotyka inną z taką częstotliwością jak robią to tancerze. A tak serio, spotykałam się po rozstaniu z koszykarzem i ... Przed Filipem chwilę umawiałam się z chłopakiem, który ćwiczył sztuki walki ...
- To sportowcy Cię prześladują- zaśmiał się Tomek.
- No chyba tak, dodatkowo z żadnym mi nie wyszło, więc to nie jest dobry trop- odpowiedziała tym samym- ale spokojnie przyjaciela sportowca mogę mieć- puściła mu oczko.
- Chciałbym czegoś innego, ale... Przyjaźń to też dużo- powiedział mało przekonanym głosem.
- Dobra Tom, kawa na ławę- czego byś chciał?- wyrzuciła z siebie.
- Nie wiesz?
- Nie. Niby rzucamy aluzje, niby przyjaciele, ale nie tylko, niby coś jest a tak naprawdę nie wiadomo co...
- Wejdziemy do mnie? Chce Ci patrzeć w oczy podczas tej rozmowy.
Mari poczuła dreszcze... Kiwnęła tylko głową godząc się na to.
Do Jastrzębia dojechali prawie milcząc. Weszli do mieszkania Tomka, Mari usiadła w swoim ulubionym miejscu - na szerokim parapecie, na którym patrząc przez okno widać panoramę Jastrzębia.
- Co chcesz do picia?
- Zrobisz mi drinka?
- Ty i drink?
- Dzisiaj się skuszę.
Tomek zrobił sobie kawę a dziewczynie drinka.
- No powiem Ci... Jeszcze nigdy nie denerwowałem się tak przed żadną rozmową...
- Naprawdę? Przecież to tylko ja...
- Właśnie to o to chodzi... To nie jesteś tylko Ty, to jesteś Ty- patrzył na nią siedząc na przeciwko niej na oparciu kanapy- onieśmielasz mnie.
- Ja Ciebie? Proszę Cię Tom. Przecież Ty tak działasz na dziewczyny... Umiesz z nimi rozmawiać...
- Działam, ale nie na tą na którą bym chciał. Marisa, podobasz mi się. Lubię z Tobą spędzać czas, lubię z Tobą rozmawiać. Wiem, że mogę na Tobie polegać i wiem, że dla Ciebie jestem Tomek a nie popularny siatkarz. Umiesz powiedzieć to co myślisz, moi znajomi lubią Cię bardziej niż mnie, rodzina uwielbia. Jesteś mega inteligentna, masz pracę, która jest Twoją pasją, jesteś ambitna, odpowiedzialna, ale i zabawić się umiesz. A to jak tańczysz i się ruszasz...- wstał i podszedł do niej- kiedy tańczysz nie mogę oderwać od Ciebie wzroku- oparł się rękami tak, że jego dłonie były obok jej bioder a twarz blisko twarzy- to jak kręcisz biodrami, Mari...- oparł czoło o jej czoło.
-nie chcę Ci mówić, że Cię kocham czy że się zakochałem, bo to za wcześnie, ale...nigdy nie czułem tego co czuje do Ciebie i wtedy kiedy Cię widzę.
Nastała cisza. Tomek odsunął się wciąż będąc na przeciwko niej i przyglądając się jej.
- Powiesz coś?
- Tom, ja ... Nie wiem co Ci mam powiedzieć.
- Bądź szczera jak zawsze i powiedz mi co czujesz bądź czego nie czujesz- usiadł obok niej.
- Gdybym ja wiedziała co czuje... Odwróciła się tak, żeby widzieć jego twarz a w półmroku mieszkania, z nieco smutnymi oczami i szybszym oddechem wyglądał bardzo męsko- od naszego pierwszego spotkania wiedziałam kim jesteś i wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Nie liczyłam nawet na kolejne spotkanie a co dopiero na przyjaźń czy ... Coś więcej. Szybko Cię polubiłam - spojrzała na niego i oboje się uśmiechnęli- lubię Cię za to jaki jesteś inteligentny, jak odpowiadasz na moje przytyki, że jesteś silny i pewny siebie a zarazem czasem tak słodko się peszysz.
- Czyli chociaż trochę Ci się podobam?
- Sklamalabym, gdybym powiedziała, że nie. Czuje coś między nami, ale na związek nie jestem ani gotowa, ani ...
- Nie ufasz mi jako facetowi. Tak, wiem. Słyszałem kawałek rozmowy Twojej i Ewy.
- Przepraszam może to dziwne, ale...
- Nie. Nie dziwię Ci się. W Twoim przypadku wiem, że tak jak nie lubisz mnie za to jak kreuje mnie internet, tak wiem, że nie ufasz mi, bo masz powody. Sytuacja z Adą jest przykładem, że masz rację.
- To nie jest tak, że mam Cię za podrywacza, który chce tylko jednego. Wiem, że nie chciałbyś mnie skrzywdzić tylko pozwól mi przekonać się, że to jak traktowałeś inne dziewczyny wynikało z tego, czego one chciały i jak one Cię traktowały...
- W życiu świadomie bym Cię nie skrzywdził. Dlatego nie naciskam choć nawet teraz mam ochotę przytulić Cię i pocałować - spojrzeli na siebie.
- Nie powiem, że ja tego bym nie chciała- wyszeptała Mari.

Kochane, dzisiaj krótki rozdział pisany na szybko. Gdyby nie Wasze komentarze i wiadomości pewnie by go nie było ... Dziękuję♥️

nic dwa razy się nie zdarza...Where stories live. Discover now