To, co czuje on...

455 10 1
                                    

W świecie, w którym dla całej Polski był przede wszystkim siatkarzem i jedynym singlem w kadrze, w końcu znalazł kogoś dla kogo był sportowcem na samym końcu. Przycielem, optymistą, śmieszkiem, duszą towarzystwa- tym był dla Marisy i chociaż początkowo mu się to podobało, to z czasem najbardziej zaczęło mu ciążyć to pierwsze określenie.
Kiedy zaczęła mu się podobać? Nie wie. Może wtedy kiedy ochrzaniła go za to jak potraktował modelkę albo kiedy zobaczył jak rusza biodrami na jednej z imprez? Mogło to być też wtedy kiedy dostrzegł jak reaguje na nią Firlej. Albo od samego początku coś go w niej intrygowało tylko nie dopuszczał do siebie tej myśli, tak samo jak ona.
Lubił jej spontaniczność, niezdarność przy jednoczesnej niezwykłej zaradności i ambicji. Uwielbiał z nią rozmawiać, słuchać jak opowiada z zaangażowaniem o swojej pracy i jak z uwagą słucha co u niego. Doceniał, że zawsze była szczera i mówiła to, co myśli. Lubił patrzeć jak tańczy i jak gotuje. A to jak pachną zawsze jej włosy, tak truskawkowo, szczególnie w ostatnim czasie wprowadzało go w zakłopotanie.
A teraz, kiedy chciał jej to wszystko powiedzieć... Wszystko się zmieniło. Powiedział, że będzie w stanie się z nią tylko przyjaźnić, ale czy to prawda?
"Lepiej mieć ją blisko i cierpieć, że nie można jej dotknąć, niż w ogóle jej nie widzieć"- tak sobie myślał...

nic dwa razy się nie zdarza...Where stories live. Discover now