7.11

426 61 4
                                    



Czy naprawdę awarie windy są tak częstym zjawiskiem? No nie sądzę.

Dlaczego cały wszechświat uparł się na to, abym w końcu z nim porozmawiała? Przecież ja tego nie chciałam. Nie chciałam słuchać jego głupich wytłumaczeń, bo ten chłopak nikim dla mnie nie był.

Wparował z buciorami w moje życie i siał w nim tylko zamęt. Nie chciałam tego.

Nawet kiedy pomógł mi w windzie zapanować nad moim strachem, dalej z tylu głowy miałam te pieprzone słowa: jesteś ostatnią osobą na tym świecie, która mogłaby sprawić, że poczuje się lepiej.

To całkiem zabawne, ponieważ w tej cholernej windzie to właśnie on okazał się jedyną osobą, która mogłaby sprawić, że poczuję się lepiej.

A gdy w niedzielę wszedł przez moje okno, myślałam, że go zamorduję. On był tak strasznie dziwny i odklejony od rzeczywiści. Tak okropnie irytujący i fascynujący równocześnie.

Było w nim coś dziwnego. Coś, co mnie do niego popychało. Jeszcze wtedy nie umiałam określić czym było owe coś.

Po jego ostatnich słowach postanowiłam podwoić swoją czujność.

Czy powinnam dać mu szanse? To pytanie dalej odbijało się po mojej głowie.

Może powinnam. Czas pokaże co z tego wyniknie. Od zawsze wychodziłam z założenia, że każdy zasługuje na drugą szansę. Tylko, że tych drugich szans w swoim życiu dałam już mnóstwo i za każdym razem tego żałowałam.

Niby dlaczego teraz miałoby być inaczej? Niby dlaczego miałby nagle ją dobrze wykorzystać?

Powiedzmy, że dam mu połowiczną szansę. Jeżeli kolejny raz mnie zawiedzie lub jakkolwiek obrazi, to go uduszę. Dosłownie.

Drugiej szansy już nie będzie.

My Ethereal - I TOMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz