Rozdział 21

31K 1.4K 261
                                    

Brooke POV'

W ciszy przyglądam się szatynowi który idzie w moją stronę spoglądając to na moje usta, to na moje oczy, aż w końcu nachyla się nade mną i dotyka wargami moich. Jego pocałunek jest delikatny i od razu go odwzajemniam. Bieber chwyta mój szlafrok w pięść i siada ciągnąć mnie za sobą na swoje kolana. Obejmuje drugą dłonią mój kark i przyciąga moją głowę bliżej siebie. Język Justina przebiega po mojej dolnej wardze, a następnie wpycha się do środka moich ust, kiedy pozwalam mu na to. Dłoń z mojego karku przesuwa się nagle w dół mojego ciała, aż w końcu dociera do paska przy moim szlafroku i lekko go pociąga, rozwiązując mały supełek. Czuje jego krocze pod moją pupą co sprawia, że przez chwilę nie mogę skupić się na niczym innym.
Rozsadza mnie energia i to dziwne uczucie, które głównie nazywane jest pożądaniem.

- Spójrz na mnie, Brooke. – otwieram oczy i spoglądam prosto w ciemne oczy Justina. – Wszystko w porządku?

- Nic mi nie jest. – odpowiadam i kładę swoją dłoń na nagim brzuchu szatyna.

Bieber nagle popycha mnie ponownie na materac i wyciąga szyję, całując mnie kilka centymetrów poniżej pępka.

Przyjemny ból w dole brzucha staje się coraz silniejszy.

- Bierzesz środki antykoncepcyjne?- zagryzam wargę i kręcę głową.

Nie potrzebuje regulowania okresu tabletkami, ponieważ mam regularne i lekkie okresy, a moje życie seksualne prawie nie istnieje.

- Dobrze. – komentuje i wstaje z materaca.

Bieber zdejmuje z siebie buty oraz skarpetki, a następnie sięga dłońmi do guzika swoich jeansów. Obserwuje jak materiał powoli zsuwa się na dół, pozostawiając mężczyznę w samych bokserkach. Justin pozbywa się spodni i sięga do bokserek. Nie mam pojęcia dlaczego, ale spuszczam wzrok na podłogę, nie potrafiąc spojrzeć w gorę. Przygryzam wargę kiedy w zasięgu mojego wzroku pojawiają się czarne bokserki, które po chwili dołączają do spodni Justina. Bieber schyla się się do jeansów, przez co przed moimi oczami ukazuje się jego podniesiony członek. Przełykam ślinę i czerwienie się. Najwyraźniej natura nie obdarzyła go tylko niezwykłym talentem bokserskim. Bieber rzuca coś obok mojego ciała, ale nie zdołam zobaczyć co to, ponieważ Justin rozchyla szerzej moje uda i klęka między nimi. Zaciskam mięśnie podbrzusza kiedy czuje na udzie jego męskość.

- Rozluźni się, Brooke.

- Przepraszam. – opieram głowę o materac i wpatruje się w sufit.

Głupio mi.

Bieber sięga obok mnie i dopiero po chwili orientuje się, że rzucona przez niego rzecz to prezerwatywa. Justin rozrywa zębami foliową paczuszkę i zakłada jej zawartość na swój zwiedzony członek.
Spoglądam na jego twarz i widzę że szatyn patrzy na mnie. Ma lekko rozchylone usta, a jego włosy są w kompletnym nieładzie, co nadaje mu jeszcze bardziej seksownego wyglądu.
Justin nachyla się nad moim ciałem i kładzie dłonie po obu stronach mojej głowy.

- Wszystko okay?- upewnia się, na co kiwam głową.

Kładę ręce na łopatkach szatyna, na co ten uśmiecha się i pochyla głowę, całując delikatnie moje wargi. Wpatrujemy się wzajemnie w siebie, chociaż ja mam wielką ochotę zacisnąć powieki.

- Gotowa?- po raz kolejny kiwam głową. – Chce to usłyszeć. – czuje jego przyrodzenie przy moim wejściu, przez co cicho wciągam powietrze, wywołują uśmiech na twarzy Justina.

- Tak, jestem gotowa. – potwierdzam.

To urocze, że Bieber tak bardzo przejmuje się mną, co stawia go w jeszcze lepszym świetle.

BOKSER | Justin Bieber ✔Where stories live. Discover now