Trochę nostalgii

2.8K 184 0
                                    

-Witaj, Hagridzie!-krzyknęła Kate, zaglądając do chatki gajowego.
-Och, Kate, żeś mnie przestraszył-odparł mężczyzna i podszedł do drzwi- Wejdź.
-Ostatnio w ogóle nie miałam czasu, żeby z tobą pogadać-stwierdziła- Co z jednorożcem?
-Wyzdrowiał. Musiałem go wypuścić.
Kate uśmiechnęła się. Lubiła jednorożce, w szczególności młode.
-Napijesz się herbaty?
-Właściwie to jestem umówiona z... Fredem i Georgem-wymyśliła szybko choć tak naprawdę, czekała na Malfoya- Mogę przyjść jutro?
Hagrid kiwnął głową i zapowiedział, że pokaże jej coś wspaniałego.
Gryfonka wybiegła z chatki i usiadła na trawie przy zamku.
Malfoy zjawił się po kilku minutach, jak zwykle z Crabbem i Goylem.
-No, no, sama?-spytał kpiącym tonem.
-Sama. Więc tak-moi rodzice już zapraszają Was na święta. Już się cieszę-to ostatnie mruknęła do siebie.
-Będziemy-odparł Draco, również zachwycony.
Kate spojrzała na niego z lekką tęskonotą. Kiedyś byli wprost nierozłączni. Gdy Chamberlain coś zmalowała, wiadomo było, że blondyn jej pomagał.
Ale potem dorośli, zmienili się. Gdy trafili do Hogwartu ich drogi całkowicie się rozeszły.
Prawdę mówiąc, ona dalej lubiła Malfoya-nie był ideałem, ale całe dzieciństwo spędzili razem.
-Przejdziemy się?-spytała po chwili.
Ślizgon spojrzał na nią podejrzliwie, ale zgodził się.
Crabbe i Goyle zostali w tyle.
-Jak w ogóle ci mija rok?-Kate postanowiła przerwać milczenie.
-Nieźle. Tobie też chyba nie najgorzej-powiedział.
-Nie najgorzej-potwierdziła-W sumie trochę się boję.
Chłopak spojrzał na nią zdziwiony.
-Czego?
-No wiesz. Jeśli nie zaliczymy dobrze Hogwartu to będzie ciężko w przyszłości...
Malfoy zaśmiał się cicho.
-Martwisz się tym co będzie za kilka lat?-spytał, rozbawiony.
-Wiem, to głupio brzmi-tym razem Gryfonka też się zaśmiała.

Przez chwilę poczuła jakby znowu mieli pięć lat.

Lwy też potrafią latać · Oliver WoodOù les histoires vivent. Découvrez maintenant