Krótko o parce Chamberlain

2.9K 184 0
                                    

-Hej, co tam?-spytała blondynka, siadając na kanapie obok Olivera.
-W porządku.
Pisał akurat jakieś wypracowanie.
Kate zajrzała mu przez ramię, przyglądając się słowom pojawiającym się na kartce.
-Niedługo kolejny mecz-wypalił Wood po chwili.
Gryfonka przewróciła oczami.
-Teraz przynajmniej nie będę musiała pilnować Dracona.
-Nie będziesz musiała-uśmiechnął się, co odwzajemniła.

Do Pokoju Wspólnego akurat wszedł Fred i George.
-Niedługo święta-stwierdził starszy z nich i na jego twarzy pojawił się banan.
-Weasley, jesteś genialny-sarkastycznie stwierdziła Kate.
-Jedziesz do domu?-spytał drugi z nich.
-Muszę. Rodzice zaprosili Malfoy'ów.
-Właściwie czemu twoi rodzice ich lubią?-Oliver dołączył się do rozmowy.
-Nic nie wiesz?-zdziwiła się, unosząc brwi.
Pokręcił głową, tak samo jak bliźniacy. Kate była naprawdę zaskoczona.
-W jakim świecie wy żyjecie? Nie słyszeliście żadnych plotek i teorii o moich rodzicach?
-Jakich teorii?-Fred wyglądał na zainteresowanego tym wszystkim.
-Moi rodzice służyli...Sami-Wiecie-Komu-zamilkła na chwilę, czując na sobie wzrok rudzielców i Wooda.
-A potem, krótko po moich narodzinach, odeszli od niego. Zostawił ich w spokoju, ale oni cały czas spodziewali się zemsty. Magiczny świat nie bardzo im wierzył... Ale to nieważne. Potem Harry załatwił Sami-Wiecie-Kogo no i...tyle.
-A Malfoyowie cały czas...lubią twoich rodziców. Przecież zdradzili-zdziwił się Oliver.
-Tak wyszło...-wstała i ruszyła po schodach na górę, do sypialni dziewcząt.

To był ostatni tydzień nauki. Za tydzień o tej porze większość uczniów będzie już wracać do domów na święta. Kate żyła tylko tą myślą, bo choć Hogwart był cufowny i pełen tajemnic, lekcje strasznie jej się dłużyły. Chociaż z drugiej strony w domu będzie musiała znosić Malfoyów.

Lwy też potrafią latać · Oliver WoodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz