5.

6.3K 487 1K
                                    

Pov. George

*15:03*

Byłem już przy drzwiach domu Stacey. Musiałem zadzwonić dzwonkiem. Nie miałem kluczy do domu. Po chwili dziewczyna otworzyła mi drzwi. Po wejściu pokierowałem się do jej pokoju.

- Za tydzień wylatuje - powiedziała od razu, informując mnie

- Gdzie? -

- Lecę na Florydę - odpowiedziała.

Co ją tam niesie?  Musi mnie zabrać ze sobą. Samej jej nie puszcze. Może przy okazji spotkałbym się w końcu z Dream'em. Musze coś wymyśleć, bo po dzisiejszej rozmowie, wątpię aby  wszystko było ok. 

- Po co? - zapytałem szybko.

- Spotkanie rodzinne -

- Masz rodzinę na Florydzie? -

- Czy ty masz jakieś zaniki pamięci? Ja się w niej urodziłam i z niej pochodzę - odpowiedziałą lekko wkurzona

No to mam przejebane.

- No ale mieszkasz tutaj z mamą. - 

- Tak. Po śmierci ojca postanowiła, aby dłużej tam nie być i zacząć nowe życie. Mówiłam ci już to przecież na początku! - 

- Dobra! Dobra! PRZEPRASZAM. - naprawdę chyba musze jakieś tabletki brać jak takich rzeczy nie pamiętam. - Lecę z tobą -

Spojrzałem na nią. Można było zobaczyć, że dziewczyna nie spodziewała się mojej odpowiedzi. Była lekko wręcz wkurzona.

- Oj tu mój drogi się nie zgodzę. Lecę tylko ja i mama. - 

- Czemu niby? Samej cię nie puszcze. -

- George! Lecę z MAMĄ i jest to RODZINNE spotkanie. - Powiedziała podkreślając niektóre słowa.

- Czyli nie jestem rodziną? - 

- Teoretycznie jakbyś chciał wiedzieć, to nie. - 

Co prawda to prawda.

-------------------------------------------------

237 słów

Ale was zbaitowałam tym tytułem rozdziału ahhshsa, kocham was.

Drugi rozdział dzisiaj!! Trochę krótszy, ale chce dzisiaj wrzucić tyle działów, aby doszły do momentu, w których chce już być. Więc możliwe, że pojawią się jeszcze 3 rozdziały. W końcu mam wenę!!

teorie

kącik myśli

Zawsze i na zawsze || DreamNotFoundWhere stories live. Discover now