10.

6.2K 482 815
                                    

POV. Dream

Opuściłem telefon, zresetowałem stronę. Usunął go. 

A ty szm*to po to do niego pisałaś - pomyślałem i schowałem go do kieszeni.

Pokierowałem się w stronę drzwi. Już miałem wychodzić, gdy moją drogę zagrodził mi... mój, jak to mówią, "dziwaczy kuzyn" - Eret. Chłopak w czarnych platformach, różowych okularach i w garniturze o dość nie typowym kolorze. Krawat, dopasowany do koloru BUTÓW dodawał tylko urokowi jego pięknego outfitu. Pod garniakiem znajdowała się biała koszulka dla estetyki wyglądu. Miał on puchate, brązowe włosy. A w platformach był ode mnie wyższy.

- A ciebie, gdzie niesie? - zapytał

Zignorowałem go z powodu tej całej sytuacji i wyszedłem ze spotkania. Nie mogłem wrócić na razie do domu. Było za wcześnie. Chciałem, aby Sapnap posiedział trochę sam z Karl'em. A bardziej mi się widzi zwiedzenie tej okolicy niż chodzenie bez celu przy domu i sklepach. 

Nieopodal miejsca w które przyjechałem był piękny park. Podbiegłem w tamto miejsce, było.... nieziemskie? Drzewo z porośniętą bluszczem huśtawką... wydreptana dróżka! Polne, wielokolorowe kwiaty. Mały stawik a w nim kaczki. Obraz jak z bajki.

Prawdziwej bajki.

Podszedłem i usiadłem na pięknej huśtawce lekko huśtając ją. Nie wyglądała zbyt bezpiecznie, dlatego nie paliłem się do robienie jakiś gwałtownych ruchów. Klimatu dodawało lekko zachodzące słońce. 

Po chwili mogłem usłyszeć dźwięk jakby... kobiety biegnącej w obcasach? Nie wiem czy znacie ten dźwięk,  można było go porównać z nauczycielką lub dyrektorką chodząca w czasie lekcji po pustym korytarzu właśnie w tym obuwiu.

Spojrzałem za siebie i zauważyłem zbliżającego się biegiem Eret'a. Dałem mu chwilę, aby mógł do mnie potrzeć.

- JESTEM. W KOŃCU - powiedział z zadyszką - WIESZ JAK TRUDNO SIĘ W TYM BIEGA?

- Zdaję sobie sprawę - zaśmiałem się na widok w jakim stanie znajduję się mój kuzyn.

- Co się stało? Co tak wyszedłeś? Wiesz jaką drame babunia twojemu ojczulkowi zrobiła? -

- Moc teściowej - uśmiechnąłem się - Powyzywał mnie. Wiedziałem, aby tu nie przyjeżdżać. -

- To co się piekliłeś? - powiedział to siadając naprzeciw mnie na ziemi. - dobrze wiem, że nie zgodziłbyś się ze świadomością, że on tu będzie. -

- Jakby ci to powiedzie? ... Za szybko odpisałem jej na sms'a nie analizując dokładnie jej wiadomości. Wiesz, że jej bym nie napisał potem po sekundzie "nie, jednak nie przyjadę" jak przed chwilą z entuzjazmem potwierdziłem swoje przybycie. -

-Dobra, rozumiem. Sam bym też tak postąpił - chwilę się zastanowił - Co z... - uciął zdanie - Co z .... Clausem? -niepewnie zapytał. Wiedział, że nie lubiliśmy się z bratem

- Nie wypuścili go jeszcze. Nie ma go ogólnie w kraju. Przenieśli go znowu. - (potem się wyjaśni o co chodzi)

- To nie źle nadopierd*lał - podsumował Eret.

Mało powiedziane - pomyślałem. 

- Przejdziemy się? Pozwiedzamy? Kupimy coś? - zaproponowałem - No chyba, że chcesz tam wrócić. Ja nie mogę na razie jechać do domu. - 

- No cię pogięło? Do tej patoli? Jedyne co tam normalne to nasza babcia. Tylko to przywołało mnie tutaj, tęskniłem za pierożkami  - 

Popatrzyłem na niego.

- Daj dwa - po przeanalizowaniu go powiedziałem.

- AAAAAAAAAH JAK TY MNIE DOBRZE ZNASZ - wyjął magicznie spod marynarki pudełko z pierogami.

-------------------

501 słów 

GUYS, WYMYŚLIŁAM TAKI WĄTEK DO MOJEJ KSIĄŻKI, ŻE SPADNIECIE Z KRZESEŁ, (bynajmniej mam taka nadzieje) On się pojawi między 20-25 rozdziałem , I HOPE. A ogólnie mam pytanie. Czy podoba wam się to, że nie od razu chaotycznie wszystko się dzieje? W sensie jest 10 dział, a Gog nie przyleciał do Dream'a ani nic, nie całują się już w 2gim dziale. Czy wam to pasuje? Czy ogólnie książka narazie jest OK?To już wstawiałam na tablicy, ale tutaj też wstawie ahhahs.
Miłego dnia/wieczoru/nocy!

Wesołych świąt!!

01:20 05/04/2021

teorie

Kącik myśli

https://www.reddit.com/r/TheEret/comments/k9e711/to_the_once_and_future_king/?utm_medium=android_app&utm_source=share - tło

Zawsze i na zawsze || DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz