28.

5.5K 413 1.6K
                                    

W poprzednim dziale:

- J*bane skarpety - skuliłem się , aby złapać się za nogę, po czym rozłożyłem jak rozgwiazda. Usłyszałem jak ktoś gwałtownie ciągnie za klamkę jednych ze drzwi. Następnie zobaczyłem nad schodami u góry Clay'a patrzącego się na mnie.

- Coś ty odj*bał? - popatrzył się na mnie, a następnie zszedł na dół.

- No kurde nie widać? - chłopak podszedł do mnie.

- Daj pomogę ci - wyciągnął do mnie rękę stojąc nade mną - wszystko okej? - zapytał.

- Chyba tak tylko się poobijałem -

- Dlaczego nie zapaliłeś świateł? -

- Nie chciałem nikogo budzić -

- No tym bardziej obudziłeś niż byś to zrobił światłami. Myślałem, że Patches coś zrzuciła - zaśmiał się.

---

POV. George

Chłopak zaczął wchodzić ponownie po schodach na górę. Trochę spanikowałem i złapałem go za nadgarstek, aby go zatrzymać.

- Coś nie tak?- zapytał zaskoczony.

- Uhmm, mogę u ciebie w pokoju trochę zostać? -

- Nie miałeś iść spać? -

- Wiesz ten upadek mnie rozbudził - zaśmiałem się dość niezręcznie.

- Jasne. Drzwi do mojego pokoju są dla ciebie zawsze otwarte - puściłem go, a on poszedł do w swoją stronę.

- Okej Geoge. Pójdź po wodę. Napij się wody. Pijmy wszyscy wodę - powiedziałem pod nosem wchodząc do kuchni. Wyciągnąłem kubek, załapałem za butelkę z wodą mineralną i nalałem do garnka. Następnie ruszyłem w stronę pokoju chłopaka.

- Co będziesz robił? - zapytałem opierając się o biurko.

- Edytował filmy sprzed 2 tygodni, które nagrywaliśmy na zapas, pamiętasz? - 

- A no tak. Kiedy wstawiasz? - 

- Jak dobrze pójdzie to pojutrze -

Pokiwałem głową, odłożyłem kubek na biurku i podszedłem do łóżka. Wtedy przypomniałem sobie o wcześniejszej sytuacji.

- Przyniosłeś gitarę z zasilaczem? - odwróciłem się w jego stronę.

- Taaa, jak poszedłeś postanowiłem, że lepiej jak ją przyniosę -

- Czemu wcześniej jej tu nie było? - zapytałem siadając na kolanach, na podłodze, oglądając gitarę.

- Wiesz, krótko mówiąc. Sapnap ją na jakiś czas wyniósł, bo darłem mordę i nie dawałem nikomu spać , ani jemu, ani sąsiadom. Specjalnie grałem bez słuchawek czasem, żeby tylko go wkurzyć. Angry Sapnap jest ciekawy -

- Ciekawie tu u was, nie zaprzeczę - powiedziałem odkładając gitarę - ładna jest. Jak nowa - usiadłem na pufie.

- Masz zamiar teraz się na mnie patrzeć, czy.... - zapytał Dream.

- Uhhhhhh Ty jak zawsze. Przecież możemy gadać - oparłem się ręką - jakoś przez telefon mogłeś robić to godzinami.

- Ej, nie zgodzisz się, że w realu inaczej -

- Z tobą jest inaczej -

- Ze mną? -

- Jesteś inny, bardziej bezbronny? -

Zawsze i na zawsze || DreamNotFoundWhere stories live. Discover now