29.

5.5K 407 682
                                    

!! większy cringe niż zwykle !!

W poprzednim dziale:

- Clay! - zacząłem wołać. Jednak zwolniłem swój bieg, kiedy zobaczyłem, że ucieka on ode mnie. - Dream? - zapytałem cicho.

---

POV. Sapnap

- Co się dzieje? -  zapytał mnie Karl, kiedy przyglądaliśmy się George'owi zza budynków - nic nie widzę! -

- Shhh! Ciszej! Słuchaj - zacząłem powoli - Podejdziesz do George'a i zabierzesz go stąd. Znasz cały plan tak jak Dream. Powiedz mu, że zacząłem akcje, tak jak się umawialiśmy. Przyjadę autobusem - przypomniałem lekko plan chłopakowi - zgoda? -

- Jasne... - lekko się zawahał.

Wziąłem jego twarz w ręce i pocałowałem w czoło (a/u może pod koniec książki chcecie bonus rozdział z tamtych ich nocy, abyście mieli rozkład ich relacji? To właśnie w ich czasie coś się stało hahahs.. Przepraszam, że ich wątek tak ominęłam. Planuje po zakończeniu książki poprawić wszystkie rozdziały i chyba tam właśnie dodam te rozwinięcia relacji). Następnie odszedłem po cichu za budynek. Odwróć jego uwagę, Karl. 

Ukryłem się za płotem przy starym dębie na krańcu chodnika.

POV. Karl

- George!! - zawołałem do chłopaka w tym samym czasie biegnąc.

- Karl? - odwrócił się przodem do mnie.

- Idziesz? -  zapytałem, patrząc na chłopaka - stało się coś? - 

- Dream... on? Znowu? - odwrócił się w poprzednią stronę.

- Dream? On siedzi w samochodzie - starałem się odwrócić jego uwagę, aby ten nie zobaczył Sapnapa. Jak najszybciej musiałem stąd go zabrać, aby chłopak nie zwiał.
- Musiało ci się coś znowu przewidzieć. Wracamy? -  zwróciłem się głową w stronę parkingu wyciągając przed siebie rękę, aby George podał swoją, by w końcu umożliwić akcje Sapnapowi.

- Uhhh - westchnął - chodźmy - powiedział ostatni raz rozglądając się. Złapał mnie za rękę i ruszyliśmy.

POV. Sapnap

- Idealnie Karl - skomentowałem skończoną przez niego robotę, którą mu przyznaliśmy - teraz do akcji wkraczam ja - gdy już byłem pewny, że nie wrócą, pospiesznie wyszedłem z kryjówki starając się odtworzyć, przebytą przez mój cel, trasę - Gdzie jesteś Claus? - powiedziałem cicho rozglądając się uważnie - 

Nagle usłyszałem szelest liści. W tym samym momencie coś ciężkiego spadło na mnie krępując mnie i uniemożliwiając mi ruch.

POV. George 

Weszliśmy do auta. Usiadłem z przodu, a Karl zajął miejsce z tyłu.

- Gdzie Sapnap? - zapytałem.

- Właśnie o to samo miałem się zapytać - Dream odwrócił się do tyłu licząc na odpowiedz Karl'a.

- Przyjedzie autobusem. Mówił, że musi pare spraw pozałatwiać - uśmiechnął się chwilę szeroko.

- A no tak, wspominał coś. Poczekamy więc na niego w domu - powiedział odpalając auto - Czekaj... Czy ty nie miałeś zostać u Stacey? - skierował pytanie w moją stronę.

- Opowiem wam wieczorem - odpowiedziałem, zwracając wzrok na widoki za oknem.

POV. Sapnap

Zawsze i na zawsze || DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz