!! Większy cringe niż zwykle !!
! TW. Będzie oznaczony !
w poprzednim dziale:
Gdy byłem dosyć blisko zauważyłem jego poranione ręce, a pod okiem widniała ranka.
- Wywróciłem się i tak to się skończyło - skomentował opierając się o ścianę.
- Ty się definitywnie biłeś. Clay przynieś bandaże. Nie chce, aby coś złapał - rozkazałem blondynowi - A jeśli chodzi o to co pierwsze powiedziałem to nie mi będziesz musiał się tłumaczyć - spojrzałem na Karl'a, który pokierował wzrok najpierw na mnie, a potem na rannego.
POV. Geroge
Dream przybiegł do mnie z apteczką. Po czym dał znać Karl'owi, aby zrobili mi miejsce.
- Higienicznie, nie prawdaż? - zapytałem Sapnapa lekko śmiejąc się, zaczynając go opatrywać - Masz szczęście, że ma kto się tobą zająć -
- Przecież to lekkie zadrapania, nie umrę od tego -
Spojrzałem na niego lekko zirytowany, po czym wziąłem butelkę wody utlenionej.
- Może zapiec - poinformowałem go, aby przygotował się mentalnie.
- Nie jestem przecież dzieckiem nie będę się wydzier---- AAA KUŹDE GEROGE -
Z kuchni można było usłyszeć śmiech Dreama.
- TY SIĘ TAM NIE ŚMIEJ, BO POGADAMY POTEM - wykrzyczał w stronę świetnie bawiącego się blondyna.
Chusteczką wytarłem ranę i obwinąłem ją bandażem.
- Teraz już nic ci nie grozi. Będziesz mógł pić wieczorem - poklepałem go po kolanie i wstałem kierując się do pomieszczenia, gdzie znajdowała się reszta - Mogę dokończyć moje prośby Dream? - spojrzałem na chłopaka z dołu.
- Jasne słucham uważnie - oparł się łokciem o blat i zaczął jeść kanapki, które zrobił.
Spojrzałem na Karl'a, po czym ostrożnie podszedłem do Dreama.
- Więc, jak wspomniałem, do wieczora musisz zagrać mi na gitarze tak jak obiecywałeś - uśmiechnąłem się szeroko - następnie spełnisz kolejną obietnicę, mianowicie oprowadzisz mnie po twoim pięknym, nocnym Orlando - podkreśliłem ostatni przymiotnik, naśladując Dreama, mówiącego tę frazę w chwili, kiedy składał obietnicę - przy okazji skoczymy do sklepu z powodu naszych planów na wieczór - wziąłem jedną z jego kanapek i ruszyłem w stronę Karl'a.
- Wiesz, że- - zaczął.
- Teraz już moje. Lepiej odpowiedz mi na moje prośby - wziąłem kęs.
- Z czystą przyjemnością - oznajmił otrzepując ręce - mogę nawet teraz to zrobić - po tych słowach szybko wszedł na górę, po sprzęt, a po chwili stał już w salonie. (speed)
Zdjął z siebie pokrowiec na gitarę i położył go ostrożnie na sofie. Następnie wziął czarny wzmacniacz marki Harley Benton i podszedł do najbliższego kontaktu, aby uruchomić sprzęt. Gdy go podłączył, od razu otworzył pokrowiec, wyciągnął gitarę, wziął za przedłużacz i wsadził końcówkę kabla do gitary. Dopiero wtedy kliknął guzik na piecu, a do naszych uszu doszedł głuchy dźwięk, lampka przy włączniku zapaliła się na czerwono. Dream wziął gitarę i założył ją na swój bark używając pasa. Stanął pewnie na środku pokoju i palcem przeleciał po każdej strunie. Wtedy załączyła się również gitara, na co wskazywała zielona już lampka przy wzmacniaczu.
YOU ARE READING
Zawsze i na zawsze || DreamNotFound
FanfictionCzy Dream to zniesie? George przyjeżdża z wizytą, ale czy wiadomość, z którą przylatuje, dobrze wpłynie na jego pobyt u przyjaciół? Jakie skutki będzie miała przeszłość Dreama i Sapnapa na dalsze ich losy? Czy wszystko w końcu wyjdzie na jaw? ("Obli...