#40

76 11 0
                                    

 Za każdym razem, gdy zostawałam w pokoju do końca, Melissa zabierała mnie do siebie. Siadałyśmy przy jednym stole, a ona nalewała do dwóch kieliszków wina i dodawała do niego tej cieczy ze swojej buteleczki.

 Za pierwszym razem byłam zbyt otępiała, by zareagować. Ocucił mnie dopiero ten napój.

 Jego smak był elektryzujący i słodki, tak jak zapamiętałam. Chociaż zdawał się być jeszcze lepszy niż poprzedni. Tak jak każdy. Każdy był podobny do poprzedniego, ale... za każdym razem dawał mi więcej sił.

 Za każdym razem Melissa dolewała więcej tajemniczego płynu, jednak jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy zapytać co to.

 Dopiero po latach dowiedziałam się, jak wielkim błędem to było.

Pamiętnik MrocznejWhere stories live. Discover now