#61

79 8 0
                                    

 Pamiętam, jak po omacku zaczęłam przeszukiwać pokój. Nigdy wcześniej tego nie robiłam, właściwie sama nie wiem czemu.

 Trafiłam na drzwi. Były drewniane, ale z metalowymi elementami. Klamkę też miały. Kiedy dotknęłam jej, poczułam gwałtowną potrzebę wyjścia, uwolnienia się, zobaczenia czegoś, czegokolwiek, porozmawianiu z jakimś człowiekiem.

 Dotąd nie wiem jakim cudem dałam radę zostać w środku i nawet nie próbować wyjść. Za to gdy wymacałam zawiasy, wpadłam na szalony pomysł. To co miałam zamiar zrobić, było bardzo głupie, jednak nie potrafiłam się powstrzymać.

 Przez długie godziny poruszałam jednym z gwoździ, tym który najsłabiej się trzymał, obluzowując go. Możliwe nawet, że zajęło mi to dni, bo conajmniej dwa razy zasnęłam z dłońmi pokrytymi krwią i bąblami. Ale osiągnęłam swój cel.

 Miałam teraz w rękach ostry kawałek metalu

Pamiętnik MrocznejWhere stories live. Discover now