#47

77 11 0
                                    

 Pamiętam dobrze moment, w którym w końcu się złamałam.

 Nadal nie wiem ile dni w nieprzeniknionej ciemności zniosłam i zapewne nigdy się nie dowiem.

 Jednak w końcu się poddałam. Zaczęłam tracić zmysły w mroku, słyszeć głosy, których źródeł nie było, szepty koszmarów i cichą, urywaną muzykę. Nie mogłam już tego znieść.

 Zanosząc się szlochem, odszukałam po omacku okno i odsłoniłam je gwałtownie, omal nie zrywając grubych zasłon z mroku.

 Poczułam jak srebrne światło mnie oślepia. Upadłam na kolana tuż koło parapetu, chowając twarz w dłoniach i płacząc. Bałam się, że oszaleję z tej samotności.

 Kiedy ostatni raz słyszałam czyjś głos? Kiedy ostatni raz dotykałam czyjejś skóry? Kiedy ostatni raz widziałam czyjąś twarz?

 Uniosłam wzrok na oskarżycielski księżyc, jednak ktoś zasłaniał mi widok.

Pamiętnik MrocznejWhere stories live. Discover now