#56

89 10 0
                                    

 Pamiętam, że w końcu się poddałam. Nic nie było w stanie ulżyć mi w cierpieniu, więc w końcu po prostu się na nie zgodziłam, leżąc nieruchomo na zimnej posadzce i słuchając ich.

 Wtedy odkryłam coś niezwykłego - mogłam skupić się na jednym z nich, wyodrębnić go od reszty.

 Na początku wybrałam jakiś kobiecy głos, który łamał się, a mimo to był melodyjny. Jakby nuciła coś pod nosem jednocześnie płacząc.

 "Można uzależnić się od pewnego rodzaju smutku. To jak pogodzenie się z końcem - zawsze końcem..."*

 Nie wiem czemu, ale te słowa utkwiły mi w pamięci. Przyłapałam się nawet na tym, że skrobałam paznokciem podłogę, jakby usiłując wyryć te słowa w kamieniu.

 Tych głosów ciągle przybywało, ciągle były głośniejsze.

 Ale już wiedziałam, że mogę nad nimi zapanować.

________

*Gotye - Somebody that you used to know

Pamiętnik MrocznejWhere stories live. Discover now