#45

91 13 1
                                    

 Stwierdzenie, że się bałam, było przesadą. Czułam się, jakby emocje do mnie nie docierały w pełni. To, co kiedyś byłoby przerażeniem, teraz było zaledwie zmartwieniem.

 Stałam pośrodku niemal pustego pokoju i patrzyłam na niego ze zmartwieniem.

 Było w nim tylko jedno osadzone w głębokim murze okno, z parapetem tak szerokim, że mogłabym na nim siedzieć albo i leżeć.

 Nie licząc tego, był to niemal pusty pokój mierzący trzy na cztery metry, z kącikiem, gdzie mogłam załatwiać swoje potrzeby. Nic więcej. Ani łóżka, ani jakiegokolwiek koca, nic.

 - Będziesz dostawać jedzenie, ale tylko tyle ile konieczne. Musisz poradzić sobie sama.

 - Ile czasu mam tu być? - spytałam niepewnie

 - Tyle, ile będzie trzeba

Pamiętnik MrocznejWhere stories live. Discover now