Pov. Sophie
- Sophie wstawaj. Masz dzisiaj pierwszy dzień w nowej szkole.
Krzyknął Brent z swojego pokoju. Ta nowa szkoła to nie będzie tylko liceum do którego chodzi mój kochany brat.
- Hmm
Nagle usłyszałam, że drzwi się otwierają i na mnie znalazł się Brent.
- Brent idioto złaź ze mnie! Jesteś ciężki!!
- I tak mnie kochasz.
- Niestety, ale jeśli nie zejdziesz to dostaniesz flamingiem od wujka Matt'a, a wiesz jak od niego boli.
Na te słowa zerwał się i pobiegł do drzwi.
- Za 20 minut jedziemy, więc rusz się.
Niechętnie wstałam, poszłam do szafy i wzięłam czarne, krótkie spodenki z wysokim stanem, białą koszulkę i kurtkę dżinsową. Poszłam do łazienki, umyłam się włosy spięłam w kucyka, a z przodu powyciągałam pasma i zrobiłam lekki makijaż. Ubrałam wszystko i przejeżdżałam się w lustrze.
- Może być, ale rusz się.
Nawet nie wiem kiedy obok mnie pojawił się Brent. Wzięłam plecak i zeszłam na dół. O mama siedzi tradycyjnie przy laptopie i gra w Naruto to Boruto Shinobi Strikas?!?! Przecież premiera ma być za 2 dni.
- Mamo jakim cudem grasz w Shinobi Strikas?!?! Przecież premiera jest za 2 dni!!
- Ma się swoje sposoby, a poza tym miłego dnia w nowej szkole.
Pocałowała mnie w policzek. Ja poszłam do kuchni, wzięłam jabłko i wyszłam razem z Brent'em. Była ładna pogoda, a do szkoły nie mamy daleko, więc postanowiliśmy, że idziemy piechotą.
Przed szkołą czekali na nas Leo i Meteo.
Kochani kuzyni.- Siema Hemmings!
Powiedzieli hurem i przybili sobie piątki.
- Siema Hope.
CZYTASZ
Zakochana w brunecie
Teen FictionDalszy ciąg mojej książki "Zakochana w blondynie". Okładka➡️Kalamazz