- Z czego się śmiejecie?Zapytał Jay, a ja mu pokazałem tego snapa i też zaczął się śmiać.
- Ej z czego się śmiejecie?
Zapytała nas Sophie.
- Z niczego.
Powiedział Jay, a my jeszcze bardziej zaczęliśmy się śmiać.
Znowu ktoś zadzwonił do domu. Ej jest 23! O kurwa a jeśli to Jimin to padnę.
Wszyscy się uspokoili i popatrzyli na mnie, a ja sprintem pobiegłam do drzwi i je otworzyłam.
- Jimin!
Zawołałam i go przytuliłam.
- Hej, bo ja do Kim'a i Kim'a są?
Po chwili przyszli.
- Sophie puść go.
Powiedział V i mnie od niego odkleił.
- Wchodź, bo pewnie też ci się nie chciało samemu spędzać wakacji.
Powiedział Kim, a Jimin wszedł w ubłoconych butach na świeżo pomytej podłodze.
- Jimin zajebie cię! Myłem tutaj!
Krzyknął V i jebnął go mopem.
- Ojć.
- Ja ci zaraz dam ojć! Zlizuj to!
- Nie!
I uciekł, a V zaczął go gonić.
- Sophie chodź idziemy spać, bo jesteś zmęczona.
Powiedział Jay i mnie podniósł.
- Ale ja nie chcę! Chcę z nimi zostać.
Powiedziałam.
- Mieszkają obok jutro do nich pójdziesz, a teraz się pożegnaj.
Powiedział Scott.
- Papa
Pomagałam Do Kim'a, bo V nadal gonił Jimin'a.
- Do jutra.
Powiedział i poszliśmy do Jay'a. Od razu poszłam do łóżka i nawet się nie przebrałam.
Obudziłam się sama z siebie i popatrzyłam na zegarek. Jest 7. Zajebiście.
Wzięłam bluzę od V i czarne, krótkie spodenki i poszłam się wykopać. Umyłam włosy, zęby i się ubrałam. Zeszłam na dół, a tam Scott robi tosty.
- Hejka.
- Hej chcesz jednego?
- Nie dzięki idę do chłopaków.
- Spoko.
I wyszłam. Na szczęście ukradłam z zapasowych kluczy klucze i spokojnie weszłam do nich. W salonie spał Jimin, a na górze chyba Kim i V, bo jak sprzątałam to widziałam, że ma jeden gościnny i jeden swój. Dziwne co nie? Tak wielki dom, a mało sypialń.
Poszłam do kuchni i postanowiłam zrobić chłopakom bento. Dobrze, że kiedyś się nauczyłam.
Po chwili ktoś przyszedł i usiadł przy stole.
- Czy to nie bluza V?
Czyli Jimin.
- Tak. Chcesz bento?
- Nie mów, że je zrobiłaś?!
Nagle się ożywił.
- Tak.
- Boże kocham cię. Dawaj.
- Czekaj tylko zrobię zdjęcie, bo mi super wyszło.
Zrobiłam zdjęcie i dałam na Instagrama.
- Co tak zajebiście pachnie?
Usłyszałam głos Kim'a.
- Sophie zrobiła nam bento!
Krzyknął Jimin, a po chwili przybiegli obydwaj i o mało co się nie przewrócili, bo mieli śliskie skarpetki.
- Boże uwielbiam cię.
Powiedział V.
Nagle poczułam, że przyszedł mi SMS.
Luna😍😘:
Ej kochana mogę do cb przyjść?- Ej chłopaki może do nas przyjść moją najlepsza przyjaciółka?
- Spoko.
Powiedzieli równocześnie.
Ja:
Przyjdź do domu na prawo od domu Jay'a. Mam niespodziankę.Luna😍😘:
Spoko będę za 10 minut.- Ej chłopaki, bo Luna też jest waszą fanką co wy na to, żeby zrobić jej niespodziankę, tylko się ubierzcie i wyskoczy je na przykład z kuchni.
- Spoko, all za ile będzie ta Luna?
Zapytał Kim.
- Za 10 minut.
Powiedziałam, a Kim wypluł jedzenie na V, a Jimin zaczął się krztusić,bo akurat pił. To będzie grubo. Popatrzyli na siebie dziwnym wzrokiem.
- Łazienka jest moja!
Wykrzyknęli w tym samym czasie i pobiegli na górę, a ja w tym czasie posprzątałam za nimi.
CZYTASZ
Zakochana w brunecie
Teen FictionDalszy ciąg mojej książki "Zakochana w blondynie". Okładka➡️Kalamazz