Rozdział 50!

1.4K 85 3
                                    


- Że Kim jak cię zobaczy to mu stanie.

Zaczęła się śmiać, a z oddali było słychać gwizdy.

Dobra teraz ty. Powiedziałam zawstydzona i poszłam się przebrać w normalne ciuszki.

Gdy wyszłam Luna szybko pobiegła do przymierzalni, a ja usiadłam na ławce. Czemu niby Kim'owi miał by stanąć. Na samą myśl o tym lekko się uśmiechnęłam i poczułam jak moje policzki pokrywają się różem.
Po chwili dostałam smsa. O od Kim'a.

Kimóś♥️♥️♥️:
Sophie trochę pytanie nie na miejscu, ale co robisz w piątek?

Okej czemu mam go Kimóś?! Dobra nie ważne.

Ja:
A szczerze to nic, bo mamy już sukienki, więc tylko kosmetyczka u fryzjera, a to spokojnie w dzień imprezy zrobimy. Z tego wynika, że nie. A co?

Kimóś♥️♥️♥️:
To masz już zajęty. Chcę ciebie gdzieś zabrać z okazji urodzin.

Ja:
No okej, a o której?

Kimóś♥️♥️♥️:
18?

Ja:
Spoko.

Na samą myśl o tym zaczęłam się uśmiechać i czułam, że czerwień z moich policzków nadal nie zszedł, a się powiększył.

- Sophie?! Sophie do cholery!

Krzyknęła mi prosto do ucha Luna.

- Tyś jest głupia?! Czemu krzyczysz?!

- Bo może stoję przed tobą od 10 minut, a ty jak głupia do sera się uśmiechasz do tej komórki. Mów o co chodzi.

- No bo dostałam smsa od Kim'a i zaprosił mnie gdzieś w piątek z okazji urodzin.

- Iiiiii! Wiesz co to znaczy?! Podobasz mu się!

- Skąd niby to wiesz, a poza tym to zaprosił mnie tylko z okazji moich urodzin. Dobra może jest ładny, a jego oczy się takie lśniące jak perełki, a włosy ma takie jedwabiste.

Po tym zdaniu przerwałam i popatrzyłam na Lunę. Patrzy na mnie takim wzrokiem Ciebie już kurwa dawno Bóg opuścił!

- Ty jesteś na serio głupia. On ci się też podoba!!

Znowu krzyknęła Luna.

- Dobra nie krzycz już tak! Ładnie w niej wyglądasz. Bierzemy i idziemy. Mam ochotę na winko.

- No też nagle mu się zachciało.

- Dobra jak ty mi o Kim'ie, to ja o V. Jesteście razem?

- Yyy.

Wiedziałam są razem!

- Wiedziałam! To było widać z kilometra!

Zakochana w brunecieWhere stories live. Discover now